Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Pijany 29-latek z Bydgoszczy sprawcą tragedii na S10. „Na wolności będzie się ukrywał”

Dodano: 20.06.2018 | 17:03

Poznański sąd wstrzymał rozpoznanie zażalenia prokuratury na decyzję o poręczeniu majątkowym i dozorze zamiast aresztowania mężczyzny.

Na zdjęciu: 29-letni bydgoszczanin kierował oplem, który na wielkopolskim odcinku drogi S10 czołowo zderzył się z kią.

Fot. OSP Wyrzysk / archiwum

Dopiero na początku lipca poznański Sąd Okręgowy rozpozna zażalenie prokuratury w Chodzieży o braku aresztu wobec 29-letniego bydgoszczanina, który spowodował śmiertelny wypadek na odcinku S10 w miejscowości Kosztowo – dowiedziała się MetropoliaBydgoska.pl.

Przypomnijmy: do tragicznego w skutkach wypadku doszło 20 maja. Kierowca osobowego opla zjechał na przeciwległy pas jezdni i czołowo zderzył się z jadącą z przeciwnego kierunku kią. W wyniku tego zderzenia zginęła jedna osoba, a druga w ciężkim stanie została śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowana do jednego z bydgoskich szpitali. Jak się okazało, kierowcą opla był 29-letni bydgoszczanin. W chwili zdarzenia mężczyzna miał we krwi blisko 3,5 promila alkoholu.

Śledczy z prokuratury w Chodzieży postawili Arkadiuszowi T. dwa zarzuty: prowadzenia auta i spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do dwunastu lat więzienia. Sąd nie uwzględnił jednak wniosku śledczych o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego trzymiesięcznego aresztu. Wobec 29-latka zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 50 tysięcy złotych oraz dozór policyjny. – Podstawą takiej decyzji sądu był stan zdrowia mężczyzny po wypadku – przekazała nam Edyta Piątek z Sądu Rejonowego w Chodzieży. Prokuratura z takim wnioskiem się nie zgodziła. – Na początku tygodnia złożyliśmy zażalenie od tej decyzji – poinformował Paweł Ciesielczyk z prokuratury w Chodzieży. Jak się dowiedzieliśmy, śledczy zamierzają zlecić również dodatkowe badania toksykologiczne.

Jednak poznański Sąd Okręgowy odroczył sprawę do 9 lipca. – Sąd będzie oczekiwał teraz na opinię biegłego w sprawie stanu zdrowia mężczyzny – mówi Katarzyna Błaszczak z biura prasowego poznańskiego sądu. Prokuratura argumentuje, że na wolności 29-latek mógłby ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości.