Marszałek Tyszka poparł Pawła Skuteckiego jako kandydata na prezydenta Bydgoszczy. Czy poprze też ustawę znoszącą obowiązek szczepień?

Dodano: 11.09.2018 | 11:23

Paweł Skutecki Stanisław Tyszka Bydgoszcz

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Marszałek Stanisław Tyszka w poniedziałek przebywał z wizytą w Bydgoszczy. Podczas specjalnej konferencji przedstawił Pawła Skuteckiego jako kandydata Kukiz'15 na prezydenta miasta.

Fot. Eryk Dominiczak

Obywatelski projekt ustawy zakładający między innymi zniesienie obowiązku szczepień trafi niebawem pod obrady sejmu. Wykorzystując poniedziałkową wizytę wicemarszałka Stanisława Tyszki, zapytaliśmy go, co sądzi o regulacji, którą wspiera aktywnie bydgoski poseł Kukiz’15 i kandydat na prezydenta Bydgoszczy Paweł Skutecki.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Paweł Skutecki oficjalnie kandydatem na prezydenta miasta. Do rady wybierają się: były trener Astorii, ekskandydat Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska i historyk z Fordonu

Pytanie do Tyszki nie było przypadkowe, bowiem w pierwszej połowie lipca, gdy projekt wraz ze 120 tysiącami podpisów trafił do kancelarii sejmu, a poseł Skutecki z entuzjazmem wypowiadał się o inicjatywie („Jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko” – komentował), jego klub odciął się od jego działań. Ówczesna wiceprzewodnicząca klubu Kukiz’15 Agnieszka Ścigaj przekazała stanowisko prezydium klubu, w którym oświadczył ono, że „nie ma nic wspólnego z projektem ustawy znoszącym obowiązek szczepień”. Działania bydgoskiego parlamentarzysty nazwano zaś „indywidualnymi” oraz „nieprowadzonymi w ramach klubu poselskiego”.

Czy marszałek Tyszka poprze więc projekt ustawy w pierwszym czytaniu, co będzie oznaczało przekazanie go do rozpatrzenia do komisji? – Przyznaję, że na tych sprawach nie bardzo się znam i muszę się im przyjrzeć. Liczę jednak na merytoryczną debatę z ekspertami z obu stron i przy maksymalnie szerokim udziale obywateli – odpowiada Tyszka. – W sejmie toczyła się już dyskusja o tym, że żaden projekt obywatelski nie powinien być odrzucany w pierwszym czytaniu – przypominamy. – To jest symboliczne, choć projekt obywatelski może być przesłany do komisji i tam zamrożony (tak stało się między innymi z projektem w sprawie powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy – przyp. red.). Partie robią tak od lat, Prawo i Sprawiedliwość nie jest tu wyjątkiem. Ale jeżeli ta symbolika ma znaczenie, a według mnie ma, to tak – projekty obywatelskie powinny trafiać do komisji – dodaje wicemarszałek sejmu.

Zanim posłowie zajmą się projektem zmieniającym ustawę o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych, do sejmu trafiło kilka opinii w tej sprawie. O zniesieniu obowiązku szczepień, który jest elementem nowelizacji budzącym największe kontrowersje, negatywnie wypowiedziała się Naczelna Rada Lekarska oraz Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych. Zdaniem prezes tej ostatniej Zofii Małas, proponowane zmiany „godzą w interes publiczny polskiego społeczeństwa”, a „związek pomiędzy szczepieniami ochronnymi a ochroną zdrowia społeczeństwa jest oczywisty”. Z kolei prezes NRL Andrzeja Matyja wskazuje, że dzięki szczepieniom ochronnym udało się wyeliminować sporą grupę chorób zakaźnych, a obecne ruchy migracyjne z krajów, gdzie szczepień ochronnych nie stosuje się na masową skalę, każą ustawę ocenić jako „groźny dla bezpieczeństwa zdrowotnego”. Negatywnie o ustawie wypowiadał się kilka tygodni temu również Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Więcej szczepień = więcej chorób? Eksperci komentują tezy z billboardów StopNOP

Paweł Skutecki od dłuższego czasu przekonuje publicznie, że zmiany mają doprowadzić do zwiększenia świadomości w zakresie szczepień. Zapowiadał też, że nie wyklucza kierowania do sądu spraw przeciwko osobom, które nazywają jego i środowiska, z którym współpracuje „antyszczepionkowcami”.