Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Dziki – stali bywalcy Osowej Góry i nie tylko. Jak Bydgoszcz radzi sobie ze zwierzyną?

Dodano: 30.04.2021 | 12:31

Na zdjęciu: Widok dzików - czy to pojedynczych sztuk, czy też stada - nie jest na Osowej Górze niczym zaskakującym.

Fot. Andreas N/Pixabay

Dziki to często spotykany widok na bydgoskich osiedlach położonych blisko lasów. Szczególnie często pojawiają się one na Osowej Górze. Jak miasto Bydgoszcz radzi sobie ze zwierzyną i czy wzorem innych miast będzie chciało stosować odłownie?

Widok dzików – czy to pojedynczych sztuk, czy też stada – nie jest na Osowej Górze niczym zaskakującym. Można nawet rzec, że stał się codziennością. Wielu mieszkańców obawia się jednak zachowania zwierząt, a także skutków ich bytowania na terenach zamieszkałych. O to, jak miasto Bydgoszcz radzi sobie z dzikami, zapytał w interpelacji radny Szymon Róg.




Dziki są utrapieniem dla mieszkańców części osiedli znajdujących się w pobliżu terenów leśnych. Rozryte ogródki, rozsypane śmieci, poranione psy, w końcu obawy o bezpieczeństwo ludzi w obliczu spotkania z dziką zwierzyną. W ostatnich latach problem ten jest zauważalny zwłaszcza na obszarze tzw. górnego tarasu Osowej Góry – zauważa radny. Jego zdaniem, pewnym sposobem na jego – chociażby częściowe – rozwiązanie jest odłownia, czyli specjalna klatka, w której wnętrzu znajduje się pasza jako wabik dla zwierząt.

Gdy dzik wejdzie do klatki, zamyka się za nim specjalna zapadka. Po tym wydarzeniu zwierzę wywożone jest ciężarówką poza teren miasta. Odłownie od kilku lat spełniają swoją rolę m.in. w Elblągu, Legnicy, Lublinie, Warszawie, a od tego roku ich realne korzyści są odnotowywane również w Olsztynie i Krakowie. Wnioskuję o inspirację zastosowania podobnych rozwiązań na terenach zagrożonych w Bydgoszczy – napisał Róg.

Dziki - stali bywalcy Osowej Góry i nie tylko. Jak Bydgoszcz radzi sobie ze zwierzyną?

Zobacz również:

W majówkę startuje nowa atrakcja Bydgoszczy - tarasy na Wyspie Młyńskiej

Odpowiedzi na pismo Roga udzielił prezydent Rafał Bruski. Podkreślił on, że na zgłoszenia dotyczące pojawienia się dzików, a także innych zwierząt dziko żyjących na terenach zamieszkałych reaguje Wydział Zarządzania Kryzysowego (WZK). – W przypadku dzików dyżurny Bydgoskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego przekazuje uzyskaną informacje do myśliwych w celu podjęcia w przedmiotowym rejonie procedury odstrzału redukcyjnego, gdyż mając na uwadze konieczność ograniczenia rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń (ASF), minister środowiska zwrócił się z zaleceniem do wszystkich starostów o nie zasilanie obwodów łowieckich odłowionymi dzikami – przekazał Bruski.

W odpowiedzi na interpelację czytamy, że w 2021 roku w rejonie Osowej Góry dokonano odstrzału 10 sztuk dzików. Jak dodaje Bruski, w przypadku braku możliwości odstrzału, wydział zarządzania kryzysowego kieruje w miejsce występowania zwierzyny pracowników zakładu weterynarii w celu zastosowania chemicznych środków odstraszających. Działania są podejmowane na podstawie umowy zawartej z miastem.

WZK jest w stałym kontakcie z Zarządem Okręgowym Polskiego Związku Łowieckiego i kołami łowieckimi graniczącymi z miastem. Te, w ramach prowadzonej gospodarki, zakładają poletka zaporowe oraz przeprowadzają planowe i sanitarne odstrzały dzików, co znacząco przyczynia się do zmniejszania migracji dzikiej zwierzyny na tereny zurbanizowane miasta Bydgoszczy – informuje Bruski.

Warto jednak wspomnieć, że dzik jest naturalnym elementem przyrody i pełni ważną rolę w ekosystemie leśnym. – Osowa Góra jest enklawą śródleśną. Prowadzi to do wzajemnych oddziaływań: miasta na las i lasu na miasto. W związku z tym pojawianie się dzików na obszarach miejskich w bezpośrednim sąsiedztwie terenów leśnych jest nieuniknione – przypomina prezydent miasta. Sposobem na ograniczenie bytności dzików na osiedlu jest niedokarmianie jej oraz zabezpieczenie pojemników na odpady komunalne.

Błażej Bembnista