Przez Opławiec przejdzie głośny i kolorowy marsz. To element walki o szkolne ulice
Dodano: 23.05.2024 | 10:11Na zdjęciu: W zeszłym roku akcja dotycząca szkolnych ulic odbyła się na Osowej Górze przy SP64.
Fot. Bydgoski Ruch Miejski
Jutro (24 maja) przez Opławiec przejdzie przemarsz dzieci ze szkoły podstawowej nr 34. To element walki o szkolne ulice – bezpieczne, wolne od spalin i hałasu odcinki przy placówkach oświatowych.
24 maja dzieci wraz z rodzicami, nauczycielami i mieszkańcami będą apelować do władz o tworzenie szkolnych ulic. To część europejskiej akcji #StreetsForKids, która w Polsce odbywa się już po raz czwarty, a w Bydgoszczy po raz trzeci. Szkolne ulice to bezpieczne, wolne od spalin samochodowych i hałasu, które pozwalają na aktywną, często samodzielną drogę do szkoły. Akcja Ulice dla dzieci odbywa się w całej Europie, od kilku lat również w Polsce.
– To kolorowe uliczne wydarzenia, podczas których społeczności szkolne upominają się o szkolne ulice, które pozwalają dzieciom oddychać czystym powietrzem – mówi Nina Józefina Bąk, koordynatorka Clean Cities Campaign. W tej edycji o szkolną ulicę upominać się będzie społeczność SP nr 34 w Bydgoszczy. Jutro w godz. 12:15- 12:45 w rejonie szkoły (ulica Opławiec 157) zaplanowano przemarsz dzieci po ulicach z nią sąsiadujących. Jak podkreślają organizatorzy, będzie on kolorowy i głośny.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pilotażowa „szkolna ulica” powstała na Osowej Górze
– Dołączając do akcji chcemy, aby dzieci z naszej placówki również mogły bezpiecznie do niej dotrzeć, a rodzice bez niepotrzebnego stresu mogli do niej posyłać dzieci samodzielnie, zarówno rowerem, jak i pieszo – mówi dyrektor szkoły Anna Kryniecka. Wiceprzewodniczący Bydgoskiego Ruchu Miejskiego – organizatora bydgoskiej akcji „Ulice dla dzieci” – Patryk Konsorski zaznacza, że w akcji nie chodzi o to, aby zmuszać kogokolwiek do wysiadania z samochodu, a ograniczenie podwożenia dzieci pod same drzwi szkoły, a następne niebezpiecznego manewrowania pomiędzy autami i dziećmi.
– To wprowadza chaos pod szkołą. Rodzice podwożący w taki sposób swoje dzieci stwarzają znacznie większe niebezpieczeństwo dla swoich dzieci niż inni kierowcy. Nic się nie stanie jeśli wypuścimy dziecko 100 czy 200 metrów dalej – przekonuje Konsorski. Badania potwierdzają bowiem to, że zdecydowana mniejszość dzieci dociera do szkoły i przedszkola podwożona przez rodziców, a mimo to nadal przestrzenie przed szkołami służą jako drogi dojazdowe i parkingi.
– Dzieci jako pełnoprawni mieszkańcy miast zasługują na to, aby otoczenie szkoły, w której spędzają większość dnia, było projektowane z myślą o ich potrzebach. Dlatego nie ustajemy w apelować do władz o tworzenie szkolnych ulic, czego potwierdzeniem jest również akcja #StreetsForKids – mówi Agnieszka Krzyżak-Pitura, prezeska Fundacji Rodzic w mieście.
Wydarzenia w ramach akcji odbędą się w Bydgoszczy, Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie, Otwocku i obejmują przemarsze, zamykanie dróg i zmiany organizacji ruchu, gry oraz zabawy. Wszystko po to aby zaapelować do władz miasta i społeczności lokalnej o bezpieczniejszą i zdrowszą przestrzeń przed szkołami. Akcja #StreetsForKids poza Polską odbywa się także w Belgii, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Czechach, Niemczech, Grecji, Szwajcarii, Czarnogórze i we Włoszech. W Polsce organizowana jest przez Clean Cities Campaign we współpracy z Fundacją Rodzic w mieście.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024