Po zderzeniu tramwajów w Fordonie. Prokuratura wszczyna śledztwo
Zdjęcia: KMP Bydgoszcz
Do bydgoskich szpitali po zdarzeniu w sumie przewiezionych zostało szesnaście osób. Wszystkie opuściły już placówki medyczne, tymczasem śledztwo w sprawie zdarzenia wszczęła prokuratura.
Jak udało nam się ustalić, policjanci w postępowaniu nadzorowanym przez śledczych z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ, przyjęli jako kwalifikację zdarzenia, czyn z art. 173 kodeksu karnego, tj. spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. – Przyczyną zdarzenia było niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego tramwaju – wyjaśnia mł. asp. Krzysztof Bratz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Do szpitali w sumie zabranych zostało szesnaście osób, które uskarżały się na urazy. Już wiemy, że piętnaście osób opuściło szpitale jeszcze wczoraj, jedna miała to zrobić dzisiaj. Policjanci przebadali także motorniczych obu tramwajów. – Byli oni trzeźwi, jednakże od obu pobrana została krew do badań laboratoryjnych – dodaje Bratz. Obaj motorniczy, a także pasażerowie pojazdów i świadkowie będą teraz przesłuchiwani przez śledczych.
Przypomnijmy: do zdarzenia doszło we wtorkowe (9 kwietnia) przedpołudnie w Fordonie. Tuż po godzinie jedenastej, na torach przy ul. Akademickiej, zderzyły się dwa tramwaje Swing. Z pierwszych ustaleń wynikało, że tramwaj linii numer 5 (jadący w kierunku pętli Łoskoń) uderzył w poprzedzający tramwaj linii 11 (jechał w stronę pętli przy Niepodległości). Na miejscu pracowało kilka zespołów ratownictwa medycznego, strażacy, policjanci i przedstawiciele nadzoru ruchu MZK.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
