Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

PO-PiS-owa wojna o S5. „Poziom tandetnej propagandy jest niewyobrażalny”

Dodano: 31.07.2018 | 12:30

Na zdjęciu: Arkadiusz i Grzegorz Wilczyńscy w towarzystwie posłów Platformy Obywatelskiej spotkali się z mediami.

Fot. ST

Trwa budowa drogi S5, ale nie ustają problemy mieszkańców, którzy z powodu powstania trasy muszą opuścić swoje domy. W towarzystwie posłów Platformy Obywatelskiej opowiedzieli oni o swoich problemach.

Zanim Grzegorz i Arkadiusz Wilczyński przedstawili swoją sytuację Paweł Olszewski (PO) zareagował na niedawną konferencję wojewody Mikołaja Bogdanowicza i posła Tomasza  Latosa, którzy pochwalili się pozyskaniem środków z Unii Europejskiej na inwestycję. – Jak oglądałem tę konferencję, to nie mogłem wyjść ze zdumienia. Poziom zadufania i przede wszystkim tandetnej propagandy jest niewyobrażalny – stwierdził Olszewski, dodając, że, już gdy „on przygotowywał Program Budowy Dróg Krajowych, środki z Unii Europejskiej był oczywiste”. – Środowa czynność była techniczna i nie wymagała aktywności ani wojewody, ani ministra, ani tym bardziej Tomasza Latosa – mówił poseł, po raz kolejny przypominając, że umowy na S5 zostały podpisane w ostatnich tygodniach przed wyborami właśnie dlatego, żeby Prawo i Sprawiedliwość nie mogło wycofać się z inwestycji.  – Kolanem dopychałem tę sprawę – podkreślił poseł.

Bierność w sprawach ważnych dla regionu zarzucił Latosowi także inny poseł Platformy Michał Stasiński. Jako przykład podał działania związanego z wywłaszczeniami pod drogę S5. Wilczyńscy skierowali do niego pismo, ale nie doczekali się odpowiedzi. Ich zdaniem zaproponowana cena jest niższa od najniższej ceny porównywanej na rynku. – Poznałem wiele takich dramatycznych sytuacji. W odpowiedzi na nie wojewoda co innego mówił na zamkniętym spotkaniu, a co innego realizowali jego urzędnicy – mówił Stasiński.  Dom Wilczyńskich ma zostać zburzony w całości, choć zapłata dotyczyć będzie jedynie 67, a nie 94 mkw. –  Resztę mamy sobie dochodzić od GDDKiA. Dostaliśmy ponaglenia związane z eksmisją, a ta część, którą chce przejąć wojewoda, stoi pusta od połowy marca. Nie dostaliśmy od tego czasu za nasz dom ani złotówki – mówią Wilczyńscy.

Wycenę ich nieruchomości przeprowadził rzeczoznawca Andrzej Lesiński. Ten sam, do którego zarzuty prezentowano już kilka miesięcy temu. Do Wilczyńskich sama zgłosiła się biegła z Poznania, która przyrządziła wycenę zdecydowanie dla nich korzystniejszą. – Mamy dostać 1300 zł za metr kwadratowy, podczas gdy urząd wojewódzki informuje, że stawka za metr odtworzeniowy to 3300 zł. Nie rozumiem więc, skąd wynikają wartości przygotowane przez pana Lesińskiego. Olszewski dodawał: Jeśli średnia i ocena rzeczoznawcy tak się różnią, to coś jest na rzeczy.

Stasiński skierował w tej sprawie prośbę o spotkanie do ministra infrastruktury. Razem z Olszewskiego będą zadawać pytania ale uważają, że mają ograniczone pole manewru. – To posłowie PiS-u powinni pójść do ministra razem z wojewodą, który zna zakres problemów – mówił  Stasiński, który kończy przygotowywać skargę na Lesińskiego. – Ja już w nic nie wierzę. Znikąd nie otrzymujemy pomocy.  Ani od adwokatów, ani od mediów – stwierdził Grzegorz Wilczyński.

Sebastian Torzewski