Ulica Wyszyńskiego przestanie być drogą krajową. Rewolucja w zarządzaniu po zakończeniu budowy drogi S5
Dodano: 21.11.2019 | 12:13Na zdjęciu: Ulica Wyszyńskiego po zakończeniu budowy drogi S5 straci status drogi krajowej. Ale nadal za jej utrzymanie będzie odpowiadało miasto.
Fot. Szymon Fiałkowski
Oddanie do użytku drogi ekspresowej S5 będzie dla regionu niewątpliwie pozytywnym impulsem. Ale dla samorządów może się okazać także wyzwaniem. Zwłaszcza finansowym.
Pewne jest, że część kujawsko-pomorskich odcinków S5, za które jeszcze do niedawna odpowiadała Impresa Pizzarotti, zostanie zrealizowana dopiero w 2022 roku. Opóźnienie jest więc bardzo duże i wynosi ponad dwa lata. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dopiero co otworzyła koperty z ofertami na dokończenie odcinka pomiędzy węzłem Bydgoszcz Błonie (Białe Błota) a Szubinem. W przyszłym tygodniu drogowcy poznają z kolei propozycje na kontynuację robót na dwóch odcinkach położonych na północ od Bydgoszczy: Nowe Marzy – Świecie Południe (Dworzysko) oraz Świecie Południe – Bydgoszcz Północ (Aleksandrowo).

Zobacz również:
Za dokończenie budowy S5 słono zapłacimy. Wszystkie oferty na odcinek Białe Błota - Szubin droższe niż zakładano
Paradoksalnie to opóźnienie można (i należy – jak wynika z naszych rozmów z samorządowcami) wykorzystać na uporządkowanie sytuacji z zarządzaniem drogami po zakończeniu całej inwestycji. Zgodnie z prawem po oddaniu do użytku S5 droga krajowa nr 5 na dotychczasowym, niepokrywającym się z trasą ekspresową śladzie, straci swój status. Dotyczy to między innymi DK 5 w samej Bydgoszczy (w ciągu ulicy Armii Krajowej, Wyszyńskiego czy alei Jana Pawła II), ale również części drogi przebiegającej chociażby przez teren gminy Osielsko.
Przedstawiciele GDDKiA w rozmowie z nami potwierdzają, że zmiana nastąpi. I kreślą jej prawdopodobny scenariusz. – Nie będziemy zmieniać numeracji (jak w przypadku autostrad, gdzie po oddaniu A1 tzw. stara jedynka została przemianowana na drogę krajową nr 91), lecz przekażemy trasę do marszałka wojewódzka, a konkretnie – do Zarządu Dróg Wojewódzkich. Z kolei marszałek może drogą pozostawić w swoim zarządzie lub przekazać niż, czyli do powiatów. Tu podobnie – droga może zostać powiatową lub być przekazana do gmin – wylicza Jan Krynicki, rzecznik dyrekcji.
Droga (nie)chciana
W przypadku Bydgoszczy sprawa jest czytelna. Jak przypomina prezydent Rafał Bruski – bez względu na klasyfikację (wyłączając drogi ekspresowe i wspomniane autostrady) – w miastach na prawach powiatu to i tak prezydent odpowiada za wszystkie drogi. Ergo – również za ich remonty. Przykłady można obserwować zresztą, poruszając się na co dzień po ulicach miasta. Rozbudowywana ulica Grunwaldzka biegnie przecież po śladzie drogi krajowej nr 80, a remontowany właśnie wiadukt na ul. Armii Krajowej znajduje się w ciągu DK 5. Choć należy zaznaczyć, że w przypadku tej ostatniej inwestycji miasto otrzymało kilkumilionowe wsparcie z budżetu państwa.
Dużo mniej pewne swojej przyszłości są mniejsze samorządy. Wójt Osielska Wojciech Sypniewski przyznaje wprost, że sam jest ciekawy planowanych rozwiązań. – Gdy dyrektorem bydgoskiej GDDKiA był Mirosław Jagodziński, z rozmów z nim wynikało, że droga krajowa nr 5 stanie się droga wojewódzką – mówi w rozmowie z nami. Ale przypomina też, że GDDKiA obiecywała przebudować newralgiczne skrzyżowanie DK 5 z ulicami: Centralną i Kolonijną w Osielsku. Ponad dwa lata temu przetarg na realizację zadania wygrała firma Voessing Polska. Dzięki temu miała zmienić się geometria skrzyżowania – planowano chociażby wyznaczenie pasów do skrętów czy modernizację oświetlenia. – Tyle że przez ten czas nie wydarzyło się właściwie nic – zaznacza wójt Sypniewski. Obecnie GDDKiA planuje przeprowadzić prace w 2020 roku.
Problem z dalszymi losami dzisiejszej DK 5 ma swoją jedną główną przyczynę. Są nią finanse. A przypadek gminy Osielsko jest pod tym względem wręcz laboratoryjny. Po pierwsze dlatego, że obecnie krzyżuje się tam kilka rodzajów dróg – obok drogi krajowej przebiega tam droga wojewódzka nr 244 (m.in. w ciągu ul. Jastrzębiej prowadzącej do Żołędowa) i drogi powiatowe (choćby wspomniana Centralna czy Kolonijna). Po drugie – ruch przez teren gminy, nawet po zakończeniu budowy S5, może nie tylko się nie zmniejszyć, ale wręcz wzrosnąć. Trasa ekspresowa wyprowadzi bowiem poza Osielsko głównie tranzyt. – A ruch do Bydgoszczy, nie tylko naszych mieszkańców, ale osób docierających od strony Sępólna czy Tucholi pozostanie niezmienny lub będzie się nasilał – wskazuje Wojciech Sypniewski.



Zobacz również:
Długa droga flisaka do regionu. Prom przez Wisłę szybko nie zadebiutuje
Nieoficjalne nawet w Zarządzie Dróg Wojewódzkich przyznają, że przejęcie dzisiejszej DK 5 będzie finansowym wyzwaniem dla województwa. I niewykluczone, że część przyległych dróg (w przyszły czwartek planowane jest w starostwie spotkanie w tej sprawie) zostanie scedowana na samorządy niższego szczebla. Zresztą już dzisiaj partycypują one w kosztach remontów dróg, których de facto nie są zarządcą. Taka sytuacja ma miejsce na wspomnianej już ul. Jastrzębiej. Trzykilometrowy odcinek drogi wojewódzkiej nr 244 miał być remontowany przy udziale gminnych pieniędzy. Miał, bo cały czas trwają prace projektowe, za które odpowiada firma… Voessing. – Dla nas to olbrzymie pieniądze. Nikt nie kwapi się do remontów, ale my nie wymigujemy się od tego obowiązku – zapewnia wójt Osielska. Na potrzeby projektu ul. Jastrzębiej gmina przekazała blisko pół miliona złotych. W budżecie na rok 2019 kwota wsparcia na utrzymanie dróg podległych samorządowi województwa osiągnęła już kwotę siedmiocyfrową.
Na pierwszy ogień
Sytuację samorządów po oddaniu do użytku drogi S5 będzie można wkrótce obserwować w praktyce. Coraz bliżej końca są bowiem prace na odcinku od węzła w Jaroszewie (Żnin Północ) do granicy województwa. Ich finisz będzie oznaczał, że na terenie Żnina podział odpowiedzialności za drogi zostanie nakreślony na nowo. – Do zamiany dróg jesteśmy gotowi – zapewnia Michał Sitarek, rzecznik ZDW w Bydgoszczy. – Trwają zaawansowane rozmowy pomiędzy GDDKiA, urzędem marszałkowskim, ZDW oraz zarządcami dróg powiatowych i gminnych na temat planowanego przejęcia starej drogi krajowej nr 5 na tym odcinku.
Według aktualnych ustaleń status drogi wojewódzkiej otrzyma odcinek pomiędzy węzłem Jaroszewo a ulicą Dworcową w Żninie. Jak tłumaczy Sitarek, taki sposób przebiegu DW nr 251 z wykorzystaniem fragmentu S5 pozwoli na „ograniczenie tranzytu przez miasto na osi wschód-zachód”. Ma to umożliwić odciążenie ulicy Aliantów (dziś to droga wojewódzka), która – tak jak pozostały odcinek DK nr 5 – ma trafić pod skrzydła powiatu lub gminy. – Po sfinalizowaniu umowy drogi wojewódzkie będą oznakowane w sposób dostosowany do aktualnego przebiegu – dodaje rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich. I zapewnia, że przekazanie dróg zimą nie odbije się niekorzystnie na ich stanie w przypadku opadów śniegu czy oblodzeń. – We wszystkich umowach na utrzymanie mamy klauzule pozwalające na zmianę odcinków dróg objętych umową – podsumowuje Sitarek.
W ubiegłym tygodniu przedstawiciele GDDKiA wspólnie z policją, strażą pożarną i wykonawcami drogi S5 spotkali się w Cotoniu, aby porozmawiać o bezpieczeństwie nowo budowanej drogi. Tylko w listopadzie doszło tam do dwóch groźnych wypadków, których bilans jest tragiczny – dwie ofiary śmiertelne i kilkunastu rannych. Część kierowców wskazuje, że obecne oznakowanie drogi w tym rejonie jest niedostateczne i może przyczyniać się do kolejnych wypadków.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022