Konfederacja w Bydgoszczy: PiS stopniowo pozbawia nas własności
Dodano: 22.09.2023 | 15:19Na zdjęciu: Paweł Sieg - kandydat z numerem "11" do Sejmu z bydgoskiej listy Konfederacji.
Fot. Szymon Fiałkowski
Konfederacja krytykuje podpisaną na początku września przez Prezydenta RP nowelizację ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Bydgoscy kandydaci ugrupowania do Sejmu i Senatu twierdzą, że jej zapisy to prosta droga do ingerencji w prawo własności.
16 czerwca Sejm na wniosek rządu uchwalił zmianę ustawy Prawo geologiczne i górnicze. Nowelizacja zakłada m.in. wprowadzenie kategorii złoża strategicznego, które ze względu na jego znaczenie dla gospodarki lub bezpieczeństwa kraju podlegać będzie szczególnej ochronie prawnej. Jak wyjaśnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska, złoża kopalin są szczególnie cennymi zasobami naturalnymi, zapewniającymi Polsce rozwój gospodarczy, a w kontekście dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej, stanowiącymi także bazę rezerwuarową. – Ponadto, złoża kopalin to potencjalne źródło dochodów dla gmin. Zapewnienie im właściwej ochrony znajduje się więc w interesie całego społeczeństwa – twierdzi resort klimatu.
4 września prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy – wcześniej zawetował ją Senat (w którym większość mają przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej i innych ugrupowań opozycyjnych), lecz Sejm odrzucił weto. Zdaniem bydgoskich przedstawicieli Konfederacji, znowelizowane Prawo geologiczne i górnicze jest szkodliwe. – PiS koniecznie chciał przepchnąć nowelizację, i to mimo protestów społecznych – mówiła Krystyna Jarocka, kandydatka Konfederacji do Senatu z okręgu bydgoskiego. Jej zdaniem, o przyjęciu ustawy zadecydowali bydgoscy posłowie partii rządzącej, a konkretniej cztery głosy Tomasza Latosa, Ewy Kozaneckiej, Piotra Króla i Łukasza Schreibera (za odrzuceniem senackiego weta głosował również Bartosz Kownacki). – To lista hańby – przekonywała przedstawicielka Konfederacji Korony Polskiej.

Zobacz również:
Afera wizowa. Konfederacja uderza w PiS i Platformę
Warto dodać, że przyjęciu nowelizacji sprzeciwiały się organizacje społeczne i samorządy. – Przepisy te pozwolą bowiem ministrowi klimatu i środowiska arbitralnie decydować o tym które złoża w Polsce zostaną uznane za strategiczne i gdzie w związku z tym wprowadzić np. zakaz zabudowy. Zgodnie z nowelą gminy będą zobowiązane do uwzględnienia decyzji ministra w dokumentach planistycznych bez możliwości odwołania się od niej do niezawisłego sądu – czytamy w serwisie Prawo.pl. Serwis dodaje, że krytyczny wobec ustawy był również zarząd Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce.
Jarocka dodała, że sprzeciw budziły też przepisy dot. podziemnego składowania dwutlenku węgla, co ma sprzyjać procesom dekarbonizacji. – Ludzie będą się dusić. Ile CO2 będzie się ulatniać podczas tłoczenia pod ziemię? – pytała. Stwierdziła również, że działki, pod którymi znajdują się złoża strategiczne, będą zabierane ich właścicielom, a owe złoża mają znajdować się na 2/3 powierzchni Polski. Według ministra klimatu, zaproponowane rozwiązania nie tylko nie ustanawiają ochrony wszystkich złóż kopalin (taka ochrona obowiązuje od ponad 40 lat), ale wręcz pozwalają na, zgodne z prawem zagospodarowanie wielu terenów, które dotychczas podlegały ochronie przed zabudową. – Co istotne, warunkiem by złoże zostało uznane za strategiczne jest istnienie „dostępu do złoża ze względu na stan zagospodarowania terenu”. Także tereny zabudowane lub w trakcie zabudowy nie spełniają tej przesłanki – twierdzi strona rządowa.
– Nikt nie może spać spokojnie, kiedy obraduje polski sejm – zaznaczył Paweł Sieg, „jedenastka” na bydgoskiej liście Konfederacji do Sejmu. – Nie przewidziano możliwości odwołania się, ani uzyskania odszkodowania od właściciela gruntu, na którym znajdują się złoża strategiczne. Tak PiS stopniowo pozbawia nas własności – podkreślił pochodzący z Fordonu kandydat. Resort klimatu stara się jednak przekonywać, że nowelizacja prawa górniczego nie przewiduje pozbawienia nikogo własności nieruchomości ani innych praw, a w szczególności nie spowoduje, że na terenach miast i wsi nie będzie możliwa zabudowa, jak również, że działki budowlane utracą taki charakter.
– Polityka energetyczna PiS jest nielogiczna: z jednej strony zamknęli 14 kopalń i uniezależnili Polskę od importu surowców, a z drugiej pod pretekstem zabezpieczenia złóż pozbawia nas własności prywatnej. Konfederacja sprzeciwia się takim bolszewickim zapędom – podsumował wystąpienie Sieg.
- Nie Wyzwolenia, a Andersa i Geodetów. DW256 z nowym przebiegiem przez Fordon - 30 czerwca 2025
- Wraca temat Centrum Kultury Fordon. Ratusz szuka projektanta, finansowania brak - 30 czerwca 2025
- Tragiczny bilans weekendu. Utonęły dwie osoby - 29 czerwca 2025