Zdjęcia: BB
Od zeszłego tygodnia trwa demontaż kładki nad Wojska Polskiego. Czterdziestoletni obiekt zostanie zastąpiony przez przejście naziemne z sygnalizacją.
Mimo wyników konsultacji społecznych (spośród 2700 uczestników 1648 osób poparło budowę nowego przejścia nadziemnego, a 985 wyznaczenie przejścia przez jezdnie i tory) drogowcy przy aprobacie prezydenta Rafała Bruskiego podjęli decyzję o realizacji przejścia naziemnego z sygnalizacją świetlną. Za tym wariantem opowiedzieli się też bydgoscy społecznicy – jak podkreślali przedstawiciele Społecznego Rzecznika Pieszych (obecnie Bydgoski Ruch Miejski) i innych organizacji, nowoczesne miasta – wbrew argumentom osób, które chcą pozostawienia przejścia nadziemnego – likwidują kładki czy przejścia podziemne, które są barierą dla osób niepełnosprawnych.
Społeczników wspierał radny PiS Paweł Bokiej, który wyjaśniał, że kładka jest problemem społecznym dla starszych mieszkańców Wyżyn, ale też rodzin z dziećmi. – Czas skończyć z patrzeniem tylko przez pryzmat własnej wygody, a zacząć robić tak, by miasto było przyjazne wszystkim mieszkańcom. Przejście naziemne nie faworyzuje żadnej z grup, tylko wyrównuje szanse – spuentował radny.
Od niemal tygodnia firma Kormost – wykonawca inwestycji – prowadzi demontaż przeprawy. Usunięto już niemal całą konstrukcję – trwają prace nad zejściem po północnej stronie Wojska Polskiego oraz ostatnim pomostem nad ulicą Boya-Żeleńskiego. Jednymi śladami obecności kładki nad Wojska Polskiego są słupy. Po zakończeniu rozbiórki Kormost wykona nowe przejście dla pieszych z sygnalizacją (konieczna będzie też przebudowa peronów i zatok przystankowych). Obecnie piesi pokonują jezdnie i torowisko przez tymczasowe przejście (w jego miejscu Wojska Polskiego po obu stronach jest zwężona do jednego pasa).
Drogowcy deklarują, że prace na Wojska Polskiego zakończą się po wakacjach. Koszt inwestycji to 3,6 miliona złotych – zdaniem ZDMiKP budowa nowej kładki byłaby kilka razy droższa.
- UMK atakuje Politechnikę Bydgoską. Nie chce też darowizny od miasta Bydgoszcz - 5 października 2024
- Druga jezdnia mostu Bernardyńskiego także zwężona - 5 października 2024
- Tragedia na Wiśle w regionie. Nie żyje wędkarz - 5 października 2024
Czekamy na ofiary. Ciekawe czy tacy aktywiści wspierający rozbiórkę kładki już kogoś stracili na drodze czy dopiero czekają na szansę.
każde miasto z ambicjami buduje kładki lub przejazdy podziemne. Bydgoszcz – demontuje
Myślę że za kwotę 3,6 mln można by spokojnie kupić dwie windy z obu stron kładki i szanse by się wyrównały dla wszystkich pieszych
Czytam ze redaktorzyna (celowo nie redaktor) pisze, na ul Wojska Polskiego działa tzw, zielona fala, wszyscy tam jeżdżący wiedzą że czegoś takiego tam nie ma,
Zamiast budować kładki i dbać o bezpieczeństwo pieszych to w Bydgoszczy się likwiduje .Jakby w ostatnim czasie było mało wypadków śmiertelnych w takich miejscach!!!!!!!!!!!!!
Straszne jak ignoruje się opinię mieszkańców !!!
Najbardziej przerąbane będą mieli kierowcy !!!
To będzie siódma sygnalizacja świetlna na odcinku jednego kilometra, która nie jest w żaden sposób z sobą zsynchronizowana. Przejechać ten kawałek ulicy Wojska Polskiego to tragedia !!!
Pozdrawiam pana Bruskiego i życzę mu dalej dobrego samopoczucia !!!
Logicznie myśląc wydawałoby się, że takie kładki nad jezdniami (lub przejścia pod jezdnią) to rewolucyjne i bezkonkurencyjne rozwiązanie. bezpiezeństwo dla pieszych oraz płynna jazda dla kierowców wszyscy zadowoleni. Dlaczego zatem „drogowcy” już siódmy (7) raz pokazują nam środkowy palec zmuszając kierowców do stania w wiecznych korkach zaś pieszych do codziennego ryzykowania własnym życiem. A „miszczuniu” który majstruje tam przy światłach z ustawianiem czasu i tworzeniem zielonej fali chyba delikatnie mówiąc nie zna się na tej robocie. Jeżdżę WP od 25 lat i ruszając spod jednych świateł jeszcze nigdy nie przejechałem dalej niż do następnych. Pozdrawiam.