Gorąca dyskusja o cieple. Mieszkańcy Osowej Góry rozczarowani spotkaniem w sprawie podwyżek
Dodano: 12.01.2023 | 22:40Na zdjęciu: Zainteresowanie spotkaniem było ogromne.
Fot. Sebastian Torzewski
Wiele slajdów, dużo tłumaczeń i jeszcze więcej emocji. Rozwiązań jak na lekarstwo. A satysfakcji żadnej. Na Osowej Górze odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli spółdzielni MSM Zrzeszeni, KPEC, Urzędu Miasta Bydgoszczy oraz mieszkańców. Tematem były oczywiście podwyżki opłat za ciepło, które ogłoszono w ostatnich dniach minionego roku.
- Chcesz najpierw zapoznać się z tematem? Przeczytaj najpierw nasz artykuł z 5 stycznia TUTAJ
Spotkanie w szkole przy ul. Sardynkowej zostało zorganizowane przez spółdzielnię, co jej prezes Krzysztof Szpakowski dwukrotnie na wstępie podkreślił. Następnie przedstawił zebranym mieszkańcom prezentację, na podstawie której tłumaczył, że wzrost opłat jest niezależny od spółdzielni, a wynika ze zmian taryfowych wprowadzonych przez Urząd Regulacji Energetyki.
Skąd się wzięły podwyżki?
Zgodnie z nową taryfą podrożały wszystkie składowe opłaty za ciepło – moc zamówiona o 41 proc, stawka opłaty przesyłowej o 91 proc., opłata za rzeczywiste ciepło o 202% oraz stawka opłaty zmiennej przesyłowej o 91%.
Podwyżki spotęgował fakt, że od 1 stycznia ponownie obowiązuje 23-procentowy VAT na ciepło – do 31 grudnia wynosił 5 procent w ramach tarczy antyinflacyjnej.
Również prezes KPEC Andrzej Baranowski, który przyjął zaproszenie na spotkanie, przedstawił prezentację wyjaśniającą przyczyny podwyżek. Przypomniał o wzroście cen między innymi węgla kamiennego, energii elektrycznej czy gazu. Podkreślił też, że przez poprzednich 15 miesięcy na Osowej Górze opłaty za ciepło nie zmieniały się, a w pozostałej części Bydgoszczy były modyfikowane cztery razy.
Różnica między Osowa Górą a pozostałymi osiedlami wynika z faktu, że to osiedle zasilane jest z innego źródła ciepła niż reszta miasta, wykorzystującego miał węglowy. Reszta miasta jest zasilana w 85 procentach elektrociepłownią PGE pracującą z wykorzystaniem procesu kogeneracji, a w ok. 15 procentach ekoelektrociepłownią ProNatury.
Jeszcze kilka lat temu to na Osowej Górze ceny były niższe. Teraz jednak sytuacja odwróciła się. KPEC od kilku lat planuje przyłączenie osiedla do infrastruktury reszty miasta, a prace miały zakończyć się już w zeszłym roku. Z powodu pandemii inwestycja została jednak wydłużona. Obecnie planuje się, że prace dobiegną końca w lutym.
Baranowski przypominał też, że KPEC stara się maksymalnie ograniczyć straty przesyłowe, wymieniając ciepłociągi i poprawiając izolacyjność.
Tłumaczenia zamiast rozwiązań
Wyliczenia, choć popierane tabelami, nie zadowalały jednak mieszkańców. Oni przyszli bowiem z nadzieją na rozwiązanie problemu. Skalę podwyżek doskonale znali z własnych rozliczeń. Dlatego, gdy przeciągały się prezentacje, wśród zebranych coraz wyraźniejsze były głosy niezadowolenia z przebiegu spotkania, parę osób nawet wyszło. – Gada, gada i nic z tego nie wynika. Same farmazony – komentowali mieszkańcy między sobą, gdy prezes Szpakowski po raz kolejny zapewniał, że spółdzielnia nie mogła nic zrobić, aby uniknąć podwyżek.
Przełomu nie przynosiły też pytania od mieszkańców do Szpakowskiego, Baranowskiego i skarbnika miasta Piotra Tomaszewskiego, który pojawił się na spotkaniu w imieniu prezydenta Rafała Bruskiego. – Prezydent został zaproszony wczoraj i nie mógł już zmienić planów – wyjaśniał, choć mieszkańcy byli wyraźnie rozczarowani nieobecnością Bruskiego.
– Prosimy żeby ktoś z panów powiedział nam, jakie są rozwiązania. Nie chcemy tłumaczeń. Wiemy, skąd się te kwoty biorą. Chcemy wiedzieć, co można zrobić – apelowali mieszkańcy, aż w końcu prezes Szpakowski zdradził propozycję, którą wczoraj przedstawił prezydentowi.
– Cena energii cieplnej nie zależy ani ode mnie, ani od państwa. Jednak przesunął się termin realizacji inwestycji przez KPEC. Wyliczyliśmy, że gdyby stawki były takie same na Osowej Górze jak na pozostałych osiedlach, to w okresie grzewczym opłaty na naszym osiedlu wyniosłyby łącznie 582 tysiące złotych mniej. Zaproponowaliśmy więc, aby rozliczyć mieszkańców Osowej Góry wg stawki z reszty miasta – wyjaśniał prezes.
Spółdzielnia ma w poniedziałek złożyć oficjalne pismo, na podstawie którego ratusz odniesie się do propozycji. Jak miałoby wyglądać przekazanie takiej „dotacji”, nie wiadomo. Finalnie jednak mieszkańcy wydaliby nieco mniej. Pytanie, czy miasto znajdzie w budżecie ponad pół miliona złotych. Od dawna bowiem ratusz przekonuje, że sytuacja finansowa jest zła, głównie z powodu zapisów Polskiego Ładu. Szanse wydają się więc nieduże.
Co więc robić, jeśli propozycja nie zostanie zaakceptowana przez miasto? Baranowski już wcześniej przypominał o metodach oszczędnościowych stosowanych już w miejskich instytucjach, takich jak nieogrzewanie nieużywanych w danym momencie pomieszczeń. Zasugerował też, że skoro opłata za koszty zmienne jest pobierana tylko od października do kwietnia, to można by ją rozłożyć na cały rok, aby w okresie grzewczym wydatki były mniejsze. Takie propozycje jednak mieszkańców nie zadowalały.
Nikt nie chciał slajdów
– Prezydent rozważy propozycję, natomiast musicie mieć państwo świadomość, że podwyżki to nasz wspólny problem. My tez nie mamy pieniędzy – mówił Piotr Tomaszewski, który również przygotował prezentację, ale widząc, jak na mieszkańców działały slajdy jego poprzedników, zrezygnował z jej uruchamiania.
Prezentację przedstawił za to wiceprezes spółdzielni Dariusz Słoniecki, który miał omówić kwestię opłat za podgrzanie wody. Gdy jednak zaproponował mieszkańcom ćwiczenie, pokazując slajd z czajnikami elektrycznymi, wiele osób zdecydowało się opuścić budynek szkoły.
– Pytacie, skąd się biorą różne ceny podgrzania wody, a gdy audytor pokazuje to na przykładzie, to państwo na nas krzyczycie. A przecież my odpowiadamy na zadane pytanie – mówił zmęczony już przebiegiem spotkania prezes Szpakowski.
Taniej już nie będzie
W końcówce spotkania jeden z mieszkańców zapowiedział jeszcze, że niektórzy mogą podjąć kroki prawne. – Kadencyjność nie zwalnia państwa z odpowiedzialności cywilnej. Dla mnie to jest cyrk, co prezentujecie. Pamiętajcie, że ktoś może dochodzić swoich praw na innej drodze niż wam się wydaje, że może dochodzić – ostrzegał.
Spotkanie wywołało ogromne zainteresowanie, ale oczekiwań mieszkańców na pewno nie zaspokoiło. Do optymizmu więc daleko. Tym bardziej, że trudno spodziewać się, aby w najbliższych latach ciepło taniało. Będzie już tylko drożej. I to dla wszystkich mieszkańców, nie tylko Osowej Góry.
- Bestialski mord w hodowli alpak. Jest decyzja w sprawie aresztu - 27 czerwca 2025
- Z Wdy Świecie do Ekstraklasy. Oskar Kubiak ma nowy klub - 27 czerwca 2025
- ABRAMCZYK Polonia Bydgoszcz znowu gromi! - 26 czerwca 2025