Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Droga S5: Jest kilkaset milionów złotych na odszkodowania i kilkadziesiąt – na wiadukt w Maksymilianowie

Dodano: 09.02.2017 | 17:29
S5 Świecie

Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz wspólnie z p.o. dyrektora bydgoskiego oddziału GDDKiA Jerzym Ptasznikiem i dyrektorem RDOŚ Dariuszem Wrzosem omówili aktualny stan zaawansowania prac nad trasą ekspresową.

Na zdjęciu: Droga ekspresowa S5 będzie pełniła funkcję obwodnic m.in. Świecia (na zdjęciu) i Bydgoszczy.

Fot. Pit1233 / Wikipedia

– Nie ma zagrożeń związanych z realizacją drogi ekspresowej S5 w naszym województwie – zapewniali w czwartek zgodnie wojewoda Mikołaj Bogdanowicz i pełniący obowiązki dyrektora bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Jerzy Ptasznik. W temacie środków, które pokryją odszkodowania za przejęte działki, tej zgodności już nie było.

CZYTAJ TAKŻE: Marszałek wykreślił z Kontraktu Terytorialnego S10 na zachód od Bydgoszczy. „To pisarska pomyłka”

Jeżeli ktoś spodziewał się rewolucyjnych informacji na temat kluczowej, liczącej blisko 130 kilometrów trasy przebiegającej od węzła Nowe Marzy do granicy województwa kujawsko-pomorskiego z wielkopolskim na południe od Żnina, srodze się zawiódł. Konferencja w urzędzie wojewódzkim pod batutą wojewody Bogdanowicza przebiegała raczej pod dyktando peanów na cześć rządu oraz nowych szefów: regionalnego GDDKiA (tymczasowego, nominowanego po odwołaniu Mirosława Jagodzińskiego) oraz Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Dariusza Wrzosa.

Ten ostatni zapewnił, że już w piątek ma zostać wydana pierwsza decyzja będąca pokłosiem powtórnego badania oddziaływania inwestycji na środowisko (pierwsze wydano na przełomie 2010 i 2011 roku), a kolejne – systematycznie aż do końca pierwszej dekady marca. Ma być to ostatnia formalność przed wydaniem zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRID). – Wydamy je tak szybko, jak to będzie możliwe – wtórował wojewoda Bogdanowicz.

Najdłużej na decyzję będzie czekał wykonawca odcinka trzeciego (Aleksandrowo – Tryszczyn) – konsorcjum Intercoru i Trakcji PRKiI. Został on bowiem podzielony na dwa etapy. Powodem tej decyzji były przedłużające się ustalenia dotyczące wiaduktu w Maksymilianowie, gdzie PKP Polskie Linie Kolejowe planują budowę dużego węzła kolejowego, niewykluczone, że dwupoziomowego. – Dlatego też obiekt drogowy, który ma tam powstać, musi składać się z jednego przęsła – przypomina dyrektor Ptasznik. W odpowiedzi na nasze pytanie zapewnił, że dodatkowe środki (przypomnijmy, mowa o około 70 milionach złotych – CZYTAJ WIĘCEJ) na ten cel są już zabezpieczone. Wniosek o wydanie ZRID na drugi etap odcinka, zawierającego właśnie wspomniany wiadukt, złożono do urzędu wojewódzkiego jako ostatni dopiero 19 stycznia (dokumenty na pierwszy etap trafiły w październiku; pozostałe – jeszcze latem 2016 r.).

Języczkiem u wagi w kontekście budowy drogi S5 w regionie będzie konieczność przejęcia ponad 3500 nieruchomości i konieczność wypłaty z tego tytułu odszkodowań. Rzeczoznawcy będą mogli przystąpić do pracy dopiero po wydaniu decyzji ZRID. Do tej szeroko zakrojonej akcji ma zostać oddelegowanych 25 osób. Jakie koszty poniesie budżet państwa z tytułu wywłaszczenia na mocy specustawy drogowej? Tutaj jednomyślności nie było. Podszepty przy stole prezydialnym podczas konferencji zakończyły się ogólnikowym stwierdzenie wojewody Bogdanowicza, że będzie to „kilkaset milionów złotych”.

Budowa drogi ekspresowej S5 na obszarze Kujawsko-Pomorskiego ma zakończyć się w listopadzie 2019 roku.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT DROGI S5 [TUTAJ].