Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Petycja i zatrważające pomiary prędkości. Czy i kiedy ulica Geodetów doczeka się przebudowy?

Dodano: 07.08.2022 | 19:52

Na zdjęciu: Brak chodnika, połatana nawierzchnia, spore natężenie ruchu - tak wygląda ulica Geodetów.

Fot. BB

Pomiary geodetów pozwalają realizować nowe inwestycje. Zatrważające wyniki pomiarów prędkości na fordońskiej ulicy Geodetów – aż 60% kierowców przekracza na niej dopuszczalną prędkość – niestety nie przybliżają do realizacji przebudowy drogi, która mimo swojego istotnego znaczenia w układzie drogowym miasta nie posiada nawet chodnika. Miasto w odpowiedzi na petycję 120 mieszkańców Łoskonia, którzy domagają się poprawy bezpieczeństwa i przebudowy drogi, przyznało, że przebudowa nie jest planowana. Szansą mogłyby być środki z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, jednak jego zasady ograniczają możliwości zgłaszania inwestycji. Fordoniacy nie tracą jednak nadziei, wskazując inne źródła pozyskania środków – i to nie tylko na modernizację Geodetów. Widzą bowiem, że północna część dzielnicy potrzebuje lepszego traktowania.

Ulica Geodetów to około 700-metrowa droga, położona na Łoskoniu – nieopodal zajezdni tramwajowej. To ważna droga dla północnej części Fordonu – łączy ona bowiem ulice Bora-Komorowskiego i Andersa z ulicą Wyzwolenia oraz drogą do Jarużyna. Z uwagi na początek trasy tramwajowej, Geodetów jest uczęszczana przez pieszych, którzy chcą dostać się na przystanek, a także przez rowerzystów. W pobliżu są bowiem liczne tereny rekreacyjne, m.in. ścieżka edukacyjna przy oczyszczalni. Wzdłuż ważnej drogi nie ma jednak ani chodnika, ani drogi dla rowerów.

Budowa linii tramwajowej do Fordonu nie zmieniła znacząco stanu ulicy Geodetów. W ramach wielomilionowej inwestycji przebudowano jedynie fragment w rejonie przecięcia się z torowiskiem oraz rondo na skrzyżowaniu z przedłużeniem ulicy Andersa. Wraz z oddaniem do użytku nowej trasy dla pojazdów szynowych i dynamiczną rozbudową Pałcza oraz Łoskonia, ruch na Geodetów znacząco wzrósł. To znacząco wpłynęło na stan nawierzchni, a także na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów, którzy jak już wiemy na znacznym odcinku muszą poruszać się poboczem.

Sytuacja na Geodetów niepokoi szereg mieszkańców Fordonu – a zwłaszcza jej najbliższych okolic. 1 czerwca do ratusza trafiła petycja, podpisana przez 120 osób. Domagają się one przebudowy ważnej trasy. Powołując się na zapisy planu miejscowego podkreślili, że powinna być ona wyposażona w obustronny chodnik i drogę dla rowerów. Wskazali też, że stan ulicy jest coraz gorszy. – Są na niej liczne nierówności, spękania, ubytki, zapadnięte studzienki – wyliczają mieszkańcy.

W petycji sporo miejsca poświęcono problemom pieszych i rowerzystów, zwłaszcza dzieci idących do szkoły przy ulicy Bora-Komorowskiego z terenów Łoskonia czy Mariampola. – Z uwagi na brak chodnika idą poboczem lub pasem ruchu: w zależności od pogody i stanu pobocza. Z powodu braku przejść dla pieszych, piesi zmuszeni są do przebiegania przez ulicę pomiędzy poruszającymi się samochodami – podkreślają mieszkańcy Geodetów i jej sąsiedztwa.


Czytaj także: Trwają prace na Fordońskiej i Kazimierza Wielkiego. Kiedy pojedziemy odnowioną jezdnią i torowiskiem? [WIDEO]


Na stan Geodetów miało też wpływ… otwarcie drogi ekspresowej S5. – Od poprzedniego roku zauważalne jest znaczne zwiększenie ruchu drogowego, zwłaszcza ciężkich pojazdów transportowych, które wcześniej nie pojawiały się na tej ulicy. W ostatnim czasie pojawiły się również autobusy rejsowe – opisują mieszkańcy. Zwiększenie ruchu wynika z faktu, że korzystając z ulicy położonej między Bora-Komorowskiego a Wyzwolenia łatwo można dostać się do DW 256 czy drogi do Jarużyna, które ułatwiają dojazd do ekspresówki.

Utrapieniem mieszkańców Łoskonia – i to mimo złego stanu drogi – jest też nieprzestrzeganie przez kierowców ograniczeń prędkości. – Nagminnie czynią to kierowcy pojazdów wywożących nieczystości do pobliskiej oczyszczalni ścieków, a także kierowcy autobusów komunikacji publicznej, zwłaszcza linii międzygminnych w godzinach 21:00 – 23:00 (wyjazd i powrót do zajezdni) – napisano w petycji do władz Bydgoszczy.

Autorzy pisma zaproponowali podjęcie szeregu działań, które mają poprawić bezpieczeństwo na ważnej drodze. Przede wszystkim proszą oni miasto o przebudowę ulicy, wraz z realizacją oczekiwanego chodnika, dróg dla rowerów czy przejść dla pieszych; apelowali także o przekierowanie ruchu ciężarowego na ulicę Wyzwolenia i Ostromecką (czyli przebiegiem DW 256) czy badania natężenia ruchu i hałasu.

Ulica Geodetów bez szans na remont. Zamiast niego staną nowe znaki

Odpowiedź na petycję podpisaną przez 120 mieszkańców poznaliśmy dopiero po dwóch miesiącach. Pismo podpisane przez zastępcę prezydenta Bydgoszczy Mirosława Kozłowicza rozwiewa nadzieję na szybką przebudowę fordońskiej ulicy. – Kompleksowa przebudowa ul. Geodetów, choć potrzebna i znajdująca uzasadnienie między innymi z uwagi na stopień wyposażenia powyższej drogi w infrastrukturę, odbiegający od dzisiejszych standardów, nie jest obecnie planowana – wyjaśnia wiceprezydent. I dodaje, że jest to rzecz jasna efekt Polskiego Ładu i pogorszenia się sytuacji finansów miasta. – Tym samym, tak szeroko zakrojone zamierzenie jak rozbudowa ul. Geodetów, nie może zostać uwzględnione w planie inwestycyjnym na najbliższe lata – argumentuje.

W dostrzeganej przez ratusz i drogowców potrzebie przebudowy Geodetów utwierdzają też zebrane przez dane z wykonanych w czerwcu badań ruchu. Potwierdzają one spostrzeżenia mieszkańców – kierowcy jeżdżą nią zbyt szybko. – Co znamienne, dopuszczalną prędkość przekroczyło przeszło 60% kierowców, natomiast największa odnotowana prędkość to 125 km/h – czytamy w odpowiedzi na petycję. Dotarliśmy do szczegółowych wyników badań: z zebranych danych wynika, że więcej samochodów porusza się Geodetów w kierunku ulicy Wyzwolenia – najwyższy wynik osiągnięty podczas pomiarów to ponad 1800 pojazdów dziennie, dla porównania w kierunku Andersa wyniósł on maksymalnie 1300 pojazdów na dzień.

POWINNO CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Koniec strajku to nie koniec problemów. Czas na szerszą dyskusję o stanie bydgoskiej komunikacji

Stan techniczny ulicy Geodetów pod względem jej wyposażenia w infrastrukturę drogową nie wymaga jakiejkolwiek weryfikacji – ZDMiKP ma pełną świadomość braku chodnika i ścieżki rowerowej, jak również stopnia wyeksploatowania nawierzchni drogowej, przejawiającego się spękaniami, ubytkami i deformacjami. Stan nawierzchni jest monitorowany na bieżąco, a wszelkie nieprawidłowości w tym zakresie, stwarzające zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego są i będą usuwane na bieżąco – zapewnia Kozłowicz.

Bydgoscy drogowcy podkreślają, że przebudowa Geodetów wymagałaby przeprowadzenia kompleksowej inwestycji, w ramach której należałoby wykonać kanalizację deszczową z systemem odwodnienia, wybudować kanalizację technologiczną, zmodernizować oświetlenie, przebudować kolidujące sieci stanowiące własność podmiotów zewnętrznych, wybudować chodniki i drogi dla rowerów oraz najprawdopodobniej wymienić w całości istniejącą konstrukcję nawierzchni. Na to jednak na razie nie ma co liczyć.

Do (nieokreślonego) czasu modernizacji fordońskiej drogi, ZDMiKP – biorąc pod uwagę wnioski mieszkańców zawarte w petycji – podjął decyzję o wprowadzeniu ograniczeń na Geodetów. – Na odcinku od ulicy Wyzwolenia do Andersa wprowadzone zostanie ograniczenie tonażowe znakiem B-5 „zakaz wjazdu samochodów ciężarowych”, z odstępstwem znajdującym się na tabliczce o treści: „nie dotyczy pojazdów służb miejskich, zaopatrzenia oraz parkujących na terenie posesji” oraz wprowadzone zostanie ograniczenie prędkości do 40 km/h łącznie ze znakiem ostrzegawczym „uwaga piesi” – czytamy w odpowiedzi na pismo mieszkańców.

Czy szansą dla Geodetów może być Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg?

21 lipca – i to w dodatku w Fordonie, na starofordońskim Rynku – minister infrastruktury Andrzej Adamczyk ogłosił, że miasta wojewódzkie będą mogły złożyć wnioski o rządowe dofinansowanie w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Każde z miast może złożyć jeden wniosek, który może składać się z kilku zadań. Maksymalne wsparcie wynosi 30 milionów złotych.  – Te zadania można realizować w cyklu wieloletnim – przypomniał Andrzej Adamczyk.


PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg. Bydgoszcz może wnioskować o dofinansowanie budowy ulic


Czy ratusz wyznaczył już zadania, które mogłyby być zrealizowane przy otrzymaniu dofinansowania? – Jeszcze nie składaliśmy wniosków, jak będziemy to robić, poinformujemy o tym – enigmatycznie mówiła nam tydzień temu rzecznik ratusza Marta Stachowiak. Na niedawnej konferencji prasowej zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel podkreślił, że miasto skorzysta z tej okazji i złoży wnioski – nadal jednak nie wiadomo, na jakie inwestycje. Należy również pamiętać, że miasto musi zabezpieczyć wkład własny.

Lipcowa konferencja Adamczyka uruchomiła lawinę pomysłów na wykorzystanie dotacji. Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu ogłosiło, że będzie zabiegać o pozyskanie środków na przebudowę ulic znajdujących się wokół miejsca, gdzie przemawiał minister: Saskiej, Przy Bożnicy, Góralskiej, Piekary, Korzeniowskiego i innych. Bydgoscy politycy PiS zaznaczali, że miasto powinno wnioskować o dotację na utwardzenie gruntówek. – Mamy prawie 700 nieutwardzonych dróg. To prawdziwa zmora mieszkańców, zwłaszcza w okresie późnojesiennym i zimowym. Stary Fordon jest jednym z miejsc, które bardzo potrzebuje takiego wsparcia – mówił podczas wizyty ministra Adamczyka inny członek rządu Łukasz Schreiber. Wtórowali mu radni Jarosław Wenderlich i Paweł Bokiej.

Opis zadań, które mogą liczyć na rządowe dofinansowanie, idealnie pasuje też do ulicy Geodetów. Pieniądze czekają bowiem na inwestycję, których celem jest poprawa jakości życia mieszkańców, stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego czy dostępności transportowej ośrodków życia. Szkopuł jednak w tym, że zasady Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg nie dopuszczają wniosków na zadania realizowane w formule „projektuj i buduj”. A zarówno przebudowa głównych dróg, jak i utwardzanie gruntówek wymaga stworzenia projektu, często dzieje się to właśnie w „zakazanej” formule. Co zatem przygotuje bydgoski ratusz? Dowiemy się do 22 sierpnia – wtedy to mija czas na złożenie wniosków.

Geodetów to jedna z wielu fordońskich ulic, które wymagają remontu. Nie sposób też wspomnieć o jeszcze bardziej obciążonej ruchem ulicy Sudeckiej, na której również przeprowadzono badania ruchu. Wielokrotne apele o budowę drogi dla rowerów wciąż czekają na urzeczywistnienie – obecny plan realizacji infrastruktury dla korzystających z jednośladów zakłada, że powstanie ona dopiero w 2025 roku. Nie wiadomo, czy zamierzenie uwzględni przebudowę zniszczonej nawierzchni. Przypomniana jest również kwestia ulicy Kromera, która od lat czeka na dostosowanie do współczesnych standardów.

Skąd miasto mogłoby pozyskać środki na 50% wkład własny na inwestycje w Fordonie? Z podpowiedzią przychodzi inicjatywa mariampol.pl, która zwraca uwagę, że w rejonie ulic Geodetów i Sudeckiej znajduje się wiele miejskich nieruchomości przeznaczonych w planach zagospodarowania przestrzennego pod zabudowę jednorodzinną. To 16 działek budowlanych przy ul. Tatrzańskiej/Karkonoskiej/Janka z Czarnkowa, 14 działek budowlanych przy ulicy Geodetów, osiem przy ulicach Tatrzańskiej/Podgórze/Wyzwolenia, trzy przy Tatrzańskiej/Sudeckiej (teren dawnego boiska szkolnego SP 9) i siedem przy Karkonoskiej.

Działki przy Geodetów/Tatrzańskiej i Karkonoskiej już dawno powinny być uprzednio wydzielone zgodnie z aktualnym MPZP (z 2016 roku), co wielokrotnie obiecywano – podział miał nastąpić po likwidacji linii WN 220kV, która to się odbyła w 2019 roku. Przy aktualnych cenach gruntów sprzedaż tych wszystkich działek dałaby zysk w granicach 12-15 milionów złotych. Miasto jednak dość opieszale podchodzi do możliwości pozyskania sporych środków finansowych i uwolnienia poszukiwanych przez bydgoszczan działek pod wymarzony dom.

W najbliższych dniach na MetropoliaBydgoska.PL ukażą się kolejne publikacje poświęcone budowie i przebudowie bydgoskich ulic.