W 2024 roku Mobilis przejmie trzy kursy od MZK. Ratusz grozi swojej spółce odebraniem kolejnych kursów
Dodano: 11.12.2023 | 17:51Na zdjęciu: Autobusy Mobilisu wyjadą też na linie obsługiwane przez MZK.
Fot. Szymon Fiałkowski/zdj. ilustracyjne
Od piątku sytuację z wypadaniem kursów przez autobusy MZK próbują ratować trzy zabytkowe autobusy. To jednak nie wystarcza, dlatego od 1 stycznia 2024 roku obsługa trzech kursów autobusów na liniach całodziennych zostanie przekazana do realizacji firmie Mobilis, czyli drugiemu przewoźnikowi obsługującego 11 bydgoskich linii. W oświadczeniu urząd miasta grozi własnej spółce, że jeżeli nie poprawi to sytuacji, ZDMIKP przekaże kolejne kursy innym przewoźnikom.
W Bydgoszczy usługi przewozowe świadczą dwie niezależne spółki: miejska MZK i Mobilis. Ta pierwsza obsługuje 75% linii na terenie Bydgoszczy (w tym wszystkie linie podmiejskie), a prywatny przewoźnik – 25%. Od miesięcy kursowanie autobusów jest loterią – wpływ ma na to przede wszystkim brak chętnych do pracy za kółkiem, ponieważ pensje są zbyt niskie. Ponadto, MZK opuszczają też osoby przechodzące na emeryturę oraz szukające lepszych zarobków np. w transporcie międzynarodowym. Pierwszy sygnał ostrzegawczy padł w zeszłym roku – po rozpoczęciu roku szkolnego doszło do fali wypadających kursów, która przyniosła ostre cięcia w komunikacji.
W tym roku problemy zaczęły się wcześniej, bo podczas wakacji i nasiliły się we wrześniu. Ratusz przyznaje, że ZDMiKP naliczał kary za niewłaściwe realizowanie zawartych umów; w ostatnich tygodniach MZK otrzymało 50 tysięcy kary. – Otrzymywaliśmy zapewnienia, że sytuacja się poprawi. Firma Mobilis zatrudniła kierowców, a liczba realizowanych kursów zwiększyła do ponad 98%. Problemy z brakiem kierowców nadal jednak występują w spółce MZK, która realizuje tylko ok. 95-96% swoich kursów. Oznacza to, że z rozkładu „wypada” nawet kilka autobusów dziennie – czytamy w komunikacie urzędu miasta.
Rozwiązaniem problemu miało być umożliwienie MZK podpisanie umów z zewnętrznymi przewoźnikami, ale rozmowy m.in. z firmą Irex-Trans nie przyniosły rezultatu. W grudniu miejska spółka znalazła jednak podwykonawcę – trzech właścicieli zabytkowych autobusów. Dwa Ikarusy i jeżdżące przez wiele lat po bydgoskich ulicach Volvo wyjechały na linie 52, 79 i 89 w ten piątek. – Pomimo tych zmian, nadal jednak nie realizowano kilku kursów, przez co pasażerowie nie mogli na czas dojechać do szkoły czy pracy. Tylko dziś (11 grudnia) na trasach brakowało pięciu autobusów MZK – przekonuje ratusz.
Miasto grozi swojej spółce
W poniedziałkowym oświadczeniu urząd miasta podkreśla, że awaryjne uruchomianie taboru zabytkowego pogarsza jakość świadczonych usług, ZDMIKP zdecydował się na ograniczenie zakresu przewozów powierzanych MZK. – Od 1 stycznia obsługa trzech autobusów na liniach całodziennych zostanie zabrana MZK i przekazana do realizacji firmie Mobilis. Jeżeli nie poprawi to sytuacji, ZDMIKP nie wyklucza kolejnej redukcji pracy przewozowej MZK – ostrzega ratusz.
– Zależy nam, aby przewozy były realizowane w 100% zgodnie z zawartą umową. Mamy świadomość, że prace drogowe mogą wpływać na opóźnienia w rozkładach, a na trasach mogą zdarzać się sytuacje nieprzewidziane (awaria, wypadek). Niedopuszczalne jest jednak niewywiązywanie się z umowy przewozowej, za którą odpowiada wyłącznie przewoźnik – przekonuje biuro prasowe magistratu.
Ratusz broni swoich działań i stwierdza, że decyzje o zatrudnieniu i ewentualnych podwyżkach dla kierowców MZK podejmuje tylko i wyłącznie zarząd spółki MZK, a obecnie firma MZK otrzymuje o 16,6 % wyższe wynagrodzenie za każdy przejechany kilometr (tzw. wozokilometr) niż Mobilis.
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024
- Przystanki wiedeńskie przy Placu Praw Kobiet już czynne. Prace przy placu Wolności jeszcze trwają - 11 grudnia 2024