Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Pierwszy wyborczy proces tej kampanii. Poseł PO wygrał z kandydatem PiS

Dodano: 01.10.2018 | 20:40
Michał Stasiński, mec. Artur Kulpa-Podgóreczny

Proces dotyczył słów, jakie poseł Platformy wypowiedział podczas jednej z konferencji prasowych.

Na zdjęciu: Michał Stasiński (z lewej jego pełnomocnik Artur Kulpa-Podgóreczny) wygrał sądowy spór z Tomaszem Latosem. Ten nie wyklucza apelacji.

Fot. Szymon Fiałkowski

– Jako lekarz, pan poseł Latos cierpi na dwie choroby – rozdwojenie jaźni i całkowity brak kręgosłupa – za te słowa kandydat PiS na prezydenta miasta pozwał w trybie wyborczym do sądu posła Platformy Obywatelskiej. I tę sprawę dzisiaj przegrał.

Te słowa Michał Stasiński wypowiedział podczas konferencji prasowej, która odbyła się przed dwoma tygodniami przed budynkiem miejskiego ratusza. Na całym spotkaniu z mediami poseł PO nie szczędził słów krytyki pod adresem Tomasza Latosa, z którym – jak sam przyznaje – jeszcze nie do niedawna zwracał się po imieniu, ale od dłuższego czasu są ze sobą skonfliktowani, a ten narósł w momencie, w którym Latos został ogłoszony jako kandydat na prezydenta Bydgoszczy.


WSZYSTKO O KAMPANII W NASZYM SERWISIE – WYBORY 2018 BYDGOSZCZ


Kandydat Zjednoczonej Prawicy słowami posła Stasińskiego poczuł się szczególnie urażony i zdecydował się skierować pozew w trybie wyborczym przeciwko przedstawicielowi Platformy. Latos domagał się od Stasińskiego tego, by ten za te słowa go przeprosił i wpłacił pięć tysięcy złotych na jedno z hospicjów, z kolei Stasiński chciał oddalenia wniosku. Podczas posiedzenia, odtworzono cały materiał z wypowiedzią posła PO z tej konferencji.

Sędzia wniosek Tomasza Latosa oddaliła. Jaka była argumentacja tego wyroku? – Odnosząc się do brzmienia art. 111 kodeksu wyborczego i art. 105 KW, co stanowi agitację wyborczą, to sąd chce podkreślić, że Michał Stasiński nie wypowiadał się w ramach agitacji wyborczej – argumentowała sędzia Grażyna Bednarek. – Sformułowania wypowiedziane stanowią mały fragment z szerszej wypowiedzi Stasińskiego – dodawała. Jak podkreślała, padały wypowiedzi odnoszące do działań Latosa, który jest m.in. przeciwny metodzie in vitro. – Nie było w ogóle mowy o chorobie Tomasza Latosa, a jedynie co do jego działań jako polityka – podkreśliła sędzia Bednarek.

Tomasz Latos był obecny na pierwszej części posiedzenia, na wyroku już go nie było, bowiem spieszył się na jedno z zaplanowanych wcześniej spotkań. Jego pełnomocnik Karolina Różyńska-Cichosz nie wykluczyła złożenia apelacji, ale to będzie zależało tylko i wyłącznie od decyzji Latosa. Sam Stasiński z wyroku jest usatysfakcjonowany.