Szkoła tematem kampanii. Okrągły stół u wojewody i propozycje lewicy
Dodano: 05.09.2019 | 21:02Na zdjęciu: W poniedziałek uczniowie wrócili do szkół.
Fot. Szymon Fiałkowski
W czwartek w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim odbył się okrągły stół poświęcony sprawom edukacji. Tego samego dnia swoje pomysły na uzdrowienie polskiej oświaty przedstawiły także ugrupowania lewicowe.
Rozmowy o edukacji na szczeblu wojewódzkim zmierzają do końca. Dziś spotkanie odbyło się w Bydgoszczy, a jutro planowane jest ostatnie – w Tarnowie. – To inicjatywa premiera Morawieckiego. Myślę, że to dobrze, że rozmowy przeniosły się z Warszawy do poszczególnych województw i każdy region może przedstawić swoje zdanie, bo zmiany z pewnością są konieczne – stwierdził Mikołaj Bogdanowicz przed rozpoczęciem obrad.
Chęć wzięcia udziału w okrągłym stole w Bydgoszczy wyraziło 60 uczestników, co wojewoda i kurator Marek Gralik ocenili jako dobry wynik. Wśród uczestników znalazła się też wiceminister edukacji narodowej Iwona Michałek. – Brałam już udział w podobnych spotkaniach i pojawiają się lokalne problemy, ale też niektóre argumenty powtarzają się, więc dotyczą całego kraju – stwierdziła sekretarz stanu. Wśród tych powtarzających się argumentów wymieniła sprawę prestiżu zawodu nauczyciela i powiązania jego pensji z jakością i długością pracy. – Wybrzmiało także to, że awans zawodowy nauczycieli jest przestarzały i nie spełnia swojej roli – tłumaczyła Michałek.
Dyskusja podczas okrągłych stołów podzielona jest na pięć segmentów dotyczących nauczycieli, rodziców, uczniów, nowoczesnej szkoły i jakości edukacji. Okazuje się, że w obradach ktywnie uczestniczą właśnie rodzice i uczniowie. Jedni i drudzy chcieliby większego udziału i wpływu na działania szkoły. – Od uczestników nie oczekujemy wypracowania stanowiska ani dogadania się, ale merytorycznej dyskusji i zgłaszania konkretnych wniosków i rozwiązań – mówił Gralik.
W czasie gdy w urzędzie wojewódzkim odbywał się okrągły stół, przedstawiciele lewicowych ugrupowań, którzy wspólnie wystartują w październikowych wyborach przedstawili przed siedzibą kuratorium oświaty swoje pomysły na uzdrowienie sytuacji w polskiej szkole. A ta obecnie – jak mówił otwierający listę Krzysztof Gawkowski – nie jest dobra, chociażby ze względu na kończenie lekcji po godz. 17:00. Lewica zamierza zwrócić się do kuratorium o kontrolę i sprawdzenie, czy uczniowie nie są zmuszeni, aby po zmroku wracać do domu.
– Chcemy zmienić wynagrodzenie nauczycieli. Jedna z pierwszych ustaw, które wniesiemy do Sejmu, będzie zakładać, że każdy nauczyciel będzie za naszych rządów zarabiał nie mniej niż 3,5 tys. zł. Wszyscy nauczycieli będą też mieli umowy o pracę – zapowiedział Gawkowski. Wśród postulatów lewicy znalazło się też więcej nauki na temat zdrowia, ekologii, programowania i matematyki, a także wycofanie religii ze szkół, zamiast której dodane zostaną godziny języka angielskiego.
Kolejne założenia programu lewicy przedstawił Jan Szopiński, który skupił się na wykluczeniu edukacyjnym uczniów z małych miasteczek i wsi. – Dla nich potrzebne są bursy i internaty. Miasto Bydgoszcz ma 1000 miejsc w takich placówkach. W tym roku dla prawie 400 osób tych miejsc zabrakło – mówił Szopiński. – Marzeniem bydgoskich klubów jest jeden internat dla młodzieży uprawiającej sport. Jeśli zostanę posłem, to będę dążył do przyznania samorządom dodatkowych środków finansowych na remonty istniejących burs i internatów oraz na specjalny fundusz na budowę nowych – zapowiedział były wiceprezydent Bydgoszczy.
- Nowy film w gwiazdorskiej obsadzie. Wkrótce pokazy przedpremierowe - 25 kwietnia 2024
- Nowa droga rowerowa pod Bydgoszczą otwarta. Przebiega w pobliżu jeziora [ZDJĘCIA] - 24 kwietnia 2024
- Rozbójnicy na Starym Rynku. Policja pokazała ich twarze [ZDJĘCIA] - 24 kwietnia 2024