Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Komisja zbada, czy radni mieszkają w Bydgoszczy. „Wszyscy powinni się określić”

Dodano: 24.01.2018 | 12:32
Bogdan Dzakanowski, Jakub Mikołajczak

Warunkiem sprawowania mandatu radnego jest mieszkanie w Bydgoszczy.

Na zdjęciu: W komisji znaleźli się m.in. Bogdan Dzakanowski i Jakub Mikołajczak.

Fot. ST

Już wkrótce radni będą musieli udowodnić, że mieszkają w Bydgoszczy. W czasie środowej sesji przyjęto uchwałę powołującą komisję doraźną, która stwierdzi, czy wszyscy rajcowie mogą sprawować mandat.

Temat miejsca zamieszkania bydgoskich radnych pojawił się w ubiegłym roku. Najpierw w kontekście Rafała Piaseckiego, którego ratusz w ten sposób próbował pozbawić mandatu. Ostatecznie nie było to konieczne, bo polityk sam wystąpił z rady, ale „afera sypialniana” zatoczyła szersze kręgi. Wątpliwości dotyczyły też wiceprzewodniczącego Jana Szopinskiego oraz – w największym stopniu – Jakub Mendrego.  Ten ostatni nawet przyznał, że w trakcie kadencji przeprowadził się do Żołędowa, ale centrum jego życia nadal pozostała Bydgoszcz.

W czerwcu radny Bogdan Dzakanowski zaproponował, aby miejscem zamieszkania radnych zajął się specjalny zespół. Początkowo propozycja została odrzucona, ale teraz wróciła i została jednogłośnie przyjęta przez radnych. W komisji znalazł się Dzakanowski, a także Mateusz  Zwolak, Jakub Mikołajczak (obaj PO), Ireneusz Nitkiewicz (SLD Lewica Razem) oraz Paweł Bokiej (PiS).

Pod lupą prawdopodobnie znajdą się wszyscy radni, a nie tylko ci, co do których pojawiały się podejrzenia. – Oczekuję, że zwrócimy się do każdego – mówi Mikołajczak. Jego zdanie podziela Dzakanowski. – Radni powinni złożyć oświadczenia, a w przypadku przedstawienia fałszywych danych odpowiadaliby karnie. Jeśli ktoś nie mieszka w Bydgoszczy, no to przecież nie może reprezentować jej mieszkańców – mówi radny niezależny.

Komisja ma zebrać się jak najszybciej. Jak zapewnia Mikołajczak – nawet jeszcze dzisiaj, tuż po sesji.

Sebastian Torzewski