Spór podczas sesji Rady Miejskiej w Koronowie. Poszło o drogę
Dodano: 07.06.2024 | 08:40Na zdjęciu: Wojciech Orliński zarzucił burmistrzowi Patrykowi Mikołajewskiemu brak empatii w stosunku do mieszkańców, którzy potrzebują wsparcia
Fot. IN
Radny Rady Miejskiej w Koronowie Wojciech Orliński zarzucił burmistrzowi Patrykowi Mikołajewskiemu brak empatii w stosunku do mieszkańców, którzy potrzebują wsparcia. Ten odpiera ataki i zasłania się zawiłościami prawnymi jeszcze z czasów, kiedy powstawał Zalew Koronowski. Konkretnie mowa o drodze w pobliżu ośrodka „Belma” na Kadzionce.
Radny Orliński już na wstępie tłumaczył, że jest to wniosek mieszkańców oraz dyrektora zakładu „Belma”. Chodzi o uregulowanie sprawy drogi publicznej prowadzącej między gospodarstwem a ośrodkiem „Belma” na Kadzionce. – Przyczyna braku w ewidencji dróg gminnych odcinka około 150 metrów jest skomplikowana i bardzo trudna do wyjaśnienia, może dotyczyć błędów administracyjnych bardzo wielu dekad – tłumaczył radny. – Bardzo proszę pana burmistrza o podjęcie zdecydowanych działań celem uregulowania prawnego, geodezyjnego wytyczenia drogi i skomunalizowania tegoż ważnego dla mieszkańców skrawka ziemi – dodał.
Gmina nie ustaliła właściciela Zalewu Koronowskiego
Burmistrz Koronowa Patryk Mikołajewski stwierdził, że jest to zaniedbanie z lat 60-tych XX wieku, kiedy powstawał Zalew Koronowski, a „Belma” powinna sama wystosować wniosek do wojewody. Gmina nie ustaliła właściciela Zalewu Koronowskiego. Gmina ma zamiar natomiast ponownie wrócić do tego tematu.
„Totalny brak empatii”
– Mam świadomość komplikacji, ale jest to już odcinek za zalewem nie związany niczym z urządzeniami, natomiast jeżeli młody człowiek, który chce dostać warunki do budowy domu otrzymuje informacje od pana burmistrza, że w ciągu siedmiu dni ma dostarczyć dokumenty mówiące, że to jest droga publiczna, dla mnie to jest totalny brak empatii do problemów ludzkich – zarzucił burmistrzowi radny Orliński.
Prawa innej osoby prawnej
– Co do uczuć nie jestem w stanie się wypowiadać – odpowiedział Mikołajewski. Następnie ponownie tłumaczył, że to zawiłości prawne z czasów powstawania zalewu oraz z przełomu lat 80/90, a gmina jest od tego niezależna. Natomiast zastępca burmistrza Sławomir Marszelski mówił, że skomunalizowanie drogi to także nie jest łatwa sprawa, bo są tam „prawa innej osoby prawnej Skarbu Państwa”.