
Tomasz Gollob wygrał walkę z koronawirusem. „Przeżyłem tę najtrudniejszą odmianę COVID-19”
Były żużlowiec o swojej walce z chorobą opowiedział w nSport+.
Na zdjęciu: Tomasz Gollob wygrał walkę z koronawirusem.
Fot. Szymon Fiałkowski / archiwum
Walczący o powrót do zdrowia były żużlowy mistrz świata Tomasz Gollob wygrał walkę z koronawirusem. – Ta epidemia jest i ona jest groźna. Sam tego doświadczyłem – mówi.
Gollob w poniedziałkowy (16 listopada) wieczór był gościem programu News+ na antenie nSport+. Były znakomity żużlowiec z koronawirusem walczył przez cztery tygodnie. W pewnym momencie, 49-letniego byłego żużlowca przewieziono nawet do szpitala MSWiA w Bydgoszczy. – Lekarze stwierdzili, że można mnie leczyć w domu i wtedy, gdy jeszcze bardziej się ta choroba posunie, to wtedy być może pojadę do szpitala pod respirator – mówił Gollob w rozmowie z Wojciechem Zawiołą.
Obecny dyrektor sportowy Abramczyk Polonii nie ukrywał, że miał w czasie pandemii małą częstotliwość spotykania się z innymi osobami. Jak przebiegała choroba u Golloba? – Przez około dwa tygodnie miałem wysoką temperaturę, na jej zbicie nic nie działało, bóle klatki piersiowej, krótszy oddech – wymieniał. – Trzeba mieć odporny, mocny organizm, który sobie z tym poradzi – dodawał.
Były żużlowiec przyznał też, że słucha wypowiedzi osób, które mówią o tym, że koronawirusa nie ma. – Ta epidemia jest i ona jest groźna, sam tego doświadczyłem. Z wielką pokorą trzeba podejść do COVID-19, to jest bardzo groźne. Ja przeżyłem tę najtrudniejszą odmianę COVID-19 – dodał. Gollob jest już także po kolejnych testach, które w jego przypadku dały wynik negatywny.
– Lekarze jeszcze podpowiadają, bym dalej zachowywał sterylność (mycie rąk, zakładanie maski, zachowywanie dystansu – red.) i bym spokojniej wszedł w rytm codzienności na zewnątrz, a nie tak z dnia na dzień, by organizm się przyzwyczaił – zakończył.