Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Anna Mackiewicz i „pięćdziesięcioro wspaniałych”. SLD Lewica Razem inauguruje kampanię wyborczą

Dodano: 25.09.2018 | 09:43
SLD Lewica Razem Bydgoszcz

Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Anna Mackiewicz będzie jedyną kobietą w gronie kandydatów na stanowisko prezydenta Bydgoszczy.

Fot. Eryk Dominiczak

Bydgoszcz to ludzie – z takim hasłem Anna Mackiewicz z SLD Lewica Razem wystartuje za kilka tygodni w wyborach na prezydenta miasta. Miasto pod jej rządami ma być inteligentne, ekologiczne, integrujące, zdrowe, przedsiębiorcze i obywatelskie. – Prosimy bydgoszczan o głos, bo wiemy, że wiele rzeczy w mijającej kadencji zrobiono poprawnie, ale można je zrobić lepiej – przekonywał na spotkaniu rozpoczynającym kampanię Ireneusz Nitkiewicz, szef lokalnych i regionalnych struktur Sojuszu.

CZYTAJ TAKŻE: „Nie jestem panienką pensjonarką. Wiem, po co staję do wyborów” – Anna Mackiewicz w wywiadzie dla MetropoliaBydgoska.PL

– Wszyscy chcemy, żeby Bydgoszcz była silną stolicą województwa. Żeby była dobrym miejscem do życia, zamieszkania, pracy, ale również odpoczynku i rozwijania pasji – wyliczała podczas swojego wystąpienia Mackiewicz, która przepustkę do wyborów uzyskała dzięki czerwcowym prawyborom w SLD. Jak dodawała, przez ostatnie dwie dekady zbierała doświadczenie w radzie miasta oraz w fotelu zastępcy prezydenta Rafała Bruskiego, dlatego wie, „co działa dobrze, a co należy poprawić”. – Prezydent i radni muszą być liderami zmian, ale zawsze pełnią funkcję służebną wobec mieszkańców – podkreślała.

Kampania Mackiewicz i SLD Lewica Razem ma być oparta na sześciu filarach – założeniach inteligentnego miasta oferującego nowoczesne rozwiązania w codziennym życiu, ekologii – chociażby walki ze smogiem oraz stawianiu na elektromobilność, integracji – polityki włączającej do życia miasta osoby niepełnosprawne i seniorów, działaniach prozdrowotnych, wspierania lokalnego biznesu oraz inicjatyw oddolnych.

Co ma być siłą kandydatki SLD w nadchodzących wyborach? Jak sama wskazuje, nie tylko fakt, że jest kobietą. – Od innych kandydatów odróżnia mnie umiejętność współpracy z różnymi środowiskami, otwartość i poszanowanie innych – mówi Mackiewicz. – Nie zbudowałam swojego doświadczenia na salonach, ale na pracy z ludźmi – w spółdzielniach, radzie osiedla czy w środowiskach działkowców.

– Nie będziemy nadmuchiwać wielkiego balona, który nie będzie chciał odlecieć. Nie obiecamy budowy piętnastu nowych linii tramwajowych ani basenu na każdym osiedlu – mówił z kolei o celach na nadchodzących pięć lat Ireneusz Nitkiewicz. 100-osobową grupę zgromadzoną w sali Restauracji No1 przy ulicy Staszica zapewniał, że SLD Lewica Razem będzie mówiła w kampanii o realnych wyzwaniach. – Wiadomo, że zawsze chcemy więcej, ale czy kosztem zadłużania miasta tak, aby kolejne pokolenia nie mogły tego udźwignąć? – pytał retorycznie. Wtórowała mu Mackiewicz, która zapowiedziała, że trzeba „sprawnie dokończyć realizowane już inwestycje”, ale także „wytypować kolejne”, które będą realizowane po 2020 roku.

Konkrety? Zdaniem Mackiewicz należy doprowadzić do ujednolicenia wyposażenia w bydgoskich szkołach, wspierania start-upów we współpracy z uczelniami, powołania kolejnego zakładu opiekuńczego, a także utworzenia sieci mieszkań wspomaganych i osiedlowych centrów aktywności zarówno dla seniorów, jak i dzieci oraz młodzieży. Pojawił się także postulat, aby dla najuboższych powołać sklepy i apteki komunalne. – Młodym rodzinom potrzeba bezpiecznego jutra, dlatego potrzebny jest łatwiejszy dostęp do mieszkania, darmowe żłobki i przedszkola – dodawała Mackiewicz.

Postulaty SLD Lewica Razem mają wykraczać poza granice miasta. Mówił o tym były wicemarszałek, obecnie wiceprzewodniczący rady miasta i zarazem lider bydgoskiej listy do sejmiku Jan Szopiński. Skrytykował wewnętrzny spór wśród kandydatów Koalicji Obywatelskiej do tego gremium – Zbigniewa Ostrowskiego i Romana Jasiakiewicza o plan zagospodarowania przestrzennego województwa (w poniedziałek został ściągnięty ostatecznie z porządku obrad sejmiku), dodając, że jeśli władze województwa chcą realnie wpłynąć na rozwój Bydgoszczy, powinny sięgnąć po pierwsze – do planów transportowych z ubiegłej dekady przygotowanych przez zarząd złożony z polityków Sojuszu (projekt BiT City i szynobus łączący Bydgoszcz i Toruń), a dwa – do kieszeni, aby sfinansować prace budowlane dla czwartego kręgu Opery Nova (to samo miałoby dotyczyć władz miasta). – Bydgoszcz powinna być postrzegana jako najważniejsze miasto regionu. Dlatego apeluję o głos na SLD. My was nie zawiedziemy – nawoływał Szopiński.

W trakcie inauguracji zaprezentowano nie tylko jego i dwójkę na liście do sejmiku, aktualnego innego zastępcę prezydenta Bruskiego – Mirosława Kozłowicza, ale wszystkich bydgoskich kandydatów do rady miasta oraz wspomnianego sejmiku. – To pięćdziesiątka wspaniałych – zapewniał współprowadzący spotkanie radny Tomasz Puławski. – Bydgoszcz jest miastem dobrym, może być bardzo dobrym, ale chcemy, aby było miastem na szóstkę – wskazywał natomiast Nitkiewicz, dodając, że wyborcy mogą powiedzieć politykom SLD Lewica Razem „sprawdzam” już dziś. – Nasi zastępcy oraz radni nie pokazują się z ludźmi tylko teraz, ale przez całą kadencję. Zawsze byliśmy blisko ludzi – podsumował.

Wybory samorządowe odbędą się 21 października.