Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Spodziewana zmiana warty. Żużlowa Polonia ma nowego prezesa

Dodano: 02.10.2018 | 12:39
Jerzy Kanclerz, Władysław Gollob

Szczegóły potwierdzono podczas wtorkowej konferencji prasowej.

Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz (z lewej) i Władysław Gollob dotychczas współpracowali ze sobą. Od 1 października Kanclerz został nowym prezesem, zastępując Golloba.

Fot. Szymon Fiałkowski

Potwierdziły się nasze informacje z połowy września. Władysław Gollob zrezygnował ze stanowiska prezesa żużlowej Polonii, a jego następcą został Jerzy Kanclerz, który w minionych dwóch sezonach pełnił funkcję menedżera klubu.

Jak się dowiedzieliśmy, cały czas trwają rozmowy Golloba z Kanclerzem odnośnie sprzedaży temu drugiemu akcji. Były już prezes Polonii potwierdził, że temat jest aktualny, ale szerzej tego wątku podczas wtorkowej konferencji prasowej nie chciał poruszać.

Komornik zabrał pieniądze dla Golloba
Z dniem 1 października przestałem być prezesem ŻKS Polonia Bydgoszcz S.A. – potwierdził Gollob na wtorkowej konferencji prasowej. – Jerzy Kanclerz wykazał się wielkim zaangażowaniem i jest jedyną osobą na terenie środowiska sportowego, która jest kompetentna do tego, by poprowadzić z sukcesami Polonię – dodał. Golloba seniora zapytano o to, w jakim stanie zostawia klub swojemu następcy. – Moja koncepcja, którą przyjąłem przyjmując klub jesienią 2015 roku nie sprawdziła się – wyznał zupełnie szczerze 81-latek. Przypomnijmy, że Gollob budował skład zespołu w oparciu o zaangażowanie wychowanków, ale nie przyniosło to sukcesów. – Na wtedy to było bardzo dobre rozwiązanie, teraz okazało się, że fatalne. Nie dało zamierzonych efektów w stosunku do pozycji klubu, jak i rozwoju zawodników, których przejąłem trzy lata temu – dodawał.

Gollob ma satysfakcję z oddłużenia Polonii. – Z niemal 5 milionów złotych długu, jakie zaciągnął poprzedni zarząd, na dzisiaj złożyliśmy dokumenty pozwalające na umniejszenie zadłużenia z kwoty ok. 1,4 mln zł na 700-750 tys. zł w przyszłym roku – podkreślił. Wyliczał dalej: od miasta Polonia otrzymała 8 mln zł brutto, z czego trzeba było zapłacić prawie 2 mln zł podatku VAT. – Jakby to podzielić na wydatki roczne, to zostało 1,5 mln zł, a z tej kwoty spłacaliśmy dług. W tym roku było to prawie 800 tysięcy. Klub przez trzy lata miał do wyboru kontynuację zadłużenia, na które nie mieliśmy szans, bo żaden bank nie da zadłużonemu na 5 mln zł kolejnego kredytu. Musieliśmy to zadłużenie spłacać – dodawał i przyznał, że udzielił z prywatnych pieniędzy pożyczkę klubowi w kwocie 800 tys. zł, aby ten zachował płynność finansową.

Chcę móc powiedzieć, że w 2019 roku Polonia nie będzie miała żadnych zaległości. Wiem, jak ciężką pracę wykonał Władysław Gollob – przyznawał Kanclerz. Jak dodał, będzie dalej kontynuował drogę dotychczasowego prezesa, aby klub został oddłużony. Nowy prezes potwierdził, że 2019 rok klub rozpocznie z długiem ok 700 tys. zł. Poinformował też, że Polonia jest cały czas zadłużona wobec byłych członków rady nadzorczej: Józefa Gramzy i Andrzeja Berdycha, którzy skierowali pismo do sądu o zapłatę zaległości wobec nich. – Spotkała nas przykra niespodzianka. ŻKS Polonia ma pięć kont, a na każdym była blokada od komornika pana Józefa Gramzy. Jak się okazało, komornik ściągnął kwotę ponad 17 tysięcy złotych z konta które było utworzone na cel charytatywny Tomasza Golloba – wyznał Kanclerz. Klub stara się rozwiązać sytuację i chce, by środki wróciły na konta. Kanclerz dodał, że Gramza i Berdych chcą zapłacenia pieniędzy za cały 2017 rok, w którym na posiedzeniach rady ani razu nie było kworum.

Jakość była kiepska
Kanclerz był również pytany o skład Polonii na nowy sezon. Zaczął się od posumowania minionych rozgrywek. – Zakontraktowaliśmy osiemnastu zawodników, a czternastu było przez nas wykorzystanych w meczach ligowych – wyliczał. Z przyczyn rodzinnych Polonia rozwiązała kontrakt z młodym Rosjaninem Daniłem Kołodińskim (zmarł jego ojciec), a żadnej szansy nie dostali Słowak Patrik Buri, Czech Zdenek Holub i Niemiec Steven Mauer. – Jakość była kiepska. Wygraliśmy dwa mecze z Krosnem (u siebie i na wyjeździe – red), a także walkowerem z Rawiczem. Trudno mi powiedzieć, jaki cel postawimy sobie na nadchodzący sezon – przyznawał nowy prezes.

Rozmowy kontraktowe z zawodnikami kluby mogą rozpoczynać dopiero od początku przyszłego miesiąca. Wiadomo jednak, że dwuletnie umowy z Polonią mają Słoweniec Matic Ivacic oraz Niemiec Valentin Grobauer, a także młodzieżowcy Tomasz Orwat (łączono go niedawno ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk) i Mateusz Jagła, zaś chęć dalszych startów w klubie z gryfem na plastronie wyrazili liderzy zespołu w zakończonym sezonie – Duńczyk Rene Bach i Francuz Dimitri Berge. Nieznany jest los Damiana Adamczaka i Oskara Ajtnera-Golloba. Ten drugi miał złe wejście w sezon (zaliczył m.in. koszmarny upadek w meczu z Ostrovią Ostrów Wielkopolski), ale pod koniec rozgrywek był najskuteczniejszym zawodnikiem zarówno w meczach wyjazdowych, jak i przed własną publicznością.

Kanclerz ujawnił jednak, że przymierza się do zakontraktowania krajowych zawodników. – Chcemy dwóch nowych seniorów i młodzieżowca pokroju Tomasza Orwata. Wtedy będę zadowolony – dodał nowy prezes Polonii. Warto jednak przypomnieć, że Gollob senior jeszcze niedawno opublikował list, w którym napisał, że widzi szansę walki o awans, ale potrzeba do tego zakontraktowania nowych zawodników.

Szymon Fiałkowski