Przedstawiciele Polonii na posiedzeniu komisji sportu. „Mam wizję, żeby klub wstał z kolan”
Dodano: 22.02.2018 | 18:21W ratuszu odbyło się posiedzenie komisji sportu.
Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz i Andrzej Matkowski odpowiadali na pytania członków komisji sportu.
Fot. Szymon Fiałkowski
Przez blisko półtorej godziny przedstawiciele Polonii opowiadali o planach przygotowań do sezonu 2018 i relacjonowali członkom komisji stan finansów klubu.
Podczas czwartkowego posiedzenia komisji sportu miejskiego ratusza, na pytania radnych odpowiadali menedżer Polonii Jerzy Kanclerz i kierownik administracyjny klubu Andrzej Matkowski. Radni chcieli poznać stan przygotowań do sezonu ligowego 2018.
– Pan prezes dopiero będzie do dyspozycji członków po 5 marca – poinformował menedżer Kanclerz. Jak tłumaczył, prezes Władysław Gollob jest chory i przechodził badania. Kanclerz odpowiadał następnie o tym, jak przebiegają przygotowania zespołu do drugoligowych rozgrywek. – Krajowi zawodnicy rozpoczęli przygotowania już w grudniu i trenują pod okiem Adama Lyczmańskiego – dodał i przyznał, że w trakcie dwóch ostatnich sezonów (2016, 2017) żaden z zawodników Polonii nie odniósł kontuzji. W marcu wszyscy zawodnicy przejdą dodatkowe badania wydolnościowe. W składzie bydgoskiego klubu na sezon 2018 jest siedemnastu żużlowców: sześciu Polaków (Damian Adamczak, Mikołaj Curyło, Oskar Ajtner-Gollob, Michał Piosicki, Mateusz Jagła i Tomasz Orwat). – Budowę składu opieraliśmy na budżecie. Skład zbudowaliśmy w trybie oszczędnościowym. Chcieliśmy zmieścić się w sumie 600 tysięcy złotych – zaznaczył. Przytoczył dane, że średnia wieku zawodników wynosi niespełna 23 lata i złożył deklarację, że zawodnik, który nie będzie startował w meczach ligowych, nie zarobi w klubie ani złotówki. – Płacimy pieniądze za biegopunktówkę – zapowiedział Kanclerz.
Radny Lech Zagłoba-Zygler chciał dowiedzieć się, jak wyglądają kwestie związane między innymi ze zobowiązaniami klubu wobec innych podmiotów. – Było wiele roszczeń. Mamy na dzisiaj zobowiązania wobec BSI (organizator cyklu Grand Prix i Drużynowego Pucharu Świata – red.), i one wynoszą około 340 tysięcy złotych. Nieco ponad milion złotych mamy do zapłacenia w banku PKO, co już łącznie daje około półtora miliona zł. Także dwóch członków byłej rady nadzorczej złożyło sprawy w sądzie na sumę ok. 35 tys. zł – odpowiedział przedstawiciel klubu. Kanclerz odpowiadał też na pytanie radnego odnośnie spraw sponsorskich w klubie. – Sponsorzy się pojawią, ale jeśli poprawę zauważą kibice – zaznaczył. Jak przyznał, w porównaniu do ubiegłego roku, ceny biletów obniżyły się o 56%. – Mam wizję, żeby klub wstał z kolan – powiedział Jerzy Kanclerz.
Radny Paweł Bokiej (PiS) chciał za to wiedzieć, jaka będzie przyszłość klubu po 2019 roku, kiedy zakończy się okres dofinansowania Polonii ze strony ratusza. Miasto tak w tym, jak i w przyszłym roku przeznaczy klubowi sumę 1,5 mln zł. – Najłatwiej jest powiedzieć, że stadion zostanie zamknięty, a sekcja zlikwidowana – odpowiedział menedżer i przytoczył dane z sezonu 2006 (ostatniego, w którym Polonia zdobyła medal drużynowych mistrzostw Polski). Wówczas klub otrzymał z ratusza dotację w wysokości ponad 6 milionów złotych, a jeden kontrakt indywidualny opiewał na sumę ponad 1,7 mln zł.
Menedżer Kanclerz zapowiedział także, że ma odbyć się turniej asów dla Tomasza Golloba.
To nie koniec, bo na nowo rozgorzał temat renowacji obiektu przy ul. Sportowej. Radny PO Jakub Mikołajczak zauważył, że problem przy pracach robiło UKW, bowiem przy ul. Sportowej zlokalizowane jest także centrum kultury fizycznej i sportu bydgoskiej uczelni. – Trwają prace przy uzyskaniu pozwoleń na budowę – odpowiedział Marek Wiśniewski z wydziału edukacji i sportu. – Mamy gotowy projekt, są też uzgodnienia prawne dotyczące odwodnienia całego terenu parkingu – dodał, ale po chwili przyznał: – Nie mogę powiedzieć, że UKW nie będzie nam przeszkadzać.