Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Nowe cele i nowe pojazdy bydgoskiej Pesy. „Konkurenci wymieniają nas w gronie pierwszych pięciu graczy na rynku”

Dodano: 21.07.2021 | 16:19
Krzysztof Zdziarski, Paweł Borys

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Założenia nowej strategii Pesy na nadchodzące lata zaprezentowali wspólnie: prezes spółki Krzysztof Zdziarski (z prawej) i Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Fot. Szymon Fiałkowski

Budowa pojazdów zero- lub niskoemisyjnych oraz dalsza ekspansja na rynkach międzynarodowych – to kluczowe, a jednocześnie powiązane ze sobą, cele, które na najbliższe lata stawia sobie bydgoska Pesa. Zarówno prezes Krzysztof Zdziarski, jak i prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który przejął spółkę w 2018 roku, Paweł Borys zapewniają, że restrukturyzacja firmy przebiegła pomyślnie i jest ona gotowa na nowe wyzwania.

Gdy przejmowaliśmy Pesę, znajdowała się ona na dużym zakręcie finansowym i kontraktowym. W ciągu dwóch lat udało się zrealizować dwa kluczowe cele – zyskać status wiarygodnego partnera u dostawców i klientów, a także ustabilizować sytuację operacyjną spółki – przekonuje prezes Borys. Dowodzić tego ma między innymi fakt, że w 2020 roku firma – po raz pierwszy od pięciu lat – osiągnęła zysk. Zysk, który w 2021 roku ma zostać dzięki kolejnym kontraktom podwojony.

Realizacja tych celów ma być jednocześnie motorem napędowym rozwoju Pesy w kolejnych kilku latach. A tu kluczowe jest postawienie na produkcję wspomnianych pojazdów zero- lub niskoemisyjnych i pozyskiwanie kolejnych kontrahentów poza granicami Polski. – Już 40 procent naszej sprzedaży to kontrakty na rynkach zagranicznych – podkreśla prezes PFR. A prezes Zdziarski dodaje, że Pesa jest wymieniana przez konkurentów w gronie „pięciu pierwszych europejskich graczy na rynku”.




Dobre samopoczucie władz PFR i Pesy to jedno, ale drugie – weryfikacja, czy są powody do optymizmu w kolejnych latach. Dlatego gdy w środę w hali przy ulicy Rynkowskiej dało się odczuć silne podmuchy wiatru, prezes Zdziarski zapowiedział, że jest to „wiatr zmian”. A mają one doprowadzić do stabilizacji marki poza granicami kraju. Firma chce się stawić czoła wyzwaniom biznesowym związanym ze zmianami klimatu i skupić między innymi na rozwoju technologii „hydrogen ready”, czyli pojazdach z silnikami wodorowymi. Prototyp lokomotywy napędzanej wodorem ma być zaprezentowany na wrześniowych targach Trako w Gdańsku.

Drugi istotny element strategii Pesy to niskoemisyjna platforma pojazdów Regio 160. Zakłada ona powstanie jednej, standardowej konstrukcji, która może być jednak wypełniana według indywidualnych zapotrzebowań klienta. Chodzi między innymi o zastosowane napędy. W jej ramach mają powstać elektryczne zespoły trakcyjne (EZT) zasilane z trakcji, posiadające dodatkową baterię, a także zawierające ogniwo wodorowe. Zresztą, władze Pesy podkreślają, że jej klientami są de facto dwie grupy. Pierwsza to odbiorcy pojazdów (linie kolejowe czy organizatorzy transportu), a druga – pasażerowie podróżujący jej pojazdami. A tych Pesa niebawem będzie miała na koncie już 1500.

Trzecia ważna odnoga procesu rozwoju bydgoskiej spółki to możliwość budowy pojazdów, które będą rozwijały prędkość powyżej 200 kilometrów na godzinę. W tym wypadku Pesa nie wyklucza współpracy zarówno z innymi producentami taboru, jak i dostawcami gotowych technologii umożliwiających podnoszenie prędkości pojazdów.

Obecnie Pesa realizuje między innymi kontrakty dla Kolei Dolnośląskich i Małopolskich, dostawy tramwajów dla Śląska i Torunia, a także umowy zagraniczne – między innymi dla czeskiego RegioJet czy rumuńskich Jassów. W miniony poniedziałek, 19 lipca spółka podpisała kontrakt na dostawę 17 tramwajów dla innego miasta Rumunii – Krajowy. Kierunek południowy jest zresztą istotną częścią portfela zamówień Pesy – także ze względu na umowy z Koszycami (Słowacja) czy Sofią.

Przewidziana na najbliższych pięć lat strategia zakłada zarówno rozwój produktów (także niewymienionych wcześniej lokomotyw Gama w różnych wersjach napędowych), jak i bazy serwisowej. W przypadku tej ostatniej mają powstać zarówno w kraju, jak i za granicą oddziały świadczące usługi utrzymaniowe.