Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Prezes TVP znalazł kozła ofiarnego sprawy materiału z tęczową flagą. Bagatelizuje problem manipulacji

Dodano: 20.04.2020 | 01:42
Maciej Łopiński

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Maciej Łopiński przejął fotel prezesa w Telewizji Polskiej w pierwszej połowie marca po odwołaniu z tej funkcji wieloletniego polityka PiS i Solidarnej Polski Jacka Kurskiego, który pozostał w TVP na stanowisku doradcy zarządu.

Fot. Kancelaria Prezydenta RP

Pełniący obowiązki prezesa Telewizji Polskiej Maciej Łopiński odpowiedział Rzecznikowi Praw Obywatelskich Adamowi Bodnarowi na jego pismo w sprawie materiału TVP Bydgoszcz, w którym wiszącą na ścianie jednej z księgarń tęczową flagę pozbawiono kolorów. Winą za manipulację szef TVP w pełni obarczył montażystę materiału. Z jego pisma wynika, że żadna z osób z kierownictwa oddziału nie poniesie konsekwencji.

Bodnar zajął się sprawą materiału o czytelnictwie jako sposobie na spędzanie czasu w trakcie epidemii koronawirusa, który wyemitowano w „Zbliżeniach” w sobotę, 4 kwietnia. Ekipa TVP pojawiła się wówczas w jednej z księgarń w centrum Bydgoszczy, aby zapytać o zmniejszony ruch w branży z uwagi na ograniczenia w przemieszczaniu się oraz sposobach radzenia sobie na utrzymanie się na rynku. Rządowa telewizja nawet w tak błahej sprawie postanowiła zaingerować w nagrany materiał, usuwając kolory z zatkniętej na jednej ze ścian księgarni niewielkiej tęczowej flagi. Po kilkunastu godzinach i głosach oburzenia ze strony internautów materiał zdjęto. Skrytykował go również sam właściciel księgarni.

W liście przekazanym 7 kwietnia do sekretariatu prezesa TVP Adam Bodnar wskazywał, że praktyka manipulacji „budzi zaniepokojenie”, gdyż nosi znamiona „prób cenzurowania przekazów”. Zwrócił również uwagę, że nie jest to pierwszy tego typu przypadek. W 2017 roku pracownicy TVP Bydgoszcz nagrali wypowiedź posła Platformy Obywatelskiej Arkadiusza Myrchy, który stanął przed kamerą w kurtce z przyklejonym serduszkiem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.  Zostało ono następnie usunięte w trakcie montażu i w wyemitowanym materiale serce WOŚP się już nie znalazło.

Rzecznik Praw Obywatelskie wskazuje również, że manipulacje TVP „nie znajdują racjonalnego uzasadnienia”. „Zarówno tęcza, jak i naklejka z sercem nie miały żadnego związku z emitowanymi programami, nie są również w żaden sposób obraźliwe ani nie wpływają na odbiór przekazu” – podkreśla w piśmie do prezesa Łopińskiego Adam Bodnar. I podkreśla, że usunięcie wskazanych symboli prowadzi do cenzury elementu przekazu, co z kolei „prowadzić może do naruszenia artykułu 54 ust. 2 Konstytucji RP, który stanowi o zakazie cenzury prewencyjnej środków społecznego przekazu”. Bodnar zaznaczył także, że sprawa budzi jego „zdumienie”, ale i „obawę”.

Na odpowiedź z TVP Adam Bodnar musiał czekać ponad tydzień. Być może nadawcy zależało na wyciszeniu sytuacji. Nie należy tego wykluczyć, gdyż prezes Łopiński w przeszłości był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR). Do komunistycznej partii zapisał się w 1971 roku i był jej członkiem aż przez dziesięć lat. Warto dodać, że jego przynależność do PZPR zbiegła się w czasie z propagandą sukcesu czasów Edwarda Gierka, która była realizowana przez ówczesnego prezesa telewizji (de facto Radiokomitetu) Macieja Szczepańskiego.

Łopiński w swojej odpowiedzi bagatelizuje problem, pisząc, że wnioski wysunięte przez Bodnara „są zbyt daleko idące”. Przyznaje co prawda, że zdarzenie miało miejsce, ale „było samodzielnym działaniem montażysty materiału”. Prezes TVP twierdzi też, że montażysta nie uzgodnił działania z autorką. Zwrócił również uwagę, że „ze względów bezpieczeństwa dziennikarze nie uczestniczą w montażu materiałów”. Działanie wspomnianego współpracownika określił jako „samowolne”. „Wobec osoby odpowiedzialnej za całe zdarzenie zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe” – pisze do Adama Bodnara Maciej Łopiński. Nie precyzuje jednak, jakie to konsekwencje. Z pisma wynika jednak, że jest to jedyna osoba ukarana za manipulację. Nie pojawia się w nim bowiem ani jedno zdanie o ukaranie któregokolwiek ze zwierzchników bydgoskiego oddziału TVP za niedopełnienie obowiązków.

Telewizja Polska istnieje od 1952 roku. Została założona w czasie, gdy Polska była w pełni podporządkowana komunistycznemu reżimowi Związku Radzieckiego. W tym roku uchwalono ustawę, która spowoduje przekazanie na rzecz TVP oraz Polskiego Radia kwoty 2 miliardów złotych jako „rekompensatę za brak wpływów z abonamentu”.

* UWAGA! Tekst utrzymany jest w stylistyce stosowanej przez propagandę Telewizji Polskiej i – coraz częściej – jej bydgoskiego oddziału utrzymywanych z pieniędzy każdego z Was. Wszelkie podobieństwo do rzetelnego artykułu dziennikarskiego jest przypadkowe i niezamierzone.

[TEKST ARTYKUŁU OPARTY WYŁĄCZNIE NA FAKTACH WYNIKAJĄCYCH Z KORESPONDENCJI MIĘDZY RPO A TVP » TUTAJ]