Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Gdzie powstanie kolejny przyszkolny basen? Propozycja mieszkańców zatopiona przez prezydenta

Dodano: 05.09.2017 | 09:25

Głosowanie dotyczące bydgoskich pływalni odbędzie się między 1 a 31 października równolegle z Bydgoskim Budżetem Obywatelskim.

Na zdjęciu: Jedna z wizualizacji basenu, który ma powstać przy ulicy Pijarów na Miedzyniu.

Fot. Schick Architekci / mat. UM Bydgoszczy

Bezwzględna liczba głosów zadecyduje o kolejności budowy trzech przyszkolnych basenów na terenie Bydgoszczy. Prezydent Rafał Bruski nie chce zgodzić się na pomysł Stowarzyszenia Miedzyń i Prądy, które postuluje zastosowanie w październikowym głosowaniu kryterium procentowego. – Takie rozwiązanie wyrównałoby szanse poszczególnych osiedli – twierdzą społecznicy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ważna droga w regionie nie zostanie wyremontowana. Walkowiak i Krzemkowski: To wina marszałka Całbeckiego

Koncepcja stowarzyszenia wygląda następująco – o kolejności powstawania pływalni (mają zostać wybudowane przy ul. Pijarów na Miedzyniu, ul. 11 Listopada na osiedlu Leśnym oraz ul. Kromera na os. Tatrzańskim w Fordonie) miałaby zadecydować nie łączna liczba głosów, ale ich procentowy udział w stosunku do liczby mieszkańców danego osiedla. Wszystko po to, aby – jak tłumaczy Dariusz Smól ze Stowarzyszenia Miedzyń i Prądy – uniknąć premiowania dzielnic z największą liczbą mieszkańców. Na dowód pokazuje liczby z Wydziału Spraw Obywatelskich – na blisko 15-tysięcznym os. Tatrzańskim mieszka trzy tysiące osób więcej niż na Miedzyniu. Liczniejsze od osiedla położonego w zachodniej części miasta jest również liczące 12,5 tys. mieszkańców Leśne – tu różnica wynosi ponad 850 potencjalnych głosów na korzyść tego ostatniego.

„Uważamy, że nasza propozycja wpłynie na poczucie sprawiedliwości i zagwarantuje zdrową obywatelską rywalizację opartą na zaufaniu do organów władzy” – pisał w sierpniowym liście do prezydenta Bruskiego Smól. Twierdził też, że rozstrzygnięcie plebiscytu na zasadach przyjętych przez ratusz, czyli na podstawie bezwzględnej liczby głosów, wypaczy jego rezultat i jest niepotrzebne. „Może lepszym pomysłem byłoby zrezygnować z pomysłu głosowania i podać mieszkańcom kolejność budowy basenów z odpowiednim uzasadnieniem” – sugerował.

Tyle że już decyzja o powstaniu w pierwszej kolejności basenu na Kapuściskach (przy V Liceum Ogólnokształcącym na ul. Szarych Szeregów) wzbudziła sporo kontrowersji. Także na Miedzyniu. Radni opozycji z kolei zarzucali prezydentowi nawet prywatę, wiązali decyzję z faktem, że wicedyrektorem liceum jest mąż zastępczyni prezydenta Iwony Waszkiewicz, a syn dyrektora Leszka Siekierskiego – Jakub pracuje w biurze rady miasta. Bruski tym zarzutom konsekwentnie zaprzeczał. – Przyjęliśmy kryterium ludnościowe, wzięliśmy pod uwagę liczbę placówek oświatowych znajdujących się w najbliższym otoczeniu – wskazywał.

W konsekwencji tego sporu z urzędu miasta popłynął komunikat – decyzję o kolejności budowy basenów przekazujemy w ręce mieszkańców. Głosowanie ma odbyć się równolegle z wyborem inwestycji przeznaczonych do realizacji w ramach Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego, czyli od 1 do 31 października. Dokładne zasady mamy poznać jeszcze we wrześniu w specjalnym zarządzeniu prezydenta.

Nie zmieni się jedno – mimo apeli społeczników z Miedzynia prezydent Bruski nie chce zgodzić się na zmianę sposobu głosowania. W odpowiedzi do Smóla pisze, że „nie jest zasadne ograniczanie tego głosowania tylko do mieszkańców danego osiedla”, ponieważ „są to baseny, które służą wszystkim mieszkańcom Bydgoszczy”. Bruski zachęca przy tym, aby mobilizować mieszkańców Miedzynia i okolicznych osiedli do jak najliczniejszego udziału w głosowaniu. „Na basen na Miedzyniu będą mogli zagłosować mieszkańcy między innymi Czyżkówka, Wilczaka, Jarów czy też osiedla Flisy” – wylicza prezydent. Dariusz Smól decyzję prezydenta kwituje krótko: To rozczarowująca postawa ratusza.

Kolejność budowy pływalni to jedno, ale równie istotny dla mieszkańców harmonogram ich powstawania. Basen na Kapuściskach ma być gotowy za kilkanaście miesięcy. Kiedy powstaną kolejne – nie wiadomo. Rafał Bruski zapewnia, że realizacja inwestycji nie jest zagrożona, ale konkretne kwoty będą zabezpieczane i wpisywane do odpowiednich dokumentów (czytaj: budżetu i Wieloletniej Prognozy Finansowej) „nie rzadziej niż raz na dwa lata”. – Priorytetem dla miasta są jednak obecnie inwestycje z dofinansowaniem zewnętrznym, w tym z Unii Europejskiej – podsumowuje prezydent.