Czy po przebudowie Stary Rynek będzie wolny od aut? Bruski: Potrzebne będzie spotkanie w tej sprawie

Dodano: 10.04.2018 | 15:07

Jaka jest szansa na realizację postulatów społecznych dotyczących serca Bydgoszczy?

Na zdjęciu: Straż Miejska często interweniuje na Starym Rynku.

Fot. BB

W piątek ZDMiKP ogłosił przetarg na wyłonienie wykonawcy przebudowy płyty Starego Rynku. Spora grupa bydgoszczan liczy, że po remoncie na głównym placu miasta będzie obowiązywać całkowity zakaz ruchu samochodowego. Rafał Bruski deklaruje, że ten postulat zostanie zrealizowany, lecz wcześniej konieczne będzie spotkanie z przedstawicielami społeczników i przedsiębiorców.

Przypomnijmy – miasto zamierza przeznaczyć na odnowienie Starego Rynku 18 milionów złotych. Autorem projektu przebudowy jest bydgoska pracownia GM Architekci. Prace mają zakończyć się do końca czerwca przyszłego roku. Najważniejsze zmiany obejmą nawierzchnie płyty, która zostanie wyłożona granitowymi płytami kamiennymi, a jezdnie wokół niej kostką kamienną rzędową. W ramach prac nastąpi też przesunięcie Pomnika Walki i Męczeństwa na północno-zachodni róg rynku.

CZYTAJ WIĘCEJ: W przyszłym roku Stary Rynek będzie jak nowy. Przedstawiamy szczegóły prac

Zapowiadana od lat zmiana oblicza wizualnego Starego Rynku stworzyła szansę na postulowane od lat zmiany w organizacji ruchu na Starym Mieście. W przeprowadzonych w 2016 roku konsultacjach społecznych w sprawie przebudowy liczne grono mieszkańców opowiedziało się za zamknięciem Starego Rynku dla ruchu aut oraz zakazem postoju taksówek na płycie – w okresie letnim nagminnym zjawiskiem było wjeżdżanie przez taksówkarzy na wschodnią część placu, tuż obok ogródków lokali gastronomicznych.

W niedawnym wywiadzie dla MetropoliaBydgoska.PL zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz zadeklarował, że postulaty strony społecznej, jak i wszystkich tych, którzy chcą wycofać samochody z płyty Starego Rynku zostaną zrealizowane. Podobnie twierdzi strona urzędu miasta i sam prezydent Bruski – na swoim profilu na Facebooku zakomunikował, że ruch samochodowy na rynku zostanie zabroniony. Przy okazji dzisiejszej konferencji poświęconej specustawie mieszkaniowej zapytaliśmy prezydenta, na czym konkretnie ma polegać zakaz.

– Do wiosny 2019 roku chcemy znaleźć rozwiązanie komunikacyjne. Ja jestem za tym, żeby ruch był jak najmniejszy. Na pewno będzie potrzebne spotkanie – tych, którzy chcą jak najmniejszego ruchu z tymi, którzy chcą jak największego. Spotykamy się w wielu zespołach, występują sprzeczne opinie – na wniosek tych, którzy prowadzą działalność gospodarczą samochody rano wjeżdżają na ulicę Długą, wieczorem i po południu też. Mi osobiście się to nie podoba. Myślę, że na takim spotkaniu ta kwestia zostanie rozwiązana – zakomunikował prezydent.

Kolejnym postulatem mieszkańców jest wprowadzenie do projektu przebudowy elementów zieleni, których nie ma na przedstawionych wizualizacjach. O wprowadzenie jej na Stary Rynek postuluje partia Zieloni. Jej przedstawiciel Daniel Kaszubowski złożył dziś w ratuszu pismo do Rafała Bruskiego z zapytaniem, czy drzewa bądź krzewy pojawią się na najważniejszym placu w mieście.

– Otwarcie więc pytamy, czemu Bydgoszcz przyjęła tak anty-zieloną politykę? Liczymy także, że mimo wszystko uda się doprowadzić chociażby do ustawienia szeregu donic z roślinami na płycie Starego Rynku. Wierzymy, że nie trzeba przekonywać ani Pana, ani pozostałych przedstawicieli ratusza ws. dobrotliwego wpływu zieleni na jakość powietrza i wygląd otoczenia tak, jak trzeba to robić w kwestii radykalnego ograniczenia ruchu w rejonie ścisłego centrum miasta, za którym również się opowiadamy – napisał Kaszubowski (pisownia oryginalna).

Prezydent zapytany o kwestie dotyczącą zieleni przyznał, że lokowanie zieleni w donicach nie jest najlepszym rozwiązaniem.

– Jest ona narażona na szybkie obumieranie, nawet przy najlepszej pielęgnacji. Będziemy się zastanawiali, w jaki sposób urozmaicać Stary Rynek zielenią dostępną w danej porze roku. Wstępnie myślimy też o architekturze przenośnej – żeby można było usiąść. Na ten temat będę rozmawiał z plastykiem miejskim. Ma on zajęcia ze studentami UTP – wiele ich pomysłów się przyjmuje, chociażby ławeczki czy gadżety miejskie – powiedział Bruski.