Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Miesiąc po uszkodzeniu pomnika w Dolinie Śmierci. Co w tej sprawie robi ratusz?

Dodano: 09.06.2024 | 12:17

Na zdjęciu: Jeden z górnych elementów pomnika w fordońskiej Dolinie Śmierci grozi spadnięciem.

Fot. BB

Mija ponad miesiąc od uszkodzenia pomnika w fordońskiej Dolinie Śmierci. Złamany kłos wisi nad miejscem masowych mordów i stwarza coraz większe zagrożenie. Jak czytamy w odpowiedzi na interpelację radnego Wojciecha Bielawy, miasto chce zlecić ekspertyzę stanu technicznego monumentu.

Jesienią 1939 roku w Dolinie Śmierci – jak wskazują potwierdzone dane – z rąk niemieckiego okupanta zginęło ponad 300 osób. To największe na terenie dzisiejszej Bydgoszczy miejsce masowych mordów dokonanych w okresie drugiej wojny światowej. Symbolem pamięci o tych wydarzeniach początkowo był kamień, ustawiony przy brukowanej drodze, a od 1975 roku – kilkunastometrowy pomnik projektu Józefa Makowskiego. W ramach jego budowy stworzono miejsce pamięci, na które prowadzą schody i utwardzone drogi, a wokół duktu wyłożonego kamieniami znajdziemy symboliczne groby.

W okolicach długiego weekendu majowego wymagający już od dawna renowacji pomnik został uszkodzony. Złamaniu uległ jeden z „kłosów”, czyli jeden z górnych elementów monumentu. Na poniższych zdjęciach widać, że wykonana z metalu konstrukcja jest skorodowana i nie posiada odpływu zalegającej wody. W wyniku warunków atmosferycznych (zarówno opadów, jak i silnych wiatrów) przerdzewiały fragment złamał się i przechylił.

Tuż po zgłoszeniu uszkodzenia miasto zabezpieczyło teren wokół pomnika. Sprawę przekazano miejskiemu konserwatorowi zabytków. – Obecnie prowadzi on rozmowy z firmami, które mogą podjąć się naprawy osłabionego elementu i pomóc ocenić stan konstrukcji w górnych partiach pomnika. Chcemy mieć dodatkowo pewność, że nie zagraża on bezpieczeństwu osób przebywających w jego pobliżu. W tegorocznym budżecie zabezpieczone są pieniądze na bieżące utrzymanie obiektu – wyjaśniało w maju biuro prasowe bydgoskiego magistratu.

Stanem pomnika zainteresował się również debiutujący w radzie miasta reprezentant Fordonu Wojciech Bielawa. W interpelacji do władz miasta zwrócił się z prośbą o interwencję. – Zniszczony jest nie tylko pomnik, ale także jego otoczenie – m.in. schody prowadzące do tego miejsca pamięci, a także plac, na którym odbywają się uroczystości miejskie i państwowe – zaznaczył przedstawiciel klubu Bydgoskiej Prawicy. Zapytał też prezydenta Rafała Bruskiego, czy miasto planuje wykonać doraźne prace do końca sierpnia, tak by podczas corocznych obchodów rocznicy mordów nie znajdował się w fatalnym stanie oraz kiedy nastąpi generalna odnowa miejsca pamięci.


CZYTAJ TAKŻE: Kłos się złamał. Pomnik w Dolinie Śmierci o krok od katastrofy


Teren wokół pomnika znajduje się w bieżącym utrzymaniu miasta. Obszar jest oczyszczany, wykonywane są prace pielęgnacyjne terenów zieleni, zlecane są również drobne naprawy murków i schodów – odpowiedział Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. Jak widać po otoczeniu pomnika, konieczna jest rozległa naprawa infrastruktury dla pieszych, która nie w żaden sposób nie uwzględnia potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Nieoczyszczone są również porastające mchem symboliczne groby.

Co z uszkodzonym pomnikiem? – W związku z wpływającymi zgłoszeniami dotyczącymi złego stanu przede wszystkim stylizowanych kłosów znajdujących się na jego szczycie, Miasto Bydgoszcz zleci ocenę stanu technicznego monumentu. Dokumentacja zobrazuje zakres i koszty niezbędnych do wykonania prac. Po otrzymaniu ekspertyzy zostaną podjęte decyzje dotyczące dalszych czynności związanych z pracami konserwacyjnymi pomnika oraz jego otoczenia – dodaje wiceprezydent. Czasu na działania jest niewiele; nietrudno bowiem wyobrazić sobie spadek elementu – a ta sytuacja skompromitowałby władze.

31 sierpnia 2025 roku minie 50 lat od odsłonięcia górującego nad Fordonem monumentu. Czy do tego momentu doczekamy się kompleksowej odnowy miejsca tragedii i pamięci o okrucieństwie zbrojnej agresji Niemiec na Polskę? W czasach – nazywanych przez obecnego premiera „przedwojennymi” – Dolina Śmierci jest bydgoskim Westerplatte, głosząc „nigdy więcej wojny”. Bydgoszczanie, zwłaszcza fordoniacy liczą, że również wojewoda i inne instytucje włączą się w naprawę monumentu Józefa Makowskiego.