Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Nowy pomysł na miejskie in vitro. Radni PO i SLD piszą do prezydenta Bruskiego

Dodano: 06.04.2018 | 15:35
Jakub Mikołajczak, Ireneusz Nitkiewicz, Monika Matowska, Michał Stasiński

Pod wnioskiem podpisali się wszyscy koalicyjni radni.

Na zdjęciu: (od lewej) Jakub Mikołajczak, Ireneusz Nitkiewicz oraz Monika Matowska ponownie podjęli próbę wprowadzenia miejskiego programu in vitro. Pierwszy z prawej: poseł Michał Stasiński.

Fot. Sebastian Torzewski / archiwum

Powraca temat finansowania metody in vitro przez bydgoski samorząd. Pismo do prezydenta Rafała Bruskiego w tej sprawie skierowali wszyscy radni Platformy Obywatelskiej oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Radni obu formacji skierowali do prezydenta wniosek o zainicjowanie prac nad programem leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Program refundacji metody in vitro jest skierowany do mieszkańców miasta, a po przygotowaniu projektu miałby on zostać przekazany radnym do dalszego procedowania.

– W obecnym stanie prawnym nie ma możliwości podjęcia stosownej inicjatywy bezpośrednio przez radnych czy mieszkańców. Dlatego zwróciliśmy się do prezydenta Bydgoszczy o podjęcie stosownych działań zmierzających do uruchomienia programu w naszym mieście – mówi Monika Matowska, szefowa klubu radnych PO. Radni koalicji w specjalnym komunikacie wskazują ponadto, że właśnie dzięki in vitro wielu mieszkańców Bydgoszczy będzie mogło starać się o potomstwo, a dotąd nie było to możliwe. – Jesteśmy przekonani, że – bazując na doświadczeniach z poprzedniej próby wprowadzenia programu leczenia niepłodności w naszym mieście oraz wykorzystując wiedzę ekspertów – uda nam się wspólnie zaproponować bydgoszczanom wsparcie w tym, często jedynym możliwym rozwiązaniu problemu niepłodności – podkreśla Matowska, która pismo do Bruskiego złożyła wspólnie z Jakubem Mikołajczakiem (także PO) oraz Ireneuszem Nitkiewiczem z SLD Lewica Razem.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku miejscy radni przyjęli uchwałę, na mocy której do 2020 roku miasto miało wspierać pary starające się o dziecko. Zgodnie z tą uchwałą już w tym roku miasto nad Brdą miało przeznaczyć na realizację programu blisko ćwierć miliona złotych, na przełomie 2018 i 2019 roku suma ta miała wynieść już 500 tys. zł, zaś w ostatnim roku działania – ponownie 250 tys. zł.

Na drodze radnych stanął wówczas wojewoda. Mikołaj Bogdanowicz uznał uchwałę podjętą przez radnych za nieważną. Wskazywał przy tym między innymi na to, że uchwalony został inny dokument niż ten, który został zaopiniowany pozytywnie przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Miało stać się tak przez przyjęte w marcu autopoprawki, które pod ocenę agencji nie trafiły.

Sprawą uchylenia uchwały zajął się także Wojewódzki Sąd Administracyjny. Podczas posiedzenia we wrześniu 2017 r. w całości oddalił jednak skargę miasta na decyzję wojewody.

Szymon Fiałkowski