Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Ujawniamy trzy propozycje Bruskiego na rozwiązanie sporu ściekowego w Osielsku

Dodano: 16.10.2019 | 11:16

Na zdjęciu: Rafał Bruski odpowiedział na prośbę podbydgoskich samorządów o mediacje w sporze z Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją.

Fot. Szymon Fiałkowski

Znamy trzy propozycje prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego, które trafiły do wójta Osielska Wojciecha Sypniewskiego i pozostałych samorządowców z powiatu bydgoskiego. Gminy te są w sporze ze spółką Miejskie Wodociągi i Kanalizacja, która nakłada na nich kary za nieodpowiedniej jakości ścieki.

Przypomnijmy: MWiK od kilku miesięcy wystawia gminie Osielsko faktury za ścieki, które zdaniem spółki nie spełniają norm. Ich suma sięga już ponad trzech milionów złotych – wójt Wojciech Sypniewski nie zamierza jednak ich płacić i odsyła je do nadawcy. Twierdzi bowiem, że wodociągi wystawiają je na podstawie aneksu do umowy, pod którą się nie podpisał. Kary są nakładane także na pozostałe podbydgoskie gminy.

Ujawniamy trzy propozycje Bruskiego na rozwiązanie sporu ściekowego w Osielsku

Zobacz również:

Ściekowy alarm w Osielsku. Historia konfliktu z MWiK

Pomimo kilku spotkań Sypniewskiego z przedstawicielami MWiK i prezydentem Rafałem Bruskim sprawa wciąż nie została rozwiązana. Na początku września wójt Osielska poprosił więc Bruskiego o mediacje w tej sprawie. Prezydent przedstawił trzy propozycje rozwiązania sporu, jednak Sypniewski nie ujawniał ich szczegółów. Pozwolił sobie jednak na ich skomentowanie.

– Jedna jest zupełnie nie do przyjęcia, ale o dwóch możemy dyskutować. Nie poddajemy się, w przyszłym tygodniu się spotykamy i będziemy dyskutować co dalej – mówił Sypniewski w połowie września, podczas zebrania wiejskiego w Osielsku.

Postanowiliśmy jednak sprawdzić, jakie propozycje przedstawił Osielsku i innym gminom Rafał Bruski. Udało nam się dotrzeć do odpowiedzi prezydenta Bydgoszczy na wniosek o mediacje. Trafiła on do wójta Osielska (ale też władz samorządowych w Solcu Kujawskim, Białych Błotach, Sicienku, Dobrczu i Dąbrowie Chełmińskiej) 11 września. Bruski zaczął odpowiedź od wyrażenia zrozumienia dla gmin w dążeniach do uregulowania gospodarki ściekowej.

Z pisma, które do mnie wpłynęło wynika, że oczekujecie Państwo „skutecznej reakcji” w zakresie: przypisania samorządów do hurtowych grup taryfowych, określenia dopuszczalnej wartości zanieczyszczeń oraz zaniechania pobierania opłat dodatkowych i anulowania faktur już wystawionych – opisuje Bruski. Dodaje jednak, że realizacja tych postulatów nie mieści się w zakresie jego decyzyjności – zarówno jako prezydenta, jak i organu właścicielskiego MWiK.

Dążąc do rozwiązania problemu spotkałem się z prezesem MWiK Stanisławem Drzewieckim. Podczas spotkania przedstawiłem Państwa pismo z 28 września, prosząc o znalezienie konstruktywnych propozycji działań, które doprowadzą do wypracowania obustronnie akceptowanych reguł świadczenia usług odbioru i oczyszczania ścieków – kontynuuje prezydent.

W odpowiedzi na jego prośbę, prezes Drzewiecki przedstawił trzy propozycję rozwiązania konfliktu:

  • gotowość zlecenia badań laboratoryjnych zanieczyszczeń ścieków zewnętrznemu podmiotowi, posiadającemu pełną akredytację (tożsamą z akredytacją laboratorium MWiK) np. laboratorium WIOŚ – co wyeliminuje wątpliwości Państwa o braku obiektywizmu w tym obszarze,
  • bezzwłoczne zawarcie porozumień (takich jak zawartego pomiędzy spółką Chemwik – której większościowym udziałowcem są MWiK – a Zakładem Gospodarki Komunalnej w Solcu Kujawskim w 2018 roku), co doprowadzi do powstrzymania naliczania opłat dodatkowych,
  • wykorzystanie mediacji zarządzonych przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy do wypracowania akceptowalnych dla Państwa samorządów i spółek miejskich zasad rozliczeń i współpracy opartych na wzajemnym zaufaniu.

Na koniec Bruski podkreślił, że nie zgadza się z opiniami, łączącymi bieżącą sytuacje w zakresie ścieków z negatywnymi opiniami na temat funkcjonowania Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz. Warto dodać, że na początku października Rada Gminy Sadki zdecydowała o wystąpieniu ze stowarzyszenia, uzasadniając, że członkowie Metropolii Bydgoszcz są traktowani nierówno, a dalsze pozostawanie gminy w tym związku nie przyczyniałoby się do jej rozwoju. – My nie chcemy być w małżeństwie z żoną, który ma kochankę i ten kochanek ma na imię Toruń. Nie ma miejsca dla Sadek, jeżeli chodzi o spalanie śmieci, a jest dla Torunia – bo pan prezydent podpisał jakieś chore porozumienie – mówił wójt Sadek Dariusz Gryniewicz na antenie Radia Nakło. To właśnie kwestia braku dostępu spalarni miała, zdaniem wójta, decydujące znaczenie w kwestii opuszczenia Stowarzyszenia.

Bruski ma jednak swoje zdanie w kwestii oceny funkcjonowania Metropolii Bydgoszcz. – Ocena negatywna jest krzywdząca i niesprawiedliwa, a do tego skierowana do niewłaściwego adresata. Przypomnę tylko, że nasze samorządy współpracują w wielu obszarach, także tych strategicznych dla gospodarki gminnej, np. komunikacji publicznej i gospodarki odpadami. Mam nadzieję, że wspólnie dostrzegamy potencjał oraz bieżące i przyszłe korzyści z tej wielopłaszczyznowej współpracy i obecna sytuacja nie zniweczy tego, co udało się nam zbudować – puentuje prezydent.