Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Spór o przystanek w Osielsku. Czy zostanie wybudowana zatoka?

Dodano: 26.12.2023 | 10:38

Na zdjęciu: Sprawa przystanku stała się kością niezgody podczas sesji

Fot. Google Maps

Kością niezgody okazał się przystanek autobusowy przy ul. Centralnej w Osielsku podczas uchwalenia budżetu na 2024 rok. Część radnych uważa, że jest to niebezpieczne miejsce i powinna zostać wybudowana tam zatoka autobusowa. Problem w tym, że zarządcą drogi jest powiat.

W maju tego roku radny Przemysław Ziętara złożył interpelację w sprawie poprawy bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ulic Centralnej – Orzechowej – Leśnej w Osielsku. – W związku z zakończonymi pracami projektowymi wnoszę o niezwłoczne wprowadzenie do budżetu i przystąpienie do wykonania zatoki autobusowej w miejsce przystanku znajdującego się na jezdni na ulicy Centralnej pomiędzy ulicami Orzechową a Agrestową – pisał w interpelacji radny Ziętara. – W ostatnich przetargach gminnych kwoty ofertowe są niższe od przewidzianych w budżecie środków, więc jest możliwość wykonania tej ważnej dla bezpieczeństwa inwestycji bez zwiększania deficytu budżetowego – dodał.

Zarządcą drogi jest powiat

Wójt Wojciech Sypniewski w odpowiedzi tłumaczył, że konieczne byłoby w tej sprawie zawarcie porozumienia z Powiatem Bydgoskim, a także przygotowanie uchwały Rady Gminy, w której miałyby zostać spełnione wymogi ustawy o finansach publicznych w zakresie udzielenia dotacji oraz zabezpieczenie w budżecie środków na budowę. Samorządowiec jednocześnie zaznaczał wtedy, że nie wiadomo czy tendencja dotycząca niższych ofert w przetargach będzie utrzymywana.

Radnemu Ziętarze jest przykro

Sprawa powróciła podczas ostatniej sesji Rady Gminy Osielsko, kiedy to uchwalano budżet na 2024 rok. Część radnych chciała, aby zostały zabezpieczone środki w budżecie na budowę zatoki. Radny Ziętara mówił, że jego interpelacja nie została uwzględniona. – Koszt tej zatoki to tyle ile rocznie będą nas kosztowały dodatkowe etaty biurowe w przedszkolu – mówił podczas sesji radny. – Mój wniosek na komisji, aby z budżetu wykreślić pozycję zwiększania etatów, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na wykonanie tej nieszczęsnej zatoki na komisji nie uzyskał poparcia bezwzględnej większości radnych. Jest to dla mnie bardzo przykre, że bezpieczeństwo mieszkańców w oczach niektórych przegrało z etatami biurowymi w przedszkolu – dodał radny.

Wniosek radnego Wiekieraka

Radny Paweł Kamiński przekazał, że w kuluarach zaproponował radnemu Przemysławowi Ziętarze złożenie wniosku w sprawie budowy zatoki w zamian za rezygnację z inwestycji dotyczącej budowy oświetlenia wzdłuż Szosy Gdańskiej. Kwotowo zdaniem Pawła Kamińskiego zgadzałoby się to. Wyraził on także nadzieję, że uda się przeprowadzić budowę zatoki środkami zarządcy drogi – czyli powiatu. Wniosku nie złożył radny Ziętara, a radny Wiekierak. Złożył on formalny wniosek, aby do budżetu wprowadzić zadanie polegające na budowie zatoki autobusowej przy ul. Centralnej z kwotą 380 tys. zł w zamian za oświetlenie wzdłuż ul. Szosa Gdańska.

Mieszkańcy chcieli oświetlenie

Wójt Wojciech Sypniewski przekazał, że oświetlenie Szosy Gdańskiej też ma bezpośredni związek z poprawą bezpieczeństwa. Budowa oświetlenia to inwestycja z udziałem sołectwa – funduszu sołeckiego. – Trochę wstyd jak ludzie wjeżdżają do Osielska i jest ciemno – mówił wójt. Radny Daniel Kossakowski również mówił o tym, że oświetlenie jest ważne ze względów bezpieczeństwa. Przewodniczący Rady Gminy Benedykt Leszczyński mówił o tym, że to mieszkańcy Osielska zdecydowali o budowie oświetlenia w ramach funduszu sołeckiego (z funduszu na ten cel przeznaczono 20 tys. zł). Głos zabrał także radny Konrad Cichański, który jest również sołtysem Osielska. Mówił on, że ludzie oczekują tego oświetlenia. – Oświetlenie ma iść od ul. Kąty aż do Myślęcinka – tłumaczył Cichański. – Ma zostać przeprowadzona inwentaryzacja tego oświetlenia i unormowanie, żeby to było w jakimś systemie jednolitym. Na przystanek też przecież mogą znaleźć się jakieś pieniądze. Mamy gotowy projekt na oświetlenie i w tej chwili mamy to wyrzucić, bo ktoś chce przystanek? – dziwił się Konrad Cichański.

Wnioskodawcy zastosowali szantaż?

Natomiast radny Janusz Jedliński stwierdził, że to sytuacja niekomfortowa, gdyż stawia się bezpieczeństwo przeciwko bezpieczeństwu. Mówiła o tym także radna Beata Polasik. Z kolei radny Przemysław Ziętara ponownie mówił o dodatkowych etatach w przedszkolu. – Taka potrzeba etatu jest od wielu lat – odpowiadała radnemu Beata Polasik. – Nie dołożę ręki do tego, aby ograniczyć działanie oświaty – dodała. – Jeżeli coś jest niebezpiecznego to proponuje to zamknąć na ten czas, bo ja nie słyszałem, żeby na zebraniu wiejskim doszukiwano się konieczności tego zadania skoro wybrano inne – mówił z kolei Benedykt Leszczyński. – Bądźmy realistami, 100 metrów dalej jest przystanek następny. Jeżeli coś jest niebezpieczne i w tej chwili to zagraża to trzeba zamknąć ten przystanek i 100 metrów dalej mają mieszkańcy przystanek bezpieczny do czasu budowy tej zatoki. Będziemy się teraz szantażować czymś emocjonalnie, nie stosujmy takich rzeczy – dodał.

100 czy 500 metrów?

Już wcześniej mówiono o tym, że sprawą przystanku ma zająć się zarządca drogi, czyli powiat. Wójt mówił, że ma to nastąpić w 2024 roku. – Zastanowię się czy rzeczywiście nie wprowadzić procedury likwidacji tego przystanku do momentu wybudowania zatoki – mówił wójt. – Uważam, że pomysł przewodniczącego jest logiczny – dodał. Ponadto wójt mówił, że wola starosty dotycząca budowy zatoki jest, ale decyzję dotyczącą budżetu podejmują radni. Przemysław Ziętara mówił, że następny przystanek nie jest 100, a 500 metrów dalej. Ponadto stwierdził, że rozwiązaniem byłoby przeniesienie przystanku 50 metrów dalej i pozostawienie go na jezdni.

Wniosek przepadł

Ostatecznie wniosek radnego Andrzeja Wiekieraka przepadł. Za tym, aby wybudować zatokę autobusową przy ul. Centralnej kosztem oświetlenia Szosy Gdańskiej głosowali radni Paweł Kamiński, Maciej Landowski, Andrzej Matusewicz, Andrzej Różański, Andrzej Wiekierak i Robert Wolf. Od głosu wstrzymał się radny Przemysław Ziętara.