Enea Astoria po porażce z Kutnem. „Presja mogła nam przeszkodzić”
Dodano: 04.10.2017 | 19:03W sobotę Enea Astoria będzie miała okazję do rehabilitacji.
Na zdjęciu: Koszykarze Enea Astorii przegrali na inaugurację z Polfarmeksem Kutno.
Fot. archiwum
W niedzielnym meczu inaugurującym zmagania Enea Astorii w I lidze koszykówki bydgoszczanie przegrali z Polfarmeksem Kutno.
Goście wygrali w Artego Arenie 73:62. Po pierwszej połowie spotkania nic nie zwiastowało, że podopieczni Konrada Kaźmierczyka zaczną sezon od porażki. Prowadzili bowiem pięcioma punktami. Później do głosu doszli jednak przyjezdni. – W I połowie graliśmy bardzo źle, zwłaszcza w obronie. Potem było zdecydowanie lepiej i mogliśmy kontrolować spotkanie – ocenił po meczu trener Polfarmeksu Jarosław Krysiewicz.
Problemy ze zbiórkami jako jedną z głównych przyczyn porażki wskazał trener Konrad Kaźmierczak. Goście – choć podobnie jak Enea Astoria grali ze słabą skutecznością – zbierali piłki po niecelnych rzutach, co przełożyło się na wynik. – W naszą grę wkradł się chaos. Zawodnicy bardzo chcieli wygrać, ale emocje przejęły kontrolę. Na pewno potrzebujemy więcej konsekwencji i spokoju przez całe spotkanie – mówił na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec.
O presji związanej z występem mówił też Dorian Szyttenholm. Jego zdaniem dobre wyniki w sparingach sprawiły, że wzrosły oczekiwania i zespół wysoko postawił sobie poprzeczkę. – Może ta presja trochę nas powstrzymało. Mecz był brzydki i obie drużyny miały słabą skuteczność. My na pewno musimy popracować, żeby wygrywać w następnych spotkaniach, bo ten zespół stać na zwycięstwa – oceniał doświadczony koszykarz. Przyznał też, że są powody do zadowolenia. – Cieszy frekwencja na trybunach. Widać, że działania, które podejmuje klub, przynoszą efekty.
W sobotę Enea Astoria zagra na wyjeździe z Zetkamą Doral Nysą Kłodzko. Początek meczu o godz. 17.