Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Daniel Katerla: Męczyliśmy się z przeciętnym zespołem

Dodano: 15.09.2020 | 11:55

Na zdjęciu: Daniel Katerla zdobył w sobotę swoją pierwszą bramkę po powrocie do Chemika.

Fot. Szymon Fiałkowski

W miniony weekend piłkarze Chemika Moderatora Bydgoszcz odnieśli trzecie domowe zwycięstwo w tym sezonie, pokonując KS Brzoza 3:1. Autorem jednej z bramek był Daniel Katerla, z którym porozmawialiśmy o tym, co wydarzyło się w sobotnim meczu.

Chemicy podrażnieni ubiegłotygodniową porażką we Włocławku bardzo szybko starali się narzucić przeciwnikom swój styl gry. Ich starania przyniosły efekt już w ósmej minucie spotkania, kiedy to Szymon Maziarz strzelił bramkę z karnego. Kilka minut później za sprawą ładnej akcji prawym skrzydłem, którą zamknął właśnie Daniel Katerla, bydgoszczanie podwyższyli prowadzenie. Później jednak bramkę do szatni dla KS-u strzelił Łukasz Retlewski i przez większość drugiej połowy bydgoszczanie nieco męczyli się ze znajdującym się w strefie spadkowej klubem z Brzozy. Jak to spotkanie ocenia Katerla?

Zagraliśmy słaby mecz. Moim zdaniem nawet najsłabszy w tym sezonie. Męczyliśmy się z przeciętnym zespołem. Dobrze, że ostatecznie udało nam się zgarnąć trzy punkty, bo Brzoza również miała kilka sytuacji i mogła ten mecz zremisować. Dopiero gdy strzeliliśmy bramkę na 3:1, to gra troszkę się uspokoiła i spotkanie ułożyło się po naszej myśli. Z samej gry jednak nie jesteśmy zadowoleni i następne mecze musimy zagrać na zdecydowanie wyższym poziomie – ocenia Katerla.

Przez całe spotkanie bydgoszczanie starali się kreować swoje akcje skrzydłami. Bardzo aktywni w ofensywie byli Katerla i Kot, których wspierali boczni obrońcy. Dobre spotkanie rozegrał zwłaszcza Daniel Włosiński, który popisał się kilkoma kluczowymi zagraniami.

Planowaliśmy grę skrzydłami i udało nam się kilka razy stworzyć zagrożenie z tego sektora boiska, ale zawodnicy z Brzozy byli bardzo cofnięci, przez co trudno było o wiele skutecznych wrzutek. Nasi rywale byli nastawieni na kontrataki i byli groźni w tym aspekcie, dlatego musieliśmy również pamiętać o szybkim powrocie do defensywy – analizuje skrzydłowy Chemika.

Zwycięstwo z Brzozą sprawiło, że drużyna z Glinek powróciła do czołówki tabeli i zajmuje aktualnie piątą lokatę. W następnej kolejce podopieczni Piotra Gruszki wybiorą się do Rypina, gdzie zmierzą się z tamtejszym Lechem. Rypinianie znajdują się aktualnie na piętnastym miejscu w ligowej tabeli i Chemik stanie przed kolejną szansą na zgarnięcie pełnej puli. Jaki wpływ na zawodników bydgoskiej drużyny miał ten szybki powrót na zwycięską ścieżkę?

To zwycięstwo z Brzozą było dla nas faktycznie istotne. Uważam, że będziemy utrzymywać się w tej czołówce i w każdym meczu będziemy punktować. Szkoda tej porażki z Włocłavią, ale jakby nie patrzeć, mamy w naszej drużynie sporo młodzieży, którą chcemy ograć i na pewno w przyszłości będą z tego duże korzyści – zakończył “Mały”.

Sebastian Torzewski