Włamywali się do bankomatów w regionie. Prokuratura postawi ich przed sądem

Dodano: 30.03.2022 | 12:11

Na zdjęciu: Jak wynika z ustaleń śledczych, łupem mężczyzn padło blisko 400 tysięcy złotych.

Fot. KWP Bydgoszcz

Śledczy z bydgoskiej prokuratury zakończyli postępowanie w sprawie dwóch Białorusinów, którzy przed sądem odpowiedzą za serię włamań do bankomatów na terenie kraju. – Obaj usłyszeli w sprawie siedem zarzutów – słyszymy w prokuraturze.

O zatrzymaniu dwóch Białorusinów, do którego doszło w Warszawie, kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy poinformowali pod koniec lipca 2021 roku. Jak precyzowali, ich uwagę zwróciło zgłoszenie o próbie włamania się do jednego z bankomatów w Barcinie, do którego doszło w połowie czerwca ub.r. – Jak wykazały oględziny miejsca zdarzenia, sprawcy działali metodą określaną jako Black Box – informuje Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy, która nadzorowała śledztwo w tej sprawie i wyjaśnia tę metodę: – Polega ona na włamaniu się do systemu operacyjnego, odłączenie maszyny od systemu bankowego, a następnie podpięciu własnego urządzenia i – za jego pomocą – wydania komputerowi polecenia zwolnienia dostępnej gotówki.

Policjanci w toku prowadzonych czynności (dodajmy, że do sprawy włączył się także m.in. Europol) szybko ustalili, że do podobnych włamań dochodziło także w innych częściach kraju. Z ustaleń kryminalnych wynikało, że sprawcy wycięli w obudowie bankomatu kwadrat pod czytnikiem kart, a następnie podłączyli się komputerem do bankomatu, usiłując spowodować wypłatę pieniędzy. Nie osiągnęli celu z powodu uruchomienia alarmu.

Zatrzymani to 26- i 29-latek. Obaj w prokuraturze usłyszeli zarzuty, a sąd przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec obu Białorusinów środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu, który – jak słyszymy w prokuraturze – stosowany jest do teraz. – Mężczyźni działali wspólnie i w porozumieniu – ujawniają śledczy z prokuratury. Z informacji przekazanych w komunikacie przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy wynika, że mężczyźni przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia.

Obu postawiono w sumie siedem zarzutów – zarówno włamania, jak i usiłowania włamań się do bankomatów. – Łupem sprawców padła gotówka w kwocie niespełna 400 tysięcy złotych, zaś spowodowane ich działaniami straty związane z uszkodzeniami bankomatów wyliczono na ponad 12 tys. zł – wyliczają śledczy. Podczas przeszukań zatrzymanych, ich pojazdu oraz miejsc zamieszkania, kryminalni ujawnili m.in. telefony komórkowe, laptopy, szereg narzędzi oraz ubrania mające związek z typowanymi kradzieżami. – Zasięgnęliśmy szeregu opinii, w tym z dziedziny antroposkopii i profilowania kryminalnego, a także kryminalistycznego badania zabezpieczonego sprzętu i nośników elektronicznych – zdradza prokuratura.

Za zarzucane przestępstwa, mężczyznom grozi kara nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.