Świąteczne zwyczaje znanych bydgoszczan (1)
Dodano: 23.12.2020 | 11:31Na zdjęciu: O swoich świątecznych zwyczajach opowiedzieli nam m.in. Rafał Bruski i Piotr Król.
Fot. Szymon Fiałkowski/archiwum
Wielkimi krokami zbliża się Boże Narodzenie. Choć będzie różnić się od poprzednich, spytaliśmy osoby związane z Bydgoszczą, jakie są ich świąteczne zwyczaje.
Rafał Bruski
Prezydent Bydgoszczy
Pielęgnując tradycje rodzinne u mnie zawsze jest karp. Oczywiście mamy też na przykład barszcz z dodatkami, ale to karp zajmuje szczególne miejsce. Najpierw składamy sobie życzenia, a prezenty czekają już pod choinką. Kolędy albo śpiewamy, chociaż już niestety coraz rzadziej, albo odtwarzamy je i nucimy.
Dotąd zawsze święta spędzaliśmy w domu, w gronie najbliższych. Od kilkunastu lat zawsze odwiedzali nas teściowa i mój ojciec. W tym roku nie wiemy jeszcze, jak to będzie w związku z pandemią, ale święta zawsze były typowo rodzinne. Nie mamy w zwyczaju nigdzie wyjeżdżać. To czas dla domowników i najbliższych.
Zbigniew Ostrowski
Wicemarszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Całą tę opowieść o świętach chciałbym poprzedzić pewną refleksją. W tym roku święta będą inne, wielu osób zabraknie przy stole. Mimo to niech każdy będąc w domu zadba, aby jednak pachniały świątecznymi potrawami i były opatrzone rodzinnymi rozmowami. My w tym roku połączymy się z bliskimi z innych części kraju za pomocą komunikatorów internetowych, więc będzie to taka Wigilia Online.
Ja akurat należę do tej części społeczeństwa, która zwraca uwagę na postny wymiar wieczerzy wigilijnej. Przebojem w naszym domu są pierogi z kapustą i grzybami, barszcz czerwony i oczywiście ryby. Lubimy wręczać sobie prezenty i mamy taką zasadę, że aby dostać prezent, trzeba zaśpiewać przynajmniej jedną zwrotkę kolędy. To nasz taki rodzinny zwyczaj.
Czesław Abramczyk
przedsiębiorca
Żona właśnie dzisiaj piecze ciasteczka. Jest świetną gospodynią, kucharką, zawsze robi cudowne rzeczy na święta. Ma na imię Ewa, więc dodatkowo w Wigilię świętujemy jej imieniny. Kolęd i prezentów też u nas nie brakuje. No i na stole są też oczywiście ryby – mówi Czesław Abramczyk. Pani Ewa dodaje: – Co roku staramy się spędzać święta rodzinnie, z dziećmi. Wszyscy razem składamy się na wspólne paczki z prezentami.
Jan Szopiński
poseł na Sejm RP
U mnie święta zawsze są świętami rodzinnymi, co sobie bardzo cenię. Musi być tradycyjna choinka i musi być tradycyjna Wigilia z daniami postnymi i różnymi odmianami pierników zrobionych jeszcze przed świętami. Są też różne makowce i strucle.
Oczywiście są kolędy i prezenty. Będę może mało oryginalny, ale dla mnie takim najbardziej pamiętnym momentem jest zawsze tradycyjne dzielenie się opłatkiem. Nieważne, jaki ma się stosunek do wiary, to opłatek zawsze jest symbolem wzajemnego pojednania, szacunku i to właśnie bardzo lubię tego dnia.
Piotr Król
poseł na Sejm RP
U mnie na Wigilii musi być karp, chociaż mam z nim pewne wspomnienie z dzieciństwa. Na rynku w Starym Fordonie był sklep rybny i któregoś roku, chyba na początku szkoły podstawowej, wysłano mnie po karpia. Byłem chyba pierwszy raz i nie wiedziałem, że karpie sprzedaje się też żywe. Takiego kupiłem i jak mi się poruszył pierwszy raz w reklamówce, to strasznie się wystraszyłem, że on się dusi. Szybko pobiegłem do domu i wrzuciłem go do wanny. Potem przez tydzień nikt nie mógł się kąpać.
Teraz bardzo brakuje śniegu. Kiedyś dawał on wiele radości. Pamiętam, że w ogródku w Starym Fordonie mogliśmy tworzyć różne budowle. Mam nadzieję, że w przyszłym roku nasze życie wróci do normy i kiedyś też znowu zacznie padać śnieg na święta.
- Bal Absolwentów I LO w 2007 roku [ARCHIWUM VIPA] - 30 lipca 2023
- Znana blogerka gotowała w bydgoskiej restauracji [ZDJĘCIA] - 22 lipca 2023
- Marcin Szukaj wrócił na Grodzką 4 [ZDJĘCIA] - 15 lipca 2023