Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Przesłuchano trójkę zatrzymanych w akcji policji przy hali Łuczniczka. Postawiono im zarzuty

Dodano: 28.08.2018 | 12:45

W sobotniej akcji policji w pobliżu HSW Łuczniczka zatrzymane zostały trzy osoby.

Na zdjęciu: Policjanci w sobotę udaremnili wyjazd do Francji dwóch autokarów, w których znajdowało się blisko 80 osób.

Fot. Nadesłane

Śledczy z włocławskiej prokuratury bardzo oszczędnie informują o wynikach wczorajszego przesłuchania trzech osób, które w sobotę zostały zatrzymane w policyjnej akcji na parkingu przy hali Łuczniczka.

Przypomnijmy: funkcjonariusze bydgoskiej policji oraz Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej przeprowadzili w sobotni wieczór akcję w pobliżu bydgoskiej hali. Udaremnili wyjazd do Francji grupy 77 osób na plantację winogron, a w ręce śledczych wpadły trzy osoby, które organizowały proceder. To Ormianin z polskim paszportem oraz dwie kobiety pochodzące z Inowrocławia. Całą trójkę w poniedziałek przewieziono do włocławskiej prokuratury, gdzie zostały przesłuchane.

– Postawiono im zarzut oszustwa – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku Wojciech Fabisiak. – Te osoby miały w okresie 2-14 września 2017 roku, niekorzystnie rozporządzać mieniem ludzi. W przypadku dwóch osób mówimy o kwocie nie mniejszej niż 725 złotych, zaś w przypadku innych osób, ta kwota jest niesprecyzowana – dodaje prok. Fabisiak. Za oszustwo może im grozić kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. Przypomnijmy, że inna z wersji głosiła, że prokuratura skłaniała się też ku zarzutowi handlu ludźmi.

Jak udało nam się ustalić, cała trójka nie przyznała się do stawianego zarzutu. – Potwierdziły jednakże, że organizowały od jakiegoś czasu wyjazdy na plantację winogron do Francji – podkreśla rzecznik prasowy włocławskiej prokuratury. Z naszych ustaleń wynika, że wobec zatrzymanych śledczy zastosowali środki o charakterze wolnościowym. Dwie kobiety muszą stawiać się na komisariacie i mają zakaz opuszczania kraju, zaś w przypadku Ormianina w grę wchodziło również wpłacenie poręczenia majątkowego.

Śledczy zaznaczają, że cała sprawa ma charakter rozwojowy i kolejne zatrzymania nie są wykluczone.