Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Dzikowisko nadal działa po Kuchennych Rewolucjach. Wizyta Magdy Gessler i nasza recenzja

Dodano: 07.03.2024 | 22:40

Na zdjęciu:

Fot.

Pierwszy w historii odcinek Kuchennych Rewolucji z Bydgoszczy za nami! Magda Gessler pomogła właścicielom Gusto, zamieniając je w Dzikowisko. Sprawdzamy, co pokazano w telewizji oraz jak radzi sobie restauracja kilka miesięcy po nagraniu programu.

Dzikowisko w Bydgoszczy jeszcze do jesieni funkcjonowało jako Gusto Kuchnia & Wino. I właśnie lokal pod taką nazwą odwiedziła Magda Gessler w pierwszym odcinku nowego sezonu Kuchennych Rewolucji. Gdy słynna restauratorka przyjechała do Bydgoszczy, restauracja działała przy ul. Fredry od 4 miesięcy. Wcześniej funkcjonowała jako bistro przy ul. Gdańskiej.

Co wydarzyło się w odcinku Kuchennych Rewolucji z Bydgoszczy?

– W starej lokalizacji zaczęło być nam ciasno i nie mogliśmy się rozwijać. Szukaliśmy większego lokalu i znaleźliśmy ten – mówili właściciele, Kuba i Anna, opowiadając o restauracji. Przeprowadzili gruntowny remont, który okazał się studnią bez dnia. Pochłonął ogromne środki z kredytów i pożyczek od znajomych.

– Byliśmy pewni, że jak zrobimy to porządnie, to będzie służyć przez lata i będzie działać. Niestety, zamiast stabilizacji idziemy w dół – przyznali właściciele. Ostatni miesiąc przed wizytą Magdy Gessler przyniósł stratę 27 tysięcy złotych.

Po przyjeździe słynna restauratorka najpierw oceniła wnętrze, które – choć przygotowane przez projektantkę – nie zachwyciło jej. Podobnie było z potrawami. Mięso w tatarze było dobre, ale źle podane. Śledź okazał się sztywny, a w rosole czuć było brudny piec. Kotlet smażony osobiście przez szefa był niedoprawiony i tłusty.

Po wysłuchaniu historii właścicieli Magda Gessler przeszła do rewolucji. Jak tłumaczyła, menu większości restauracji w Bydgoszczy jest dość ubogie i bardzo podobne. Dlatego z Gusto zrobiła Dzikowisko, a do wystroju wnętrza dodała wiele roślin, zieleni i dębu, nie niszcząc tego, co stworzono podczas kosztownego remontu.

– Bydgoszcz powinna to polubić, bo to coś zupełnie innego – oceniła pani Anna, która najlepiej wypadła w czasie specjalistycznego szkolenia dotyczące dziczyzny, które Magda Gessler zorganizowała właścicielom i pracownikom restauracji.

W ramach promocji lokalu właścicielka wraz z pracownicą częstowali bydgoszczan kanapkami z samodzielnie zrobioną kiełbasą z dziczyzny. W tym celu panie udały się na Mostową i Stary Rynek. Po udanej kolacji Magda Gessler zapowiedziała, że restauracja może stać się ambasadą dziczyzny w Polsce.

Co Magda Gessler zastała po powrocie do Dzikowiska?

Po czterech tygodniach restauratorka ponownie odwiedziła Dzikowisko. Restauracja była pełna.

Sałatka jarzynowa zdaniem Magdy Gessler okazała się pyszna, a naleśniki w rosole genialne, choć zupa za mało intensywna. Mięso w bigosie również zostało ocenione jako bardzo dobre. Także sałatka Dzikowisko zachwyciła autorkę Kuchennych Rewolucji, która potwierdziła, że to miejsce zasłużyło na miano polskiej ambasady dziczyzny. Właściciele opowiedzieli, że po rewolucjach ich lokal cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

Dzikowisko w Bydgoszczy – menu i nasza recenzja

Kuchenne Rewolucje, które obejrzeliśmy w 1 odcinku nowego sezonu, przeprowadzono w połowie października. Od tego czasu minęło niespełna pięć miesięcy, a restauracja wciąż działa  i cieszy się dużym powodzeniem. W menu dostępne są propozycje sygnowane nazwiskiem Magdy Gessler, jak i pozostałe dania.

W menu Magdy Gessler mamy dziki rosół z grzybowymi naleśnikami (28 złotych). Nie jest tłusty, ale wyraźnie aromatyczny, zaś naleśnik jest nietypowym, acz dobrym zastępcą tradycyjnego makaronu.

Kotlet z dzika (68 złotych) serwowany w lokalu przy Fredry 1 przekonuje do dalszego próbowania tego rodzaju mięsa. Panierka nie odpada, jest chrupiąca i czuć w niej posmak prawdziwej bułki oraz orzechów laskowych, będących jej elementem.


NASZĄ PAŹDZIERNIKOWĄ RECENZJĘ DZIKOWISKA PRZECZYTASZ TUTAJ [ZDJĘCIA POTRAW]


Dziczyzna kojarzy się z mięsem twardym i o ostrym zapachu, lecz w Dzikowisku jest miękka, a w smaku wyczuliśmy naprawdę delikatny aromat. Do kotleta serwowane było miękkie i delikatne puree z ziemniaków i – po raz kolejny – mocno wyraziste i charakterystyczne, chrupiące skwarki. Rewelacją były placki ziemniaczane (38 złotych) okraszone borowikami w śmietanie. Z zewnątrz chrupiące, w środku miękkie, delikatne, rozpływające się w ustach. Niestety, nie ma ich już w karcie.

W menu Magdy Gessler są jeszcze sałatka jarzynowa z chlebem własnego wypieku (21 zł), bigos z dziczyzny (42 zł) i sałatka Dzikowisko (32 zł).

W karcie z Kuchennych Rewolucji znajduje się jeden deser. To beza ze śliwkami z koglem moglem, musem z kasztanów, armaniakiem i syropem klonowym. Kosztuje 36 zł.

Czy Dzikowisko nadal działa?

Dzikowisko ponownie odwiedziliśmy w lutym. Stoliki w większości były zajęte, a karta nie zmieniła się znacznie od czasu rewolucji.

Restauracja obecnie jest czynna od wtorku do czwartku w godz. 13:00 – 20:00, w piątek i sobotę między 13:00 a 22:00 oraz w niedzielę od 12:00 do 18:00. Warto zarezerwować stolik przed wizytą.

0 0 votes
Article Rating
Sebastian Torzewski
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dziki dzik
Dziki dzik
6 miesięcy temu

Ceny powalają ????

Tomi
Tomi
6 miesięcy temu

No ceny dzikie ????????

zzz
zzz
6 miesięcy temu

Ceny to chyba pod Gdańsk, a nie Bydgoszcz xD

Anna
Anna
6 miesięcy temu

Byliśmy jesienią, już po rewolucjach. „kotlet schabowy na cały talerz”: cieniusieńka podeszwa z odpadająca panierką – porażka. Inne dania dobre, przynajmniej z tych zamówionych. Może to był jednorazowy przypadek…?Pozdrawiamy.