Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Donald Tusk przyjechał do Nakła nad Notecią. „Wróciła energia i wiara, że wybory można wygrać”

Dodano: 04.08.2021 | 23:18

Na zdjęciu: Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Nakła nad Notecią w sali Nakielskiego Ośrodka Kultury.

Fot. Szymon Fiałkowski

Najpierw spotkanie z samorządowcami, a potem z mieszkańcami w sali ośrodka kultury – tak wyglądała środowa (4 sierpnia) wizyta Donalda Tuska w Nakle nad Notecią.

Tuż po godzinie piętnastej rozpoczęło się spotkanie Tuska z samorządowcami, które odbyło się na Przystani Nakło. To odbywało się za zamkniętymi drzwiami. Tuż po siedemnastej rozpoczęło się za to spotkanie z mieszkańcami, które odbyło się w sali kinowej miejscowego ośrodka kultury. Zainteresowanie było na tyle duże, że na kilkadziesiąt minut przed jego rozpoczęciem, organizatorzy wprost mówili, że na sali nie ma już miejsc.


CZYTAJ WIĘCEJ: Poseł ruchu Polska 2050 gościł w regionie. Wizytę zaczął na bydgoskim targowisku


Jednym z pierwszych pytań, jakie z sali padło do przewodniczącego Tuska było to, jaki program dla przedsiębiorców ma Platforma. Padło sporo krytycznych uwag pod adresem rządowego, sztandarowego programu Polski Ład. – W Warszawie, w najbliższych dniach przedstawiciele przedsiębiorców złożą wizytę, będziemy dyskutowali o ich lękach, niepokojach związanych z nowym ładem i tych propozycjach podatkowych – mówił były premier i dodawał: – Nie mam żadnych wątpliwości, że państwo jest od tego, aby szanse wyrównywać najsłabszym i tego efektem jest program 500 plus. Tusk mówił, że cieszy się z tego, iż wróciła energia i że zaistniał „efekt Tuska”, co nazywają media. – Wróciła energia, wiara, że można wygrać wybory, że nie jest wszystko stracone. Ja już jestem za stary, żeby wierzyć we własną omnipotencję. Do tego powrotu się długo przygotowywałem, chciałem, żeby to był przemyślany proces – nie ukrywał. Przyznał, że polityka PiS w wielu wymiarach bankrutuje i widzą to także wyborcy. – PiS powstawał pod hasłem walki z korupcją, to była ich główna idea. Dla wielu wyborców PiS-u, to co się dzieje dzisiaj: te przekręty, niepohamowany nepotyzm – tutaj są przekraczane wszystkie granice. Jestem przekonany, że spora część wyborców PiS-u będzie poszukiwała innej opcji.

W ocenie Tuska, w wyborach każdy głos będzie miał znaczenie. – Za dwa lata, jak w Polsce będą wybory, to nie tak, że ktoś wygra je w miażdżący sposób – analizował były premier, który dodawał, że każda nieobecność w głosowaniu będzie dużo znaczyła. – Jak nie będziemy głosować, konfrontować się z tym, co się nam nie podoba i nie będzie nam na tym zależało, to prędzej czy później, jak nie PiS, to ktoś gorszy zabierze nam wszystko i życie stanie się nie do zniesienia – dodawał Tusk.

Co Platforma zrobi teraz, żebyśmy nadal byli w Unii Europejskiej? – to kolejne z pytań z sali.

Oni muszą się przestraszyć przegranych wyborów i konsekwencji. Muszą się zacząć słuchać ludzi, jeśli zobaczą, że przegrana jest możliwa już teraz. To zło, które robili i robią, wynikało z poczucia bezkarności

– podkreślał Tusk i przypomniał, że kiedy były pierwsze protesty kobiety (czarne parasolki), to wtedy obóz rządzący zrobił krok w tył. – Kiedy 100 tysięcy ludzi poszło pod Pałac Prezydencki, to prezydent Duda się cofnął. Protesty kobiet były najbardziej masowe od czasów pierwszej Solidarności. Punktem wyjścia musi być bezwzględnie nasza wiara i możliwości. My musimy iść z wiarą w zwycięstwo – zaznaczał.

Po zakończeniu spotkania, Donald Tusk podpisywał książki. Pojawili się także przeciwnicy byłego premiera, a przed wejściem do sali NOK obie strony się przekrzykiwały.

Szymon Fiałkowski