Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Miasto tnie wydatki na wydarzenia i sport. Bruski i Tomaszewski przedstawili projekt budżetu na 2023 rok

Dodano: 16.11.2022 | 13:23

Na zdjęciu: O projekcie budżetu Bydgoszczy w 2023 roku informowali prezydent Rafał Bruski i skarbnik miasta Piotr Tomaszewski.

Fot.

Brak nowych inwestycji, zmniejszone dofinansowanie dla klubów sportowych, w przyszłym roku nie odbędzie się choćby Ster na Bydgoszcz, a w przetargu na prąd nadal nie ma chętnego – to najważniejsze informacje po wtorkowej (15 listopada) prezentacji projektu budżetu Bydgoszczy na 2023 rok.

Prezydent Rafał Bruski i skarbnik miasta Piotr Tomaszewski przedstawili we wtorkowe popołudnie projekt budżetu na 2023 rok. Został on już także przekazany na posiedzenie Rady Miasta, a debatę nad nim zaplanowano na najbliższej sesji, która odbędzie się w przyszłą środę (23.11).

Bruski przypomniał, że 15 listopada był ostatnim ustawowym dniem, w którym samorządowcy musieli przedłożyć projekt przyszłorocznego budżetu, podkreślił, że projekt został także – oprócz radnym – przekazany także do analizy przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Włodarz Bydgoszczy kolejny raz wspominał, że załamały się finanse samorządów w ciągu ostatnich dwóch lat. Włodarz miasta wykazywał także dane, które pokazywały, jak mocno wzrosły wydatki w czterech głównych obszarach (w okresie 2019 – 2023): edukacji, komunikacji publicznej, energii i mediach oraz kosztu finansowania (odsetkach). W sumie ten przyrost wyniósł niemal 230 mln zł. Dalej przytoczył także statystykę przedstawioną przez Związek Miast Polskich, zgodnie z którą miasto na zmianach podatkowych straciło niemal 440 mln zł.

Co się zmieni w 2023 roku? Mocno zmniejszone zostanie dofinansowanie klubów sportowych, organizacji pozarządowych i beneficjentów konkursów kulturalnych przez miasto, pewne jest też to, że w przyszłym roku nie odbędzie się Ster na Bydgoszcz (to wydatek kilkuset tysięcy złotych), jak się dowiadujemy nieoficjalnie, nie będzie także miejskiej zabawy sylwestrowej. Bydgoszcz w 2023 roku podniesie podatek od nieruchomości, zrezygnowano także z nowych inwestycji. – Inwestycje, które są w budżecie to są te, które będziemy kończyć, które są już wdrożone i zaplanowane – mówił dalej prezydent i zaznaczał, że te które są, to inwestycje dotyczące spraw blisko mieszkańców, czyli tych z Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego, dróg lokalnych oraz inwestycje ze wsparciem zewnętrznym, m.in. unijnym. W gronie inwestycji zapisanych w budżecie miasta na 2023 rok są m.in. rewitalizacja nabrzeży Brdy i Kanału Bydgoskiego, dalsze wyposażanie Młynów Rothera na cele kulturalne, modernizacja Teatru Polskiego, rewitalizacja placu Wolności i placu Kościeleckich, termomodernizacje miejskich budynków w tym przedszkoli i szkół, remont i wyposażenie powstającego centrum seniora przy Dworcowej 3, zakup nowoczesnego niskopodłogowego taboru tramwajowego i budowa trasy tramwajowej łączącej Fordońską z Toruńską. Będzie też oszczędzanie energii elektrycznej, o czym Bruski informował na wcześniejszej konferencji z koordynatorem miejskiego zespołu ds. energii Tomaszem Bońdosem.

Skarbnik miasta przytaczał z kolei dane, zgodnie z którymi Bydgoszcz miała 571 mln zł dochodu z podatku PIT w 2021 r., a według ustaleń rządowych zarówno w tym, jak i przyszłym roku te dochody będą znacznie niższe – odpowiednio 490 mln zł w tym i ok. 469 mln zł w 2023 roku. – Warunki do tworzenia budżetu są niezwykle trudne, rząd konsekwentnie odbiera samorządom dochody z PIT – nie ukrywał Piotr Tomaszewski. Według projektu budżetu na 2023 rok, miasto ma mieć 2,38 mld zł dochodów i 2,74 mld zł wydatków. Blisko 365 mln zł ma wynieść deficyt, a zadłużenie miasta wzrośnie do 1,3 mld zł.

Bydgoszcz bez oferty na prąd. Oferta na dostawy gazu wysoka

Nie ma końca za to temat postępowania przetargowego na dostawy prądu dla miasta. Przypomnijmy, że w pierwszym przetargu oferta złożona przez Eneę była o niemal 500 procent wyższa od dotychczasowej i była jedyną w tym przetargu. Miasto przetarg unieważniło, a w drugim postępowaniu oferty nie złożyła żadna firma. Bruski napisał w tej sprawie pismo do wicepremiera i Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina, ale – jak tłumaczył podczas briefingu prezydent miasta – pozostało ono bez jakiejkolwiek odpowiedzi. Bydgoszcz próbowała zaprosić Eneę do złożenia oferty w trzecim postępowaniu z wolnej ręki, ale spółka poinformowała w mailu do urzędników, że nie jest tym zainteresowana. My zapytaliśmy prezydenta co dalej z przetargiem. – Kierujemy pismo do kolejnej spółki Skarbu Państwa o to, czy nam dostarczy prąd – odpowiadał Rafał Bruski i precyzował, że takie pismo z Jezuickiej do firmy, aby podjąć w tej sprawie rozmowy ma zostać wysłane najdalej jeszcze dzisiaj. Zapowiedział też, że w tej sprawie kolejny raz skieruje pismo do premiera. – Dla mnie to jest sytuacja nienormalna, bo każda firma – największym dzisiaj jej problemem jest to, by sprzedać swój towar. Tu jest firma, by produkować prąd i go sprzedawać. Teraz się okazuje, że w Polsce żadna firma nie chce sprzedać prądu, co jest dla mnie sytuacją kuriozalną – podkreślił dalej Bruski i przypominał, że we wcześniejszych latach takich problemów nie było, a oferty składały nawet mniejsze podmioty.

Kolejną informacją, jaką podzielił się Bruski z dziennikarzami jest ta, że otwarte zostały koperty w postępowaniu przetargowym na dostawy gazu. Tutaj ofertę złożyła jedna spółka – Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Jedno jest pewne – państwowa spółka rażąco zwiększyła opłaty. Za ogrzewanie dla obiektów w taryfie chronionej (obiekty jak Domy Pomocy Społecznej, szpitale, żłobki) wzrost ma wynieść nawet 250%, a dla pozostałych obiektów – 950% wzrostu cen za dostawy gazu.

Szymon Fiałkowski