Twórca fikcyjnego portalu z elektroniką stanie przed sądem. W 20 dni oszukał klientów na ponad ćwierć miliona złotych
Dodano: 14.01.2019 | 14:28Na zdjęciu: Bezpośrednio po zatrzymaniu wiosną ubiegłego roku Tomasz P. - z uwagi na obawę matactwa - został tymczasowo aresztowany.
Fot. Stanisław Gazda
Bydgoska prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko 28-letniemu Tomaszowi P. Mężczyzna jesienią 2017 roku założył portal 14dni.pl, na którym „oferował” sprzęt RTV i AGD. W ciągu zaledwie kilku tygodni oszukał bądź próbował oszukać ponad 250 osób.
Przypomnijmy – w maju ubiegłego roku kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy doprowadzili do zatrzymania łodzianina, któremu zarzucano zarejestrowanie spółki zajmującej się w teorii handlem elektroniką. W praktyce na przełomie października i listopada 2017 roku na platformie 14dni.pl klienci dokonali ponad 250 zamówień na kwotę 300 tysięcy złotych. I wpłacili na konto oszusta ponad 115 tysięcy złotych. Towaru żaden z nich nigdy nie zobaczył na oczy, a z firmą P. nie można się było skontaktować.
Pojawiające się w sieci sygnały o oszukańczym procederze trafiły również do policjantów, którzy przez kilka miesięcy badali sprawę i docierali do kolejnych pokrzywdzonych. W wyniku współpracy z operatorem domeny stronę 14dni.pl udało się zablokować, co doprowadziło do zmniejszenia liczby pokrzywdzonych, zwłaszcza w obliczu zbliżającego się wówczas okresu przedświątecznego.
Po kolejnych kilku miesiącach i toczącym się śledztwie (podejrzany złożył zeznania, ale jego treści prokuratorzy nie chcieli ujawniać, zasłaniając się dobrem śledztwa) Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy poinformowała o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia. Tomaszowi P. śledczy zarzucają doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Chodzi o blisko 150 osób, które wpłaciły pieniądze za towar, którego miały nigdy nie otrzymać. – Mężczyzna działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i z góry powziętym zamiarem oszustwa – mówi Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy bydgoskich śledczych. Warto dodać, że kolejnych dwieście osób zamówiło towar, ale wybrało opcję zapłaty przy odbiorze (wartość tych zamówień to niemal 200 tys. zł).
Za zarzucane 28-latkowi czyny grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności. Jak przekazała Adamska-Okońska, oskarżony złożył już wniosek o dobrowolne poddanie się karze. – Chce dla siebie 2,5 roku więzienia bez warunkowego zawieszenia wykonania kary oraz grzywny. Zobowiązał się ponadto do naprawienia części wyrządzonej przestępstwem szkody – wylicza.
Już wcześniej, na poczet zabezpieczenia interesów pokrzywdzonych i przyszłych kar, zablokowano Tomaszowi P. konta bankowe. Należy jednak pamiętać, że część środków mężczyzna miał wypłacać z bankomatu od razu po zaksięgowaniu na koncie „firmy”.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022