Zmiana w klubie radnych Koalicji Obywatelskiej. Transfer z rady miasta do Brukseli
Dodano: 30.07.2019 | 06:00Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl
Na zdjęciu: Agnieszka Bąk ze swoimi kolegami z rady miasta - Jakubem Mikołajczakiem oraz Maciejem Świątkowskim (po prawej). Pierwszy z lewej poseł Michał Stasiński.
Fot. Sebastian Torzewski
Już za kilka tygodni radna Agnieszka Bąk oficjalnie zamieni ławy bydgoskiej rady miasta na korytarze Parlamentu Europejskiego. Działaczka Platformy Obywatelskiej została bowiem akredytowanym asystentem europosła Radosława Sikorskiego. – Tych dwóch funkcji nie da się połączyć – przyznaje w rozmowie z nami.
Mimo młodego wieku (w grudniu skończy 36 lat) Bąk ma już blisko dziesięcioletni staż w radzie miasta. Po raz pierwszy uzyskała mandat w wyborach w 2010 roku, gdy szturmem – bo z piątego miejsca na liście PO – weszła do rady z okręgu numer jeden obejmującego osiedla północno-zachodniej Bydgoszczy (między innymi Miedzyń czy Osową Górę). Zebrała wówczas niemal 1800 głosów, a lepszy rezultat uzyskał jedynie lider listy Łukasz Kowalski. Cztery lata później uzyskała reelekcję, ale bank z poparciem rozbiła w ubiegłym roku. Głos w jesiennych wyborach samorządowych oddało na nią – bagatela – blisko 6500 osób. Wynik dość niespodziewany, bo próżno było szukać Bąk w jakichkolwiek zestawieniach najaktywniejszych czy najlepszych radnych. Złośliwi twierdzili nawet, że pomógł jej zbieg dwóch zdarzeń – niechęć wyborców w dużych miastach do Prawa i Sprawiedliwości oraz afera bannerowa, w której była poszkodowana. Na kilkanaście dni przed wyborami ktoś cyklicznie niszczył jej materiały wyborcze. Sprawcy nie złapano.
Zobacz również:
Ireneusz Nitkiewicz odchodzi z SLD. Będzie kandydował do sejmu z list Koalicji Obywatelskiej?
Jeszcze dłużej, bo od ponad dekady Bąk współpracuje z Radosławem Sikorskim. Gdy ten związał się z Platformą Obywatelską, została dyrektorem jego biura poselskiego (była nim w latach 2007-2015). Wcześniej pracowała zresztą z innym posłem z Bydgoszczy – Pawłem Olszewskim, działała również w młodzieżówce PO – Młodych Demokratach. Ale to właśnie współpraca z Sikorskim dała jej przepustkę do Brukseli. Na oficjalnej stronie Parlamentu Europejskiego została bowiem wpisana jako jedna z dwóch (obok Iwony Kasprzyk-Sowy) samodzielnych akredytowanych asystentek Sikorskiego. A to oznacza między innymi organizację spotkań, przygotowywanie licznych materiałów czy udział w posiedzeniach komisji… Słowem – bycie dodatkowymi oczami i uszami europarlamentarzysty. Ale, no właśnie, w Brukseli, Strasburgu czy nawet Luksemburgu.
I to właśnie te argumenty sprawiają, że łączenie funkcji asystentki Sikorskiego z mandatem radnej wydawało się nierealne. Przykładu nie trzeba było daleko szukać, bo gdy mandat do unijnego parlamentu uzyskał Patryk Jaki, do współpracy zaprosił swojego przyjaciela Macieja Szotę. A ten niemal natychmiast, na początku lipca, zrezygnował z funkcji radnego Inowrocławia. Podobnie będzie w przypadku Bąk. Choć radna PO przebywa obecnie na urlopie, to udało nam się z nią wymienić kilka wiadomości. W jednej z nich przyznała, że planuje złożenie mandatu.
Jak ustaliliśmy, do biura rady miasta wniosek o wygaszenie jej mandatu dotąd jednak nie dotarł. – Jeszcze tego nie zrobiłam. Mam kilka spraw do dokończenia – wyjaśnia Agnieszka Bąk. Pod koniec czerwca, na kilka dni przed pierwszym plenarnym posiedzeniem europarlamentu nowej kadencji, zasiadała jeszcze w ławach sali sesyjnej bydgoskiego ratusza, zresztą nawet w komisji uchwał i wniosków. W ostatnich tygodniach skierowała ponadto kilka interpelacji. Głównie dotyczyły one jej okręgu wyborczego – pojawienia się autobusów komunikacji miejskiej na ulicy Bronikowskiego, uporządkowania terenów przy ulicy Śluzowej czy wreszcie – bieżących napraw i remontu ul. Mińskiej. Wygaśnięcie mandatu Bąk musi potwierdzić postanowieniem komisarz wyborczy.
W przeszłości asystentami europarlamentarzystów z regionu były już osoby związane z lokalną sceną polityczną. Choćby Paweł Bokiej (obecnie radny PiS) czy Łukasz Schreiber (eksradny, obecnie poseł i minister w kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego), którzy współpracowali z Kosmą Złotowskim. Tyle że pełnili funkcję asystentów krajowych, co w znacznie mniejszym stopniu ograniczało możliwość uczestnictwa w samorządzie.
Miejsce Agnieszki Bąk w radzie miasta w pierwszej kolejności będzie mógł zająć Wojciech Bulanda, działacz związany ze środowiskami rowerowymi w mieście. W ostatnich wyborach uzyskał 642 głosy.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022