Wojewoda nie dogadał się z miastem ws. pożyczki na egzekucję tartaku. Ale uspokaja i odradza pośpiech
Dodano: 23.03.2018 | 14:56Na zdjęciu: Mikołaj Bogdanowicz poszuka środków na egzekucję w budżecie urzędu wojewódzkiego.
Fot. archiwum
Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz nie porozumiał się z bydgoskim ratuszem w sprawie pożyczki na egzekucję tartaku przy ul. Ujejskiego, ale zapewnia, że znalazł inne wyjście z sytuacji. Procedura jednak przedłuża się.
W lutym bydgoscy radni zgodzili się przekazać urzędowi wojewódzkiemu 500 tysięcy złotych na poczet kosztów egzekucji tartaku przy ulicy Ujejskiego. Było to konieczne, gdyż wojewoda nie zaplanował środków na ten cel w swoim budżecie. – Taka kwota nie mogła się znaleźć, bo budżet przygotowywany jest, co pan prezydent doskonale wie jako były wojewoda, w połowie poprzedniego roku, zaś wniosek o egzekucję ratusz złożył pod koniec roku – tłumaczył Bogdanowicz.
Środki przekazane przez miasto miały rozwiązać problem, ale ostatecznie wojewoda nie dogadał się z ratuszem co do formalnych kwestii przejęcia przez magistrat kosztów egzekucji. – Nie chcemy hamować inwestycji, dlatego poszukamy środków we własnych budżecie – zapewnił w piątek Bogdanowicz. Czemu nie zrobił tego wcześniej, zanim zwrócił się do miejskich urzędników o pożyczkę? – Budżet wojewody zawsze jest za mały, dlatego nie chcieliśmy tego wcześniej robić – argumentował, dodając, że w tej kwestii napisał już do ministerstwa. Odradził także pośpiech. – W sprawach z czynnikiem ludzkim trzeba zachować szczególną ostrożność. Pan prezydent powinien pamiętać, że również w czasach, gdy on był wojewodą, zdarzały się egzekucje, które trwały choćby i trzy lata – dodawał Bogdanowicz.
1 marca urząd wojewódzki ogłosił przetarg na wywiezienie maszyn z tartaku, ale chętni się nie zgłosili. 20 marca ogłoszono kolejne postępowanie, które potrwa do 28. Jeśli i ono nie przyniesie skutków, urząd wojewódzki spróbuje raz jeszcze lub posłuży się zamówieniem z wolnej ręki.
Na konferencji prasowej pojawił się też szef zespołu prawnego ratusza Zbigniew Cichowski. Początkowo wojewoda i jego rzecznik Adrian Mól nie chcieli umożliwić mu zadania pytania, lecz po namowach dziennikarzy zgodzili się. Mecenas odniósł się do fiaska rozmów pomiędzy urzędem wojewódzkim a ratuszem.- Trudności, jakie występowały w zakresie stosowania ustawy o finansach publicznych blokowały i jedną, i drugą stronę, ale przeszkodę podstawową stanowi ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, który nie przewiduje możliwości tzw. zaliczkowania. Czy zatem pan wojewoda reprezentujący państwo polskie nie powinien podjąć inicjatywy, aby zmienić w tym miejscu ustawę tak, aby można spokojnie pobrać zaliczkę od miasta? – spytał Cichowski. – Przeanalizuje to, choć myślę, że to taki szczegół w całym tym problemie, że nie warto o tym mówić na tym etapie – odpowiedział wojewoda.
Zapis transmisji z konferencji Mikołaja Bogdanowicza:
- Piąty mecz dla Krosna. Enea ABRAMCZYK Astoria zostaje w 1 lidze - 24 maja 2025
- Zawisza bez pomyłki. Walka o awans wciąż trwa - 24 maja 2025
- PRES Toruń lepszy od Bayersystem GKM Grudziądz w derbach - 24 maja 2025