Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Policyjny pościg za motocyklistą w Bydgoszczy. Zaczął się na Fordońskiej, skończył uderzeniem w radiowóz

Dodano: 27.06.2022 | 15:55

Na zdjęciu: Policyjny pościg za motocyklistą rozpoczął się na ul. Fordońskiej, na wysokości marketu Jysk i stacji paliw BP.

Fot. KWP Bydgoszcz / kadr z wideorejestratora

Bydgoscy policjanci z grupy SPEED przeprowadzili pościg ulicami miasta za motocyklistą, który popełnił szereg przewinień w ruchu drogowym. – Okazało się, że ma cofnięte uprawnienia do kierowania, a pojazd nie ma aktualnych badań technicznych – mówią funkcjonariusze.

Do pościgu za motocyklistą doszło w ubiegłą środę (22 czerwca). Policjanci zauważyli motocyklistę na ul. Fordońskiej, na wysokości salonu Jysk i stacji paliw BP, gdy ten przekroczył podwójną linię ciągłą. – Na dodatek pojazd miał zamontowaną tablicę rejestracyjną w taki sposób, że nie można było odczytać numerów rejestracyjnych – mówi kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Mundurowi zaczęli pościg za motocyklistą i użyli przy tym sygnałów zarówno dźwiękowych, jak i świetlnych, ale prowadzący motocykl ani myślał zatrzymać się do kontroli. – Mężczyzna nie reagował na wydawane sygnały, zajął lewy pas ruchu i kontynuował jazdę, wyprzedzając jadący pojazd przed przejściem dla pieszych – dodaje Kowalska. Pościg prowadzony był ul. Kazimierza Wielkiego, Alejami Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i skrzyżowaniem Wojska Polskiego z Kombatantów. W jego trakcie, kierowca suzuki zwiększał prędkość i ponownie przekroczył podwójną linię ciągłą. Pościg zakończył się na skrzyżowaniu Wojska Polskiego z Kombatantów, gdzie motocyklista chciał skręcić w lewo, ale zahaczył o zderzak radiowozu i upadł, uderzając w inny zaparkowany pojazd. – Podjął jeszcze próbę ucieczki pieszo, ale został zatrzymany przez policjantów – precyzuje kom. Lidia Kowalska. 35-latek szybko wyjawił powód, dla którego uciekał przed policyjną kontrolą. – Spanikował z uwagi na brak uprawnień do kierowania, co potwierdziło sprawdzenie jego danych personalnych w policyjnych systemach informatycznych – przekazują funkcjonariusze i dodają, że motocykl, którym jechał mężczyzna, nie miał aktualnych badań technicznych.

35-letniego bydgoszczanina przewieziono do szpitala, a potem trafił on do policyjnego aresztu. – Finalnie odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, mimo wydawanych przez policjantów sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania oraz prowadzenia pojazdu mimo cofnięcia uprawnień, a także za sześć wykroczeń w ruchu drogowym dotyczących dwukrotnego przekroczenia podwójnej linii ciągłej, wyprzedzania innego pojazdu na przejściu dla pieszych, niestosowania się do sygnalizacji świetlnej, jazdy po powierzchni wyłączonej z ruchu i niezastosowania się do nakazu jazdy z prawej strony znaku, a także spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – wylicza przewinienia motocyklisty kom. Kowalska.

Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór.

Szymon Fiałkowski