Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Wzruszające pożegnanie Piotra Kołca z Zawiszą. „Dał nam wiele radości”

Dodano: 15.06.2024 | 12:51

Na zdjęciu: Podczas pożegnania z Zawiszą trener Piotr Kołc nie krył łez wzruszenia.

Fot. Zawisza Bydgoszcz

W piątkowe południe miał miejsce jeden z najbardziej wzruszających momentów w historii Zawiszy – po 3,5 roku nastąpiło rozstanie z trenerem Piotrem Kołcem. Współtwórca awansu do III ligi oraz dwukrotnego zdobycia Pucharu Polski KPZPN – co zaowocowało meczami z Lechem Poznań czy Radomiakiem Radom – nie krył łez.

Na początku maja Zawisza ogłosił rozstanie z Piotrem Kołcem, który prowadził zespół od początku 2021 roku – wcześniej był m.in. asystentem Krzysztofa Brede w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Szybko udało mu się osiągnąć sukces i awansować z zespołem do III ligi. Pod wodzą Kołca „Niebiesko-Czarni” dwukrotnie triumfowali w Pucharze Polski KPZPN, co przyniosło kibicom możliwość obejrzenia na Gdańskiej 163 ekstraklasowych zespołów, takich jak Radomiak Radom czy Lech Poznań.

Przygoda Piotra Kołca z Bydgoszczą zakończyła się przegranym finałem PP na szczeblu wojewódzkim (w środowym finale Elana Toruń pokonała jego podopiecznych 1:0; nie udało się też awansować do II ligi. Nowy sezon przebiegnie pod znakiem nowego otwarcia, gdyż Zawiszę poprowadzi Adrian Stawski. Przed prezentacją nowego trenera władze klubu pożegnały Piotra Kołca, dziękując mu za ponad trzy lata pracy.


CZYTAJ WIĘCEJ: Adrian Stawski trenerem Zawiszy


Czas pożegnań nie jest prosty. Nie jest łatwo przygotować do tego typu konferencji – zaczął prezes SP Zawisza Krzysztof Bess. I dodał, że kadencja Kołca była ważnym okresem dla klubu. – Dała powiew świeżości. Trener wysoko postawił poprzeczkę organizacyjną, jak i jakościową. Odmienił to, co dzieje się w Zawiszy – powiedział Bess. Przyznał też, że odchodzący szkoleniowiec był krytykowany za wyniki, ale przy jego ocenie warto podkreślić, jakim człowiekiem jest Kołc i przypomniał jego osiągnięcia.

Wartość szkoleniowa, którą dostarczył nam trener, jest nieoceniona – dziękował Bess. Dyrektor sportowy Marcin Łukaszewski powiedział, że 3,5 roku temu w klubie było przeświadczenie, że dokonano wyboru dobrego szkoleniowca. – Wprowadził on dużo zmian w zarządzaniu drużyną i sztabem. Swoją pracowitością, zaangażowaniem, bardzo profesjonalnym podejściem zasłużył na duży szacunek. Dał nam wiele radości, także w meczach pucharowych – one pokazały, że w Bydgoszczy jest głód wielkiej piłki – podsumowała legenda Zawiszy.

Słowa Bessa i Łukaszewskiego wzruszyły Kołca. Trener rozpłakał się – to pokazało, jak silnie związał się z Zawiszą. – Mam mieszane uczucia. Czuję dużo smutku, jak i radości, Smutek – bo jest poczucie czegoś niedokończonego z mojej strony, a radość – bo to, co słyszałem w ostatnich dniach od kibiców, zespołu… Nie spodziewałbym się nigdy takiego wsparcia po zwykłej, codziennej pracy. Dziękuję – mówił poruszony szkoleniowiec. Zadeklarował, że będzie wciąż kibicował Zawiszy. – Ten czas dał mi – jako trenerowi – bardzo wiele. Rozwinąłem swój warsztat. To był dla mnie ważny okres – dodał.

Na pożegnanie władze Zawiszy wręczyły Kołcowi pamiątkową tabliczkę, a trener obdarował swoich współpracowników książkami z dedykacjami. Dyrektor Łukaszewski otrzymał „Sztukę zwycięstwa” autorstwa Phila Knighta, twórcy marki Nike. Piotr Kołc pokazał tę sztukę kilkukrotnie, dając wiele radości spragnionym sukcesu kibicom. Teraz przyszedł czas, by rozwijał ją Adrian Stawski.