
Tomasz Gollob po operacji. Rokowania lekarzy nie są dobre
Operacja bydgoszczanina trwała cztery godziny.
Na zdjęciu: Dalsza kariera sportowca stoi pod znakiem zapytania.
Fot. wikimedia / wolny dostęp
Około godziny 18:00 zakończyła się czterogodzinna operacja Tomasza Golloba. Sportowiec, który dzisiaj rano uległ poważnemu wypadkowi, najbliższe dni spędzi w szpitalu.
Czytaj więcej o wypadku Tomasza Golloba [KLIK]
Przypominamy, że wychowanek bydgoskiej Polonii trafił do szpitala wojskowego w Bydgoszczy. Zajął się nim profesor Marek Harat, który już w 2015 roku pomógł Gollobowi wrócić na tor. Wtedy sportowiec przeszedł bardzo poważną operację kręgosłupa. W niedzielę ponownie operował go prof. Harat.
– Nie była przerwana ciągłość rdzenia, istnieje zagrożenie głębokiego niedowładu lub porażenia. Tomasz Gollob ma stłuczone oba płuca, najbliższe dni spędzi w szpitalu na OIOM, będzie miał oddech zastępczy. Był przytomny, mówił o zaburzeniach czucia – powiedział lekarz po operacji w rozmowie z reporterem Polsatu News.
Rokowania lekarzy nie są zbyt optymistyczne. Żużlowiec może nie odzyskać czucia od pasa w dół. Lekarze nie chcą jednak nic przesądzać. Najbliższe dni i tygodnie pokażą, co czeka sportowca. Niewykluczone jednak, że jego kariera będzie musiała zostać zakończona.