Nabrzeża Brdy i Kanału Bydgoskiego walczą o głosy mieszkańców. Jakie są argumenty za ich odnowieniem?
Dodano: 20.04.2021 | 19:13Na zdjęciu: Wtorkowe (20 kwietnia) spotkanie konsultacyjne było poświęcone rewitalizacji terenów nad Brdą i Kanałem Bydgoskim.
Fot. Szymon Fiałkowski
Aktywność społeczna mieszkańców sprawiła, że w ostatnich latach coraz więcej mówi się o konieczności dalszej rewitalizacji nabrzeży Brdy, jak i Kanału Bydgoskiego. Oba zadania znalazły się na liście inwestycji, których kolejność wybiorą bydgoszczanie. O głosy na dalsze przywracanie rzeki i kanału miastu apelowali kustosz Muzeum Kanału Bydgoskiego Tomasz Izajasz i szefowa Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anna Rembowicz-Dziekciowska.
Głosowanie dotyczące kolejności realizacji zadań finansowanych z budżetu miasta trwa do 21 maja. Wśród 15 propozycji znalazły się dwie duże inwestycje związane ze zwrotem miasta ku wodzie: rewitalizacja bulwarów nad Brdą oraz terenów nad Kanałem Bydgoskim. Plany miasta w tym zakresie były przedmiotem spotkania online, które odbyło się we wtorek, 20 kwietnia.
CZYTAJ WIĘCEJ O PLEBISCYCIE INWESTYCYJNYM
Do głosowania na odnowienie Kanału Bydgoskiego zachęcał Tomasz Izajasz, kustosz muzeum poświęconego tej drodze wodnej. Podczas swojej prezentacji przekonywał, że warto poprzeć ten projekt, gdyż łączy one w sobie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. – To najstarszy kanał funkcjonujący w Polsce. Park nad Kanałem to ponad 47 hektarów cudownej przyrody. Zabytkowe śluzy to przykłady myśli hydrotechnicznej, które nie mają swoich odpowiedników w tej części Europy. Są one miejscem, gdzie możemy podziwiać niezwykły kunszt Kanału – powiedział Izajasz, wymieniając atuty bydgoskiej drogi wodnej.
Kustosz Muzeum Kanału Bydgoskiego nie ukrywał, że kanał jest jedną z największych wizytówek miasta. – Był nią od zawsze, już od pierwszych nasadzeń. To miejsce, które przyciąga bydgoszczan oraz turystów – potwierdził Izajasz. Turyści idą w ślady Józefa Piłsudskiego – marszałek podczas swojej wizyty w Bydgoszczy w 1921 rok miał bowiem rzec „Pokażcie mi śluzy”. – W tych słowach wyrażał się podziw dla największej wówczas atrakcji Bydgoszczy – czytamy na stronie Muzeum Kanału Bydgoskiego.
Zdaniem Izajasza, droga wodna przecinająca zachodnie osiedla Bydgoszczy skupia w sobie niebywały potencjał intelektualny społeczników. – To oni przygotowują działania, które są realizowane w ramach BBO. To dzięki nim nad Kanałem sporo się zmienia – zaznaczył. Wybranie rewitalizacji Kanału Bydgoskiego jako jednego z priorytetów inwestycyjnych miasta ma sprawić, że tereny rekreacyjne w tej części miasta zyskają jednolitą wizję rozwoju. Według kustosza, musi ona objąć także remont nabrzeży oraz śluz.
– Wybieramy Kanał Bydgoski, aby odnaleźć swoje genius loci, swoje pochodzenie
– zachęcał Izajasz. Jego wypowiedź uzupełnił zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel. – Nad Kanałem Bydgoskim realizujemy wiele projektów, głównie z Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego – mówił. Przyznał także, że umieszczenie tej inwestycji na liście 15 zadań jest efektem aktywności społecznej mieszkańców, którzy chcą przywrócenia drodze wodnej dawnej świetności. – Podczas konsultacji mówimy o ogólnym zagospodarowaniu kanału. Nie głosujemy za rewitalizacją danego odcinka, tylko nad priorytetem tej inwestycji w odniesieniu do innych potrzeb miasta – sprecyzował zastępca Rafała Bruskiego.
Zobacz również:
Raport o stanie Kanału Bydgoskiego
Dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anna Rembowicz-Dziekciowska optuje natomiast za tym, aby priorytetem inwestycyjnym, poza rewitalizacją Kanału, było także odnowienie bulwarów nad Brdą. – To główna oś budowy zielono-błękitnej rekreacyjnej infrastruktury miasta – dodała. Według Rembowicz-Dziekciowskiej atutem nabrzeży rzeki przepływającej przez Bydgoszcz jest ich zróżnicowanie. – Północno-zachodni fragment Brdy cechuje się wysokimi walorami przyrodniczo-krajobrazowymi. Może on być wykorzystywany do cichego wypoczynku, spokojnej rekreacji – zaznaczyła.
Przedstawicielka MPU wspomniała, że najwięcej zmian, jakie zaszły wzdłuż bulwarów, widać na śródmiejskim odcinku rzeki. – To tutaj zrealizowano bulwary, z których chętnie korzystają mieszkańcy – dodała. Zdaniem miejskich urbanistów, dalsze działania na rzecz przywracania Brdy bydgoszczanom powinny koncentrować się na budowie systemu terenów rekreacji nadrzecznej pomiędzy Starym Miastem a Starym Fordonem. – Wzdłuż Brdy i Wisły należy stworzyć przestrzenie łączące oba stare miasta – to ok. 14 km terenów, w rejonie których można trasować wygodne ciągi piesze czy rowerowe – mówiła Rembowicz-Dziekciowska.
Stworzenie nadrzecznego ciągu centrum – Fordon wymaga jednak sporych nakładów inwestycyjnych. Jako pierwszy zrewitalizowany będzie odcinek od mostu Bernardyńskiego do mostu Pomorskiego. Na początek prace obejmą fragment Bernardyńska – Urocza. Jak zapowiedział na spotkaniu konsultacyjnym Michał Sztybel, przetarg na prace budowlane zostanie ogłoszony w przeciągu najbliższych tygodni. Dalszy odcinek w stronę hotelu Słoneczny Młyn wymaga znacznie bardziej zaawansowanej przebudowy – od remediacji terenu w obrębie dawnej gazowni po podwyższenie często zalewanego nabrzeża w rejonie wspomnianego hotelu – a co za tym idzie, znacznie większych nakładów finansowych.
Rembowicz-Dziekciowska aktywnie zabiega też o ożywienie nabrzeży na odcinku od mostu Pomorskiego do mostu Kazimierza Wielkiego. – Te tereny wymagają nie tylko zagospodarowania i uporządkowania, ale też udostępnienia dla mieszkańców – przekonywała. Jak argumentowała, wokół Brdy zlokalizowane są liczne osiedla mieszkaniowe, którym brakuje dojścia do terenów zielonych. – Bartodzieje są położone blisko rzeki, ale od niej dzieli je zabudowa wzdłuż Fordońskiej, jak i sama ulica – podkreślała. Dyrektor MPU zwróciła uwagę na konieczność budowy kładki łączącej Bartodzieje z Kapuściskami na wysokości ulicy Bałtyckiej: warto przypomnieć, że odrzucona przez miasto koncepcja przewidywała tam budowę mostu tramwajowego, który pełniłby także funkcję przeprawy pieszo-rowerowej. Zdaniem szefowej miejskich urbanistów, duże znaczenie dla przyspieszenia rewitalizacji bulwarów ma rewitalizacja Starego Fordonu. – Budowa portu i nabrzeży sprawi, że turyści będą mogli zatrzymać się w tym miejscu – mówiła.
Władze miasta nie ukrywają, że przeszkodą w modernizacji nabrzeża są niewielkie szansę na pozyskanie dofinansowania z Unii Europejskiej. – Czynimy jednak starania, aby Wody Polskie zadbały o umocnienie brzegów i pozyskały na ten cel rządowe dotacje – przekonywał wiceprezydent Sztybel.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024