Logo Bydgoszczy – czas na zmianę? Do dyskusji zapraszają studenci z politechniki [ZOBACZ PROJEKTY]
Zdjęcia: BB
Od kilkunastu lat logo Bydgoszczy to trzy kolorowe spichrze, które już teraz wyglądają przestrzale. Temat znaku miasta wzięli na tapet studenci Wzornictwa Politechniki Bydgoskiej. Ich propozycje są kontrowersyjne, budzą emocje i wywołują dyskusję. Czy zaowocuje ona zmianą logotypu?
4 marca 2010 roku rada miasta przyjęła uchwałę ustanawiającą obecny znak promocyjny Bydgoszczy. To zarys trzech spichrzy w kolorach czerwonym, żółtym i niebieskim z podpisem Bydgoszcz. Po 13 latach logo wydaje się być przestarzałe i niepasujące do obecnych trendów projektowania graficznego; niektórzy wprost mówią, że od początku było ono słabe. Wydaje się, że to dobry czas, by odświeżyć wykorzystywany – także w celach promocyjnych – znak.
Pod koniec ubiegłego roku nowy logotyp zaprezentowała Warszawa. Poprzedni, stosowany od 2004 roku znak „Zakochaj się w Warszawie” zastąpiono nowym, który także wykorzystuje motyw stołecznej syrenki, ale w porównaniu z poprzednim jest „poważniejszy”.
– Znak przestał odpowiadać na aktualne potrzeby komunikacyjne miasta stołecznego Warszawy. Nie sposób mówić o tematach trudnych, takich jak pandemia czy wojna, jednocześnie oznaczając je kolorowym znakiem z radosnym hasłem. Przez ostatnie lata zmieniły się trendy graficzne, a znak stolicy stał się nieatrakcyjny i nienowoczesny. Jego słabą stroną była także mała czytelność – podkreślał warszawski magistrat. Wypisz wymaluj – podobne problemy wiążą się z obecnym logiem Bydgoszczy.
Pomysły na nowy logotyp z Politechniki Bydgoskiej
Inspiracja do dyskusji o zmianie bydgoskiego znaku jest otwarta dziś (28 kwietnia) na parterze Młynów Rothera (przy wejściu od strony ulicy Mennica) wystawa dziewięciu propozycji projektów nowego logo i graficznych koncepcji wizerunkowych Bydgoszczy autorstwa studentów Wzornictwa na Wydziale Sztuk Projektowych Politechniki Bydgoskiej. – Nasz wydział jest sfokusowany na miasto i na to, co się w nim dzieje, jakie są jego potrzeby i w jaki sposób możemy przedstawiać propozycje do wykorzystania w przestrzeni miejskiej. Propozycje mogą przetrzeć szlaki w nowym myśleniu o różnego rodzaju problemach i w tych kategoriach traktuję tę wystawę – podkreśliła dr Ewa Raczyńska-Mąkowska, kierownik katedry Wzornictwa na PBŚ.
CZYTAJ TAKŻE: Fugi na bulwarach nad Brdą rodzą pytania o jakość prac. „Inwestycja wciąż jest przed odbiorami”
Tak jak podkreśliliśmy na wstępie – bydgoskie logo stało się tematem dyskusji, m.in. w społecznej radzie ds. estetyki miasta. Jej członkowie zauważają, że nie tylko w Warszawie, ale i w innych polskich miastach doszło do zmiany identyfikacji wizualnej. Stąd też powstał projekt, którego „ojcem” jest dr Szymon Saliński, wykładowca Katedry Komunikacji Wizualnej Wydziału Sztuk Projektowych Politechniki Bydgoskiej. To twórca kilku znanych logotypów, m.in. obecnego znaku UMK.
– Na ostatnim roku studiów magisterskich postanowiłem rzucić studentów na głęboką wodę. Tematy zostały przydzielone losowo, każdy z nich był inny – wyjaśniał Saliński. Praca studentów nie polegała jedynie na rysowaniu kresek w programie graficznym, ale też na poszukiwaniu inspiracji. Każdy z nich patrzył bowiem na Bydgoszcz z innej perspektywy: jedni jako rodowici mieszkańcy miasta, a inni jako przyjezdni. – Dla mnie cztery lub pięć projektów z tej wystawy mogłyby świetnie sprawdzić się jako oficjalne znaki – chwalił wykładowca.
Autorzy projektów (w kolejności ich prezentacji w galerii): Julia Buczkowska, Zofia Bukowiecka, Jagoda Bułka, Patrycja Doman, Inez Hinczewska, Weronika Koj, Weronika Pustułka, Maja Stanowska i Wojciech Zabel.
Opinie o projektach studentów są zróżnicowane, wiele jest nieprzychylnych. Dr Raczyńska-Mąkowska podkreśliła jednak, że prezentacja swoich projektów o takim znaczeniu będzie dla młodych wzorników ważną próbą zmierzenia się z krytyką opinii publicznej, która ma jednak spore znaczenie dla dalszych prac. Pomysły studentów nieprzypadkowo znalazły się na parterze uczęszczanych Młynów Rothera. Teraz każdy bydgoszczanin, jak i osoby odwiedzające miasto mogą ocenić logotypy za pomocą naklejek/strzałek. – Chcemy się dowiedzieć, jak mieszkańcy postrzegają te propozycje – zaznaczyła dr Raczyńska-Mąkowska. I dodała, że zebrane informacje pozwolą sprawdzić, czy są oni gotowi na nowy znak i jaką on mógłby mieć formułę.
Czy Bydgoszcz zmieni logo?
Na wernisażu wystawy obecny był dyrektor ratuszowego biura promocji Łukasz Krupa, który wnikliwie przyglądał się propozycjom wzorników z Politechniki Bydgoskiej i sfotografował plansze. Czy zainteresowanie przełoży się na decyzje o wymianie 13-letniego znaku? Plastyk miejski Marek Iwiński przyznał, że wymaga on zmiany. – Nadszedł czas, by o tym rozmawiać. Ta dyskusja jest potrzebna – dodał.
Dr Saliński wspomniał jednak, że wprowadzanie nowej identyfikacji wizualnej miasta, obecnej m.in. w urzędowej korespondencji czy na gadżetach promocyjnych to ogromne wyzwanie organizacyjne. – Są ośrodki, które na razie nie decydują się na takie ruchy, bo wiedzą, że to olbrzymie przedsięwzięcie – podkreślił. Z drugiej strony: mimo rozmiarów zadania, wiele miast – mniejszych i większych – decyduje się na taką zmianę. – Wszystkie nowe logotypy są krytykowane, bo mieszkańcy są związani emocjonalnie z poprzednim – nie ukrywał Saliński.
Wystawa propozycji logotypów Bydgoszczy potrwa do 11 maja 2023 roku.
- UKW nawiązuje współpracę z kolejnym bydgoskim szpitalem - 3 stycznia 2025
- Kontrwywiad wojskowy wreszcie w Bydgoszczy - 2 stycznia 2025
- Tak wyglądał Savoy w końcówce lat 90. – zobacz nagranie! - 2 stycznia 2025