Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Konkretne zdjęcia konkretów Bruskiego. Dlaczego prezydent korzysta z materiałów, za które zapłaciło miasto? [ZDJĘCIA]

Dodano: 19.10.2018 | 14:30
Rafał Bruski Tylko Konkrety

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Jeden z billboardów prezydenta i kandydata na prezydenta Rafała Bruskiego ze zdjęciem z zasobów urzędu miasta w tle.

Fot. Stanisław Gazda

Na kilkudziesięciu billboardach rozlokowanych po całej Bydgoszczy ubiegający się o trzecią kadencję prezydent Rafał Bruski prezentuje się na tle zdjęć przedstawiających inwestycje bądź rejony miasta, gdzie mają być one realizowane. Tyle że większość z nich powstała na zlecenie urzędu miasta już w trakcie trwającej kampanii. – Udostępniamy zdjęcia z zasobów miejskich wszystkim, którzy o to poproszą – deklaruje ratusz.

Ulica Bełzy. W odległości zaledwie kilkudziesięciu metrów od siebie Bruski spogląda na nas dwukrotnie. Najpierw, jadąc z górnego tarasu w kierunku ulicy Spokojnej, widzimy go na tle ujęcia z lotu ptaka na fragment parku przemysłowego (jeszcze większy znajduje się na kamienicy przy Jagiellońskiej), kawałek dalej – „za plecami” prezydenta widzimy taflę Torbydu zapełnioną łyżwiarzami. Przy skrzyżowaniu ulicy Łęczyckiej z Fordońską znajduje się billboard kandydata Koalicji Obywatelskiej przyozdobiony widokiem z lotu ptaka na ścisłe centrum miasta, na dawnym budynku Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przy ulicy Oksywskiej – wizerunek Bruskiego został połączony z linią tramwajową do Fordonu (konkretnie – węzłem Bydgoszcz Wschód). Na innych nośnikach można zobaczyć chociażby dworzec główny, nową szkołę w Fordonie czy wizualizacje tarasów przy Młynach Rothera. W postach na Facebooku można znaleźć również widok na wieżę kościoła na fordońskim Rynku i dalej – most Fordoński, a także Myślęcinek.

Jak ustaliliśmy, zdecydowana większość zdjęć powstała na przełomie sierpnia i września, gdy trwała już finiszująca właśnie kampania wyborcza. Ujęcia wykonano na zlecenie ratusza. Przedstawiają one wspomniane lokalizacje – Stary Rynek, Stary Fordon, Myślęcinek, Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny, dworzec Bydgoszcz Główna, tramwaj do Fordonu, ale również Wyspę Młyńską czy halę Łuczniczka. Zdjęcia z Torbydu czy tramwaju na estakadzie prowadzącej nad ulicą Kamienną powstały wcześniej.

Wszystkie zdjęcia można znaleźć na oficjalnej stronie miasta – www.bydgoszcz.pl. Prowadzi do nich ulokowany na stronie głównej baner „Zdjęcia Bydgoszczy do pobrania”. Wykonana w drugiej połowie lata sesja znacznie wzbogaciła te zbiory. Wcześniej dostępnych było zaledwie kilkanaście zdjęć pokazujących między innymi otwarcie lodowiska, dywany kwiatowe na Wyspie Młyńskiej, marinę, park Kochanowskiego, siedzibę Miejskiego Centrum Kultury, bulwary nad Brdą czy trasę Uniwersytecką. Obecnie do wyboru jest ponad 180 fotografii w wysokich lub bardzo wysokich rozdzielczościach.

Rzecznik prezydenta Marta Stachowiak w odpowiedzi na pytanie o zasady wykorzystywania zdjęć z zasobów urzędu odesłała nas do zakładki „Dla mediów”, gdzie obecnie widnieje zapis: „Miasto wyraża zgodę na wykorzystywanie zdjęć znajdujących się w zasobach miasta przez inne podmioty bez konieczności ubiegania się o dodatkowe zgody. Warunkiem jest umieszczenie informacji o źródle zdjęcia i niemodyfikowanie go w celach sprzecznych z dobrym wizerunkiem miasta. W przypadku konieczności skorzystania ze zdjęć w lepszej rozdzielczości niż prezentowane na stronie prosimy o kontakt: rzecznik@um.bydgoszcz.pl. Jeśli zdjęcie będzie w zasobach miasta zostanie udostępnione”. Wiadomo, że ta formuła ta pojawiła się w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. W archiwalnej wersji pochodzącej z połowy ubiegłego roku takiego zapisu nie ma. Podobnie jednak jak banera „Zdjęcia Bydgoszczy do pobrania”.

Faktem jest, że udostępnianie zdjęć na zewnątrz jest powszechną praktyką zarówno w urzędach centralnych, jak i samorządach. – Zgłaszają się do nas przedsiębiorcy, biznesmeni. Zdjęcia miasta zdobią ich gabinety, korytarze firm – mówi nam Michał Sztybel, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej, które zleciło letnią sesję zdjęciową (zapłaciło za nią trzy tysiące złotych), i zarazem szef sztabu wyborczego Rafała Bruskiego. – Czy inni niż prezydent Bruski politycy także? – pytamy. – Takiego przypadku jeszcze nie mieliśmy – odpowiada Sztybel. W podobnym tonie wypowiada się Monika Matowska, radna PO i na czas wyborów rzecznik Bruskiego.

Należy przyznać, że wszystkie materiały prezydenta Bruskiego wypełniają formułę zapisaną aktualnie na wspomnianej stronie „Dla mediów”. Pojawia się na nich niewielki (prawo nie precyzuje jednak wielkości liter) napis, że jest to materiał wyborczy Koalicji Obywatelskiej, a zdjęcia (bądź wizualizacje) pochodzą z zasobów miasta. Pozostaje pytanie – czy kandydaci w czasie kampanii nie powinni sami finansować wszystkich związanych z nią wysiłków. Na to pytanie, skierowane do Matowskiej, nie uzyskaliśmy dotąd odpowiedzi.

W trakcie przygotowywania tego materiału uzyskaliśmy informacje, że również w trakcie kampanii Tomasza Latosa mogły być wykorzystywane zdjęcia wykonane na potrzeby urzędu miasta. Tyle że nie na billboardach, ale w trakcie filmu prezentowanego na konwencji kandydata PiS kilka tygodni temu jako tło do piosenki przygotowanej przez jego dzieci. Do szefowej sztabu Latosa Pauliny Wenderlich skierowaliśmy mailowo pytania, czy był to oficjalny materiał sztabu, a jeśli tak – dlaczego zabrakło tam informacji o źródle pochodzenia zdjęć. Na odpowiedź czekamy.