Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Chaos czy promocja? Bruski, radni i prezes MWiK dyskutowali o zbiornikach retencyjnych

Dodano: 25.10.2023 | 14:38

Na zdjęciu: Na Szubińskiej przy placu Poznańskim powstał jeden z kilkunastu zbiorników retencyjnych.

Fot. Alicja Chrobak

Realizacja zbiorników retencyjnych i innych elementów kanalizacji w ramach wielkiego “projektu deszczówkowego” emocjonuje także bydgoskich radnych. Przy okazji dzisiejszego (25 października) wystąpienia prezesa MWiK Stanisława Drzewieckiego na temat realizacji prac przedstawiciele PiS krytykowali chaos panujący na bydgoskich drogach; miejskiej spółki bronił nie tylko prezes, ale też radni Koalicji Obywatelskiej.

Tegoroczna jesień mija w Bydgoszczy pod znakiem wykopów i zamkniętych ulic. Trwa bowiem realizacja aż 65 zadań w ramach projektu budowy i przebudowy kanalizacji deszczowej, realizowanego na zlecenie Miejskich Wodociągów i Kanalizacji. Jak podkreślał podczas dzisiejszej sesji rady miasta prezes spółki Stanisław Drzewiecki, tegoroczna kumulacja inwestycji to efekt zerwania – z winy wykonawcy – umowy z konsorcjum IDS-BUD i Dim Construction, które miało zrealizować wszystkie 157 inwestycji w ramach projektu.

Do dnia zerwania umowy konsorcjum IDS-Bud i DIM wykonało 19 z 157 zadań. Własnymi siłami dokończyliśmy siedem zadań i zleciliśmy projektowanie części kolejnych – mówił szef miejskich wodociągów. Spółka rozpoczęła też poszukiwania nowych wykonawców poszczególnych części projektu, który ostatecznie – z przyczyn finansowych i czasowych – został okrojony do 108 elementów. Nikt bowiem nie ukrywa, że trwa wyścig z czasem – MWiK musi do końca roku rozliczyć unijne dofinansowanie budowy i przebudowy kanalizacji deszczowej, przyznane na mocy umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wartość całego projektu wynosi 257 milionów złotych, z czego aż 154 miliony stanowi dotacja z UE.

Jak wymieniał Drzewiecki, spośród 108 inwestycji udało się zrealizować 43, ale 65 nadal jest w trakcie budowy. Realizuje je łącznie kilka firm: Meliorex, Kormost, Alfa, Kada-Bis, Wuprinż, Ebud, Sanimet i Strabag. I dodał, że część z nich odbywa się poza jezdnią i nie wpływa na ruch – mieszkańcy jednak zmagają się z wieloma utrudnieniami z uwagi na prace wykonywane w obrębie jezdni. Mickiewicza, Skorupki, Mazowiecka, Strzelecka, plac Kościeleckich, Ossolińskich, Ugory, Staszica, Stawowa, 11 Listopada, Jagiellońska – to tylko kilka ulic, które są częściowo bądź całkowicie zamknięte dla ruchu. Uciążliwe jest również zwężenie jezdni na Nakielskiej.

Nie da się zrealizować inwestycji w takich lokalizacjach bez utrudnień. Te utrudnienia są warte korzyści, które przyniosą zbiorniki – argumentował Drzewiecki. Tłumaczył bowiem, że zbiorniki i elementy kanalizacji umożliwiające odpływ do stawów zdały egzamin podczas ulew na Osowej Górze, gdyż przyjęły nadmiar wody. – Przepraszamy mieszkańców za utrudnienia i dziękujemy za wyrozumiałość. Prosimy o cierpliwość – apelował szef wodociągowców.

Radni klubu PiS jako przedstawiciele opozycji dopytywali Drzewieckiego oraz władze miasta o uciążliwości związane z budową zbiorników i kanałów deszczowych. Szymon Róg zwrócił uwagę na potencjalne zagrożenie utraty dotacji z NFOŚIGW; Drzewiecki przyznał, że na ten moment zasadnicze roboty przebiegają zgodnie z planem. – Mamy też bufor – w razie czego wprowadzimy dodatkowe zadanie – podkreślił. Zawsze bowiem wykonawcy mogą natrafić na niespodzianki w ziemi: przykładem jest ulica Piękna.

Natrafiono tam na gazociąg, którego nie powinno tam być. Prawdopodobnie fragment powstającego tam kanału zostanie wyłączony z realizacji – przekazał radnym prezes MWiK.

Przedstawiciele mieszkańców pytali także o to, czy zgodnie z założeniami woda ze zbiorników posłuży do podlewania roślin np. podczas suszy. Przedstawiciel miejskich wodociągów podkreślił, że w funkcję wykorzystania wody do podlewania wyposażonych będzie pięć zbiorników, położonych m.in. przy placu Wolności czy parku Kochanowskiego. Liczba takich instalacji ma się zwiększyć w II etapie budowy i przebudowy kanalizacji (więcej o nim napiszemy w najbliższych dniach), który zakłada większe wykorzystanie wody opadowej. – Na podstawie tych pięciu zbiorników będziemy zbierać doświadczenia – argumentował Drzewiecki.

Radny Róg pytał także o to, czy odtworzone nawierzchnie rozkopanych ulic będą na gwarancji – przytoczył bowiem słuszne obawy o to, czy układanie mas bitumicznych w jesienną, deszczową pogodę czy w okresie przymrozków nie zakończy się powstaniem dziur czy zapadnięć.

Szef MWiK zapewnił, że wykonawcy prac na terenie Bydgoszczy są gotowi na odtworzenie nawierzchni do połowy grudnia, gdyż sprzyjać im będzie wyższa niż zazwyczaj temperatura. Podwykonawcą robót drogowych będą firmy m.in. z Poznania i Białegostoku. Co najważniejsze – cały projekt budowy i przebudowy kanalizacji ma trzyletnią gwarancję, zatem do 2026 roku wszelkie usterki będą poprawiane przez firmy, które podjęły się dokończenia kontraktu.

Bokiej: Jestem wkurzony jak tysiące bydgoszczan

Reprezentujący Szwederowo i Górzyskowo radny Paweł Bokiej nie ukrywał, że rozkopanie praktycznie wszystkich najważniejszych ulic na tych osiedlach to efekt fatalnego rozplanowania inwestycji. – Ja nie jestem cierpliwy, ani wyrozumiały. Jestem wkurzony – podobnie jak tysiące bydgoszczan. Miasto nie przewidziało problemów z realizacją tylu zadań – teraz mamy rozpaczliwą próbę ratowania tej inwestycji. Nie ma teraz drugiego osiedla tak rozkopanego jak Szwederowo i Górzyskowo. Nie da się tam żyć! – alarmował radny opozycji.

Drzewiecki w odpowiedzi stwierdził, że liczba robót na Szwederowie i Górzyskowie świadczy o tym, że w tej części Bydgoszczy… brakowało kanalizacji deszczowej. – Mieszkańcy mają świadomość znaczenia tego projektu i są zadowoleni z jego realizacji. Sposób prowadzenia robót jest taki, że mieszkańcy to widzą – a robota pali się wykonawcom w rękach – zapewniał.

Prezes MWiK był wspierany przez radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy chwalili jego realizację i bronili sposobu realizacji – szczególne peany o postępach robót i znaczeniu inwestycji głosił radny Jakub Mikołajczak. Przewodnicząca rady Monika Matowska przyznała, że budowa i przebudowa kanalizacji służy promocji Bydgoszczy, gdyż o tej inwestycji mówi się w całej Polsce.


CZYTAJ TAKŻE: Czy w Dzikowisku jest smacznie? Sprawdziliśmy bydgoski lokal po Kuchennych Rewolucjach [ZDJĘCIA]


Słowo chaos jest nieadekwatne, to jest armagedon! Część mieszkańców może jest wyrozumiała, bo nie ma świadomości, że ta przebudowa mogłaby być lepiej zaplanowana – tak Bokiej odpowiedział na stwierdzenia Drzewieckiego. Na te słowa zareagował prezydent Rafał Bruski.

To ja odpowiadam za wszystko, bo to ja celem jestem waszej krytyki. Po wyrzuceniu poprzedniego wykonawcy prezes mógł zrezygnować z dotacji, ale podjął wyzwanie dokończenia prac. Czy ktoś podjąłby inną decyzję? Prace były rozplanowane na 3 lata, więc teraz mamy taką sytuację, jaką widać. Ja podjąłem to ryzyko i zdaje sobie sprawę, że to denerwuje ludzi – stwierdził Bruski.

Utrudnienia na bydgoskich ulicach mają zakończyć się w połowie grudnia. – Zadanie, którego się podjąłem, wykonam – przyrzekł prezes MWiK. Chodzi bowiem nie tylko o “dowiezienie” 150-milionowej dotacji, ale też o uspokojenie mieszkańców. Wybory samorządowe zbliżają się bowiem wielkimi krokami.

0 0 votes
Article Rating
Błażej Bembnista
Subscribe
Powiadom o
guest
17 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Robert
Robert
8 miesięcy temu

Totalny chaos! Brak jakiegokolwiek planowania!

qas
qas
8 miesięcy temu

Z całym szacunkiem, ale jak można bronić takiego rozpierdolu? Niech sobie Bruski postoi np. w korkach na Źwirki, albo spróbuje gdziekolwiek dojechać na Szwederowie, powodzenia. Do tego intensywność prowadzenia tych prac jest dosłownie żenująca. Widze przez okno jak „szybko” ci budowlańcy pracują.

Lokator Socjalny na Specjalnych Prawach
Lokator Socjalny na Specjalnych Prawach
8 miesięcy temu

Radny Mikołajczak niech się lepiej zainteresuje szemranymi przybytkami na C.Skłodowskiej bez żadnego logo a czynnego całą dobe, gdzie kręcą się hazardziści i cała reszta wykolejeńców,to jego podwórko, chodzi tam z pieskiem więc napewo widział nie raz…

Zdzisiek Ryba co w stawie pływa
Zdzisiek Ryba co w stawie pływa
8 miesięcy temu

Chaos wygenerowany przez ten przewał setek milionów złotych na coś, co będzie tylko generowało kolejne miliony na utrzymanie i uzdatnienie tej wody w celu jej dalszego użycia. Chyba, że będą podlewali miejskie kwietniki wodą z dodatkiem soli drogowej i innych chemikaliów drogowych. Ile energii pożrą wszelkie pompy i hydrofory do dalszego przepompowania tej deszczówki? Ktoś zrobił takowy bilans zysków i strat, czy wystarczy wiara w Drzewieckiego i jego poprzednie projekty jak oczyszczalnia w Fordonie na 600 tys. mieszkańców oraz piece do spalania odpadów z biogazownią której gaz nie ma wystarczającej kaloryczności aby podgrzać wodę do celów technicznych więc i tak… Czytaj więcej »

Koleś
Koleś
8 miesięcy temu

Czy banda baranów z magistratu musi gonić inne miasta… ale w sprawach negatywnych. Przejazd z Parku Przemysłowego na Błonie to istna tragedia i slalom. Pół miasta rozkopane, stare Szwederowo praktycznie odcięte. Oczywiście góra udaje że jest git i wszystko jest przemyślane. Może podziękujmy już Dziedzicowi Pruskiemu bo jedyne co potrafi to wykonywać polecenia Rudego, a to nie jest zazwyczaj zgodne z potrzebami miasta.

Sebastian
Sebastian
8 miesięcy temu

Realne działania jakie powinno podjąć miasto to poprawa powietrza w okresie jesienno-zimowym, ale nie poprzez utrudnianie ruchu samochodowego w mieście a poprzez rozbudowę sieci CO, podłączenie do niej maksymalnej liczby budynków i likwidacja tzw. kopciuchów. Wystarczy popatrzeć na mapy jakości powietrza w okresie letnim (pomimo ruchu aut powietrze bdb) i powietrze jakie było w czasie covidu jesienią i zimą ( ruchu samochodów praktycznie zamarł a powietrze fatalne). To są prawdziwe działania proekologiczne a nie przepalanie setek milionów na dziwne inwestycje. Proszę popatrzeć na niektóre studzienki deszczowe w mieście – zapchane piachem, częściowo niedrożne. Czy tym projektem szykujemy się na klimat… Czytaj więcej »

Kazio
Kazio
8 miesięcy temu

Tragedia przez duże T !

Rysio
Rysio
8 miesięcy temu

Narzekacie a i tak bruski czy inny jego kolega wygra w 1 turze xD bo kto inny? Pis w Bydgoszczy nie ma żadnych szans ale i tak bym nie chciał by jakiś pisior rzadzil a inni? Innych media nie wspierają więc no lipa
Kolejne słabe lata czekają te miasto
Ale motłoch widocznie zadowolony 🙂

Rysio
Rysio
8 miesięcy temu

Motłoch nie ma zbyt dużych wymagań
Motłoch pamieta że kiedyś było gorzej
Więc nie ma co narzekać co najwyżej od czasu do czasu się pomarudzi ????

Wasz Pan
Wasz Pan
8 miesięcy temu

Kolejny dowód na to, jak idioci z Polski wykonują idiotyczne przepisy idiotów z Brukseli, a jak Donald przywiezie zaległą kase to rozkopią każde skrzyżowanie, a debile z Bydgoszczy i tak na Bruskiego zaglosuja

Henks
Henks
8 miesięcy temu

Mam nadzieję p. Bruski , że mieszkańcy docenią pana „zdolności” organizacyjne już przy najbliższych wyborach. Bałagan , brak organizacji jaki pan zgotował mieszkańcom przejdą do historii. Jest pan hamulcowym tego miasta. Nie obchodzą pana mieszkańcy. Robi pan wszystko albo jeszcze więcej aby utrudnić im życie. Ostatnie pana sztandarowe projekty to: Targi Bydgoskie, przebudowa Fordońskiej z mostami i te słynne zbiorniki a także słynne na całą Polskę parkingi przesiadkowe. O korkowaniu pasbusami i drogami dla rowerów ulic nie wspomnę. A jeszcze demontaż kładki na Wyżynach . Może pan zapomniał, że pan ma służyć mieszkańcom a nie robić im stałe pod górę.… Czytaj więcej »

nemo
nemo
8 miesięcy temu

Mówiąc krótko i na temat, od lat w spółkach miejskich jest chaos i niekompetencja, a do tego skandaliczna ignorancja i w ZDMiKP i w MPWiK i innych. Prezydent kompletnie nad tym nie panuje od lat, kompletnie nie reaguje na to co się dzieje w tych spółkach i co mówią mieszkańcy. Planowanie ? czy oni znają znaczenie tego słowa? raczej nie. To co jest teraz to jest armagedon, całe miasto sparaliżowane, nie tylko górne tarasy, ale i wiele innych miejsc. Mieszkańcy to mają gdzieś te nędzne i żałosne i mętne wytłumaczenia, bo stan miasta jaki jest widać, w żadnym innym mieście… Czytaj więcej »

Bartek
Bartek
8 miesięcy temu

Ciekawe gdzie mieszka prezes wodociągów może u niego nie kopia mieszkańcy rozumieją ze to jest potrzebne i nikt tego nie kwestionuje ale 65 miejsc i on tak spokojnie odpowiada że trzeba się uzbroić w cierpliwość ciekawe czy stoi w mieście jak ja 2h codziennie….

Slick
Slick
8 miesięcy temu

Tak jak ktoś tu napisał wcześniej. Potulny lud bydgoski pomarudzi, pomarudzi a potem jak stado baranów odda głos na Bruskiego. Tak było zawsze.

no nie wim
no nie wim
8 miesięcy temu

No co miał powiedzieć Radny nie poradny Mikołajczak jak tylko wysłodzić swojemu pracodawcy, czytaj MWiK. Beka z typa….

Marcin
Marcin
8 miesięcy temu

Totalny paraliż Bydgoszczy. Panowie którzy siedzieli z tyłkami 3 lata i nic nie robili powinni za to odpowiedzieć przed sądem. Można było to zrobić etapami. Wkurzeni mieszkańcy powinni dać wyraz takiej sytuacji w wyborach do samorządów. Bruski jak zwykle się nie popisał, zresztą nie pierwszy raz. Temu Panu już dziękujemy.

takaprawda
takaprawda
8 miesięcy temu

Żeby mieć sprawną kanalizacje deszczową w dużym mieście potrzebne są tego typu inwestycje. Wbrew temu co się wielu narzekaczom zdaje mieszkańcy to rozumieją i dojrzale podchodzą do tematu. To jest inwestycja ponadpartyjna, która służyć będzie wszystkim bydgoszczanom, realizowana jest we wszystkich dzielnicach. Utrudnienia są po prostu naturalnym elementem tak wielkich inwestycji.