Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Sprawa tragedii na bydgoskim uniwersytecie wraca na sądową wokandę. Wyznaczono termin apelacji

Dodano: 04.10.2020 | 10:00
Ewa Ż., prof. Antoni B.

Apelację od wyroku wywiodły wszystkie strony.

Na zdjęciu: Bydgoski Sąd Okręgowy nieprawomocnie skazał m.in. byłą przewodniczącą Samorządu Studenckiego Ewę Ż. oraz byłego rektora UTP prof. Antoniego B.

Fot. Szymon Fiałkowski / archiwum

W połowie października na wokandę sądową powróci sprawa tragedii podczas imprezy Start Party na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym z 2015 roku, w której zginęły trzy osoby.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku 15 października rozpatrzy zażalenie od wyroku, jaki zapadł w połowie grudnia 2019 r. w bydgoskim Sądzie Okręgowym. Sprawa wróci na sądową wokandę niemal pięć lat po tragedii, w której zginęły trzy młode osoby.

Sprawa tragedii na bydgoskim uniwersytecie wraca na sądową wokandę. Wyznaczono termin apelacji

Zobacz również:

Informacje z Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

Na ławie oskarżonych zasiadły cztery osoby: ówczesna przewodnicząca samorządu studenckiego UTP Ewa Ż., były rektor uniwersytetu prof. Antoni B., ówczesny prorektor do spraw dydaktycznych uczeni prof. Janusz P. oraz szef ochrony imprezy Start Party Andrzej Z. Cała czwórka nie przyznawała się do stawianych im przez prokuraturę zarzutów. Sąd nieprawomocnie skazał trzy osoby: Ewę Ż. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, Andrzej Z. usłyszał wyrok ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, a prof. B. – sześciu miesięcy w zawieszeniu na dwa lata. Uniewinniony został jedynie prof. Janusz P. Oprócz wyroków trójka skazanych dodatkowo musi zapłacić rodzinom zmarłych zadośćuczynienie w wysokości po 20 tysięcy złotych.

Apelację od wyroku złożyły wszystkie strony. Prokuratura nie zgadzała się z uniewinnieniem prof. Janusza P., a podczas mów stron dla wszystkich oskarżonych śledczy domagali się kary półtora roku więzienia. Na odwołanie się od wysokości kary zdecydowali się również obrońcy skazanych oraz oskarżyciel posiłkowy.


ZOBACZ: Tak relacjonowaliśmy przebieg procesu po tragedii na UTP


– Ta sprawa była trudna dowodowo – mówił podczas uzasadniania wyroku w grudniu 2019 r. sędzia Krzysztof Dadełło z Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. – W trakcie procesu pojawiały się nowe, nieznane wcześniej okoliczności, była konieczność przesłuchiwania nowych świadków – dodawał. Jak podkreślał, sąd musiał ustalić stan faktyczny dotyczący przebiegu samej imprezy, a z drugiej strony ustalenie stanu faktycznego musiało dotyczyć przygotowań do jej organizacji.

Podczas trwającego niemal trzy lata procesu na sali sądowej przesłuchanych zostało ponad stu świadków – głównie uczestników imprezy Start Party, ale także ratowników medycznych i biegłych. – Przesłuchania świadków były wielogodzinne – nie ukrywał sędzia Dadełło.


SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Informacje z sądowych rozpraw w bydgoskim sądzie


Akta sprawy wraz z apelacjami zostały już skierowane do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który na początku lutego br. oddalił apelację i zasądził Uniwersytetowi Technologiczno-Przyrodniczemu wypłacenie odszkodowania poszkodowanym po tragedii na imprezie Start Party. 420 tysięcy złotych zadośćuczynienia uczelnia ma zapłacić krewnym jednej z ofiar, 24-letniej Pauliny. Jej rodzice mają otrzymać od bydgoskiej uczelni 300 tys. zł, zaś siostry po 60 tys. zł.