Sypniewski: ZDMiKP to najsłabsze ogniwo rządów PO-SLD
Dodano: 10.10.2018 | 14:45Na zdjęciu: Marcin Sypniewski podczas dzisiejszej konferencji w Fordonie.
Fot. BB
Marcin Sypniewski – jak niegdyś Kazimiera Szczuka – wskazał najsłabsze ogniwo rządów obecnej koalicji PO-SLD. Zdaniem kandydata na stanowisko prezydenta Bydgoszczy jest nim Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Czas Bydgoszczy zorganizował środową konferencję w Fordonie – tuż obok Targowiska Tatrzańskiego, na tle reklam wyborczych komitetu. Otoczony fordońskimi kandydatami do rady miasta lider ruchu Marcin Sypniewski skupił się na problemach komunikacyjnych bydgoszczan. Jego zdaniem, Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej jest najsłabszym ogniwem koalicji Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Czasami można odnieść wrażenie, że to sabotażyści, którzy mają kompromitować prezydenta Bruskiego – stwierdził Sypniewski. Według niego, przykładem złych działań ZDMiKP jest rozwiązanie dotyczące skrzyżowania ulicy Pelplińskiej z Orląt Lwowskich i Lawinową, na którym często dochodzi do wypadków.
– Mieszkańcy w konsultacjach społecznych opowiedzieli się za zmianą organizacji ruchu w tym miejscu. Przeważająca większość wskazała na budowę ronda. Tymczasem ZDMiKP stwierdziło, że budowa ronda będzie za droga i powstanie na nim sygnalizacja. Nie wyrażono nawet zgody na włączenie do budżetu obywatelskiego projektu realizacji tymczasowego ronda, twierdząc, że zarząd dróg takich rozwiązań nie akceptuje. Jest to kpina z konsultacji społecznych – po co je przeprowadzono, skoro ich wynik był z góry ustalony. Sygnalizacja wprowadzi tutaj korki – akcentował Sypniewski.
Zdaniem Czasu Bydgoszczy sposobem na zmniejszenie liczby zatorów drogowych jest powołanie zespołu, który ma przyjrzeć się sygnalizacjom świetlnym i oznakowaniu dróg (Sypniewski podkreślił, że w pewnych miejscach zamiast świateł chce realizować wspomniane tymczasowe ronda) oraz montaż sekundników, które mają odliczać czas do zmiany sygnałów. Lider ruchu przypomniał też o swoich wcześniejszych postulatach, m.in. budowie bezpłatnych parkingów przy szpitalach czy powołania głównego inżyniera miasta.
Zapytaliśmy Sypniewskiego o to, czy ma jakieś nowe pomysły dotyczące usprawnienia komunikacji, na przykład z Fordonem. Ten odpowiedział, że poznamy je na czwartkowej konferencji, która odbędzie się przy dworcu Bydgoszcz Główna. Zdradził jednak, że środkiem na przyspieszenie podróży pomiędzy różnymi częściami miasta może być szybka kolej miejska (bądź kolej dojazdowa). – Ona może spowodować odciążenie głównej arterii dojazdowej do Fordonu. Najpierw trzeba jednak opracować studium wykonalności – zaproponował Sypniewski. Drugi pomysł to budowa kolejnego połączenia drogowego – wcześniej mówił o tym Tomasz Latos.
JUŻ JUTRO DEBATA KANDYDATÓW NA PREZYDENTA BYDGOSZCZY
TRANSMISJA NA ŻYWO OD GODZINY 18:00 NA METROPOLIABYDGOSKA.PL
Sypniewski odniósł się też do wczorajszej wymiany zdań pomiędzy Pauliną Wenderlich a Michałem Stasińskim – szefowa sztabu Tomasza Latosa rozwiązała umowę o pracę z Urzędem Wojewódzkim po publikacji „Gazety Wyborczej”, dotyczącej łamania zasady politycznej neutralności jako pracownika służby cywilnej. Zdaniem kandydata Czasu Bydgoszczy przedstawiciele PiS i PO zafundowali bydgoszczanom „kolejny żenujący spektakl”.
– To dowodzi temu, że ja nie walczę tylko z partiami, ale też z politycznymi sitwami i gangami, które za nasze pieniądze prowadzą polityczne kłótnie. Zgadzam się i z posłem Stasińskim, i panią Wenderlich – urzędy są uwikłane w kampanię i stały się sztabami wyborczymi. Wzywam prezydenta Bruskiego i wojewodę, by udzielili bezpłatnych urlopów tym, którzy są zaangażowani w kampanię. Oni i tak nie pracują, tylko zajmują się wyborami. Bydgoszczanie na tym nie ucierpią, a przynajmniej zaoszczędzimy pieniądze w budżecie – podkreślił Sypniewski.
Polityk zaapelował też do swoich konkurentów – Rafała Bruskiego i Tomasza Latosa – o zaprzestanie kłótni i rozpoczęcie rywalizacji na programy. – Oni kompromitują w ten sposób Bydgoszcz. To jest żenujące. Przez ostatnie kilka tygodni słyszymy bardzo mało konkretów z ust obu tych panów. Cały czas jesteśmy świadkami politycznych kłótni – powiedział Sypniewski, przekonując zarazem do głosowania na swój komitet.