Nowe studium zabetonuje fordoński las? Mieszkańcy apelują do MPU o zmianę planów

Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym roku bydgoscy radni mogą uchwalić nowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Przygotowywany od wielu miesięcy przez Miejską Pracownię Urbanistyczną i dwukrotnie konsultowany dokument budzi olbrzymie kontrowersje – przykładem są zapisy w sprawie terenów leśnych przy ulicy Szlakowej, Bydgoskich Olimpijczyków i Andersa, które według studium mają zostać przeznaczone pod bloki. Fordoński Ruch Oporu, MODrzew i Rada Osiedla Nowy Fordon sprzeciwia się tym zapisom i apeluje do władz o zagwarantowanie ochrony dla setek drzew.

W projekcie nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (to strategiczny dokument planistyczny, który określa nie tylko funkcje danych obszarów Bydgoszczy, ale również to, jak ma wyglądać infrastruktura techniczna, drogowa czy kolejowa) znajdziemy wiele kontrowersyjnych zapisów, które wywołały społeczne niezadowolenie. Jednym z nich jest las przy fordońskiej ulicy Andersa, położony między kampusem Politechniki a ulicą Fordońską. Zgodnie z projektem studium, przeznaczono go pod możliwe przekształcenie w celu realizacji zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej do 25 metrów wysokości. Obecnie, zgodnie z miejscowym planem „Akademickie – Wschód” tereny te są parkiem leśnym.

CZYTAJ TAKŻE: Fordońskie lasy ofiarą taktyki salami? Zapisy projektu studium zagospodarowania Bydgoszczy budzą niepokój

Mieszkańcy sąsiadujących z lasem bloków przy ulicy Szlakowej i Bydgoskich Olimpijczyków w ramach podwójnych konsultacji nowego studium zgłosili wiele uwag dotyczących planów MPU. Ich czujność wynika też z faktu, że nie wszystkie działki porośnięte sosnami wzdłuż ulicy Andersa należą do miasta czy Lasów Państwowych. Działka nr 174, ciągnąca się aż do zabudowań przy ulicy Bydgoskich Olimpijczyków, jest własnością osoby fizycznej.

Według naszych informacji, nowy strategiczny dokument dla miasta ma zostać uchwalony przez Radę Miasta Bydgoszczy jeszcze w 2022 roku. Stąd też mieszkańcy Fordonu postanowili zaapelować do prezydenta Rafała Bruskiego o zmiany w studium, by ochronić sąsiadujące z nimi lasy od zabudowy. – Zależy nam na tym, by miasto rozwijało się, ale w sposób zrównoważony. Wespół z mieszkańcami z różnych części Bydgoszczy złożyliśmy apel, aby urzędnicy jeszcze raz pochylili się nad zapisami studium – podkreślił podczas poniedziałkowej (28 listopada) konferencji prasowej Tomasz Hoppe, przedstawiciel Fordońskiego Ruchu Oporu i jeden z mieszkańców budynków sąsiadujących z obecnym lasem.

Marzena Błaszczyk, przewodnicząca stowarzyszenia MODrzew dodała, że las przy Andersa to przykład jednego z wielu miejsc na terenie Bydgoszczy, które według pomysłów MPU miałby zostać przekształcony z terenów leśnych na teren zabudowy wielorodzinnej. – Władze miasta nie słuchają mieszkańców, którzy chcą chronić drzewa – powiedziała Błaszczyk, przypominając sprawę lasu przy ulicy Wiśniowej na Miedzyniu.

– W Bydgoszczy wycina się coraz więcej drzew: w zeszłym roku usunięto 6800 okazów, czyli najwięcej od pięciu lat. To dane z raportu o stanie miasta na 2021 roku

– podała statystyki przedstawicielka MODrzewia. Przewodniczący Rady Osiedla Nowy Fordon Jan Kwiatoń podał natomiast inną istotną liczbę – 700 wniosków za zachowaniem terenów zielonych przy Andersa, złożonych do MPU przez mieszkańców. Efektem tych wniosków ma być rzekomy „kompromis”, o którym przedstawiciel MPU miał mówić na ubiegłotygodniowym spotkaniu komisji gospodarki przestrzennej rady miasta. – „Kompromis” jest czystą demagogią, gdyż kilkaset wniosków bydgoszczan nie zostało uwzględnionych – przyznał Kwiatoń. Szczegóły projektu studium nadal są owiane tajemnicą, a trudno spodziewać się, że w okresie świątecznym uda się wprowadzić zmiany korzystne dla mieszkańców.

Fordoński Ruch Oporu nie składa jednak broni i planuje kolejne działania. Powstała już strona internetowa ratujmyparknowyfordon.pl – na niej można podpisać się pod petycją do prezydenta Bruskiego w sprawie ochrony terenów leśnych przed wycinką. – Szukamy dialogu z miastem. Liczymy, że nasze postulaty wreszcie zostaną wysłuchane, gdyż jako mieszkańcy Fordonu czujemy się trochę pomijani – dodał Tomasz Hoppe. Wtórował mu Adam Śliwiński, jeden z mieszkańców ulicy Bydgoskich Olimpijczyków. – Gdy kupowałem mieszkanie, to deweloper zapewniał, że las obok bloków nigdy nie zostanie wycięty, a teraz okazuje się, że możemy mieszkać w sąsiedztwie nowej zabudowy. Z tego lasu korzystają wszyscy: od dzieci po seniorów – podkreślił.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Kontrowersyjna wycinka drzew na osiedlu Leśnym. Dlaczego do niej doszło?

• About
• Latest Posts

Błażej Bembnista

Od urodzenia mieszkaniec Fordonu. Współtworzy "Fordon na co dzień".

Latest posts by Błażej Bembnista (see all)

• Karambol na drodze krajowej w regionie. 10 osób poszkodowanych [ZDJĘCIA] - 17 lipca 2024
• Kosma Złotowski z ważną funkcją w Parlamencie Europejskim - 17 lipca 2024
• „Ogórkiem” do Exploseum za darmo! Znamy rozkłady jazdy - 17 lipca 2024